21. Dlaczego?

368 15 2
                                    

~~

Padaliśmy z nóg, więc zasneliśmy w ciuchach.

~~

Była niedziela.

Jutro do szkoły.

Toby'ego nie było już w łóżku.

Zeszłam na dół.

Robił gofry.

- Witam śpiącą królewnę - posłał mi uśmiech. Odwzajemniłam gest.

Pocałowałam go w policzek na dzień dobry.

- Dziś nigdzie nie ide. Nic mi się nie chce. A ty Toby?

Nie słuchał mnie.

Myślał o czymś.

- Halooooo! Tobyyy! - ocknął się z transu.

- Ymm... Co? Tak. Tak. - unikał mojego wzroku.

W ciszy zjedliśmy śniadanie.

Byłam ciekawa nad czym tak myślał.

- Toby? Nad czym tak myślisz?

Popatrzał się na mnie obojętnie.

- Nie twój zasrany interes. - i wyszedł trzaskając drzwiami.

Co mu się stało?

Zadzwoniłam do Jeffa.

Nie odbierał.

Leo? Nie odbierał.

Mike? Odebrał.

Ja: Ymm... Hejka.

Mike: Hejka

Ja: Wiesz co się dzieje Toby'emu?

Mike: Nie. Właśnie przyszedł do Rezydencji wściekły.

Ja: A możesz go trochę podpytać? Wyszedł z domu nic nie mówiąc.

Mike: Napisze ci jak się czegoś dowiem. Pa.

Ja: Pa.

Opadłam na kanapę z bezsilności.


POV. TOBY

Jestem wściekły na Susan.

W nocy przyszła jej wiadomość od jakiegoś Damiena.

"Hej Skarbie. Koncert za 2 dni. Będziesz? Zadzwoń księżniczko. Paa. ;*"

Oh.. Hej księżniczko. Skarbie.

Debil.

Do mojej kotki się podlizuje.

Wszedłem do Rezydencji.

Mike z kimś rozmawiał, a reszta była u siebie.

Poszedłem do pokoju Proxy.

Nie ma Hoodie'go i Masky'ego.

Dziwne...

Coś tu nie gra.

~~


POV. SUSAN

Przyszedł SmS od mojego przyjaciela.

"To co księżniczko?  Widzimy się pojutrze?"

Przeczytałam SmS wyżej.

Dostałam go o 23.40.

"Hej Skarbie. Koncert za 2 dni. Będziesz? Zadzwoń księżniczko. Paa. ;*"

Ahh.. Cały Leo (Damien. Zmieniam na Leo)

No tak.

Pojutrze koncert.

"Oczywiście, że będę kotku"

Nagle do domu ktoś wszedł

CIĄG DALSZY NASTĄPI

The Story CreppypastaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz