W ramach przeprosin za twoje ostatnie zachowanie, którego mi oczywiście nie wytłumaczyłeś, zaprosiłeś mnie do kina.Chwilę po osiemnastej zapukałeś do drzwi mojego domu, a już pół godziny później znajdowaliśmy się w kinie i sterczeliśmy tam, bo ja nie chciałam wybrać filmu. Stwierdziłeś, że to ja powinnam wybrać, a mi to było obojętne, więc kazałam tobie wybierać.
Tego wieczora mimo iż zdenerwowałeś się na mnie, było wspaniale. Po obejrzeniu jakiejś durnej komedii, poszliśmy do maka i tam urządziliśmy bitwę na frytki, podczas której prawie mnie pocałowałeś.
Mam nadzieje, że zapamiętasz mnie jako tą nie mającą wiecznie swojego zdania.