11. Serio?

588 24 77
                                    

Wchodze do klasy, a tam Jeff.

-Dziewczyny. Pójdziecie mi do sklepiku po wodę? Macie kasę, bo ja jeszcze muszę do łazienki skoczyć.

I poszły.

Dobrze, że go nie widziały.

- Jeff ty mała dziwko co tu robisz? 

- Są urodziny Toby'ego i chciałem się zapytać, czy byś ze mną nie poszła, jako moja "toważyszka"

- No... Nwm.... 

- No nie daj się prosić kotku. 😏 *mina pedofila* 

A ić na drzewo.

- No spk. Mike będzie? 

-Będzie.

- To dobra okazja by się zemścić. Wchodzę w to idę z tobą. A gdzie jest impra?

- W Rezydencji Offermana, bo nasza jest za mała.

- A jak mnie zgwałci?! - zaczynam się bać

- Jak będziesz przy mnie to nic ci nie będzie, a teraz wybacz bo muszę iść. Paa - Puścił mi oczko. To znam już jego bratnią duszę. Ten pedofil, brat ojca. Offerman.

~~

Wszyscy zaczęli się ubierać.

Wszystkie dziewczyny (czyt. Ja, Clockwork, Killerki *Jane i Nina*, Judge Angel, Zero i Salby ) ubierały się w jednym pokoju, bo każdy chłopak musiał mieć osobny -,-

Ubrałam na siebie czarną sukienkę sięgającą do kolan, czarne szpilki i zrobiłam makijaż *czarne usta, podkład korektor i tusz do rzęs*. Włosy spięłam w kucyka.

Wszystkie wyglądałyśmy bosko. (Mhm. No napewno 😑 ~ Autorka)

Zeszłyśmy na dół. Wszyscy chłopcy się na nas gapili.

Ja szłam z przodu, sama, bez nikogo (Drama ~ Autorka)

Szczególnie patrzeli się na mnie Jeff, Toby i Mike.

Clockwork zauważając, jak Toby się na mnie patrzy, zepchnęła mnie ze schodów.

Całe szczęście, że złapał mnie Jeff.

- To co moja toważyszko na imprezie. Idziemy? - Jeff powiedział to tak głośno by Mike mógł to usłyszeć.

Kątem oka zauważyłam, że Mike był wściekły, bo ja i Jeff trzymaliśmy się za ręce. Nie żeby coś, nie jesteśmy razem, to tak po przyjacielsku (NOO CI UWIEŻE ~ Autorka - Taa... Bo miałabym chodzić z bałwanem z wiecznym uśmiechem? Prosze cie... ~ Susan)

Mike szedł z Jane.

Toby z Clockwork (szli obok nas, a Toby patrzał na mnie wzrokiem typu "Zmusiła mnie".

Judge Angel z Eyless Jackiem.

Nina szła z Maskym.

Sally szła z  Slendermanem.

Zero szła z Laughing Jackiem, a Hoodie szedł z Bloody Painterem, bo nie było już dziewczyn xD *Drama*

Po chwilii Hoodie przyłączył się do nas i gadaliśmy całą drogę.

~~

Byliśmy już przed Rezydencją Offermana.

Powitał nas napis "Happy Birthday Toby!" i jakiś chłopak z niebieskimi włosami.

- Zapraszam - powiedział i puścił mi oczko. Kolejny Pedofil -,-

No nie powiem. Rezydencja wielka.

The Story CreppypastaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz