4. Strach to oznaka słabości

1.4K 47 171
                                    

~~~~~

PROSZĘ PRZECZYTAĆ INFO POD OPOWIEŚCIĄ. DZIĘKI 💪❤

~~~

Białoskóry podszedł do szafy, w której byłam i niespodziewałam się tego (°o°)

Kazał brunetowi sprawdzić łazienkę i szepnął do mnie:

- Jeszcze cię nie zabiję. Będę się tobą bawić. - i wyszedł. Zostawił mnie samą w tej szafie. Zastanawiałam się co oznaczały słowa "Będę się tobą bawić"

~~

Kolejny dzień szkoły. Co jest dzisiaj? Środa? Czwartek? Mniejsza z tym ;--;

Mhm środa. Mam na dziewiątą! OŁ JEAH BICZ! (XD) 

Wzięłam ciuchy, poszłam do łazienki się ogarnąć i zeszłam na dół zjeść śniadanie. Moja mama jest w delegacji tydzień. Miała wrócić 2 dni temu. Zaczynam się martwić.

Byłam ciekawa co leci w wiadomościach. Wybrałam odpowiedni kanał i zaczęłam oglądać.

Po kilku minutach była ciekawa wiadomość.

"Znowu słynny morderca atakuje. 

Zaatakował 37- letnią kobietę. Podobno miała wracać z delegacji 2 dni temu."

Zaraz, zaraz. Moja mama ma 37 lat i miała wrócić 2 dni temu.

Momentalnie łzy zbierały mi się do oczu.

"Znamy jej tożsamość. Więcej  w Wiadomościach o 19.00"

NIE NO ZAJEBIŚCIE. TO JA CHCE SIĘ TU DOWIEDZIEĆ, CZY TO MOJA MATKA A ONI "WIĘCEJ W WIADOMOŚCIACH O 19.00" NIE NO SUPER  ;--;

~~

Odpuściłam sobie pójście do szkoły. Wyszłam do lasu. Wiem, że nie powinnam, ale musiałam się wypłakać.

Błądziłam po lesie już dobrą godzinę, ale nie miałam dość. Zawsze, gdy byłam mała lubiałam z mamą chodzić po nim. 

Znowu łzy zaczęły spływać po moich policzkach.

Gdy się uspokoiłam rozejrzałam się gdzie jestem.

Chyba się zgubiłam. Nigdy tu wcześniej nie byłam.

~~

Po dobrej godzinie znalazłam jakiś mały, stary domek. Miałam nadzieję, że ktoś tam jest i mi pomoże.

~~

Pomału zaczęłam się do niego zbliżać. Ciągle płakałam. 

Musiałam wyglądać okropnie. Pewnie makijaż mi się zmył. No ale to nie jest najważniejsze.

~~

Zapukałam delikatnie w drzwi i nagle zauważyłam znak z napisem "Rezydencja Slendermana. Podejdziesz, jesteś martwy.", ale było już zapóźno. Otworzyła mi mała dziewczynka

Była cała we krwi, miała brązowe włosy i duże, zielone oczy, a w ręku trzymała zmasakrowanego misia. STOP! POPRAWKA! Otworzył mi duch dziewczynki.

Nagle się odezwała. 

- Dzień dobry. Chwileczka pójdę po Jeffa, bo Papy nie ma w domu - i krzyknęła - 

JEFFREY! NA DÓŁ!

Gdy zobaczyłam kto podszedł zaczęłam się cała trząść.

- Znowu się spotykamy. -uśmiechnął się pedofilsko i popatrzał się na mnie. Czekaj czekaj. Czy on w ręce trzyma NÓŻ KUCHENNY?! NIE NO ZAWAŁU DOSTANE. 

The Story CreppypastaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz