Jadłam śniadanie, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi krzyknęłam:
-Natalka spodziewasz się kogoś?
-Nie...
-Aha to ja pójdę otworzyć..
Otworzyłam drzwi, byłam przeszczęśliwa, ale on nie był szczęśliwy był smutny. W drzwiach stał mój ukochany Kacper jestem z nim w związku już 3 lata. Poznałam go jeszcze jak byłam w domu dziecka. Tylko nie wiem co on tu teraz robił, miał przecież być w Londynie na 2 miesiące. Stałam już może z dwie minuty jak słup i stałabym dłużej gdyby Kacper nie zapytał:
-Mogę wejść? -jego mina jeszcze bardziej posmutniała.
-Jasne... Co ty tu robisz miałeś byś w Londynie? Kawy, herbaty? -spytałam wchodząc do kuchni.
-Nie chce nic do picia. Przełożyłem wyjazd do Londynu bo musimy poważnie porozmawiać - jego wyraz twarzy jeszcze bardziej mnie przerażał..
- O czym takim ważnym chcesz porozmawiać? -zapytałam z ciekawością.
-Jest Natalka? - zdziwiłam się... Czemu on pyta o Natalkę?...
-Jest a co?
-Właśnie o niej chce z tobą porozmawiać - powiedział uśmiechając się.
Zawołałam Natalkę. Przywitała się z Kacprem bardzo radośnie... Przytuliła go i pocałowała... Mam łzy w oczach.
-Kacperku skarbie czemu ty się z nią tak obściskujesz? -płacze mówiąc to...
-No, bo to jest tak Kaju, że... -przerwałam mu moim wrzaskiem..
-No jak to jest?.. Kacper ja cię kocham nie zostawiaj mnie. -jego odpowiedź mnie przeraziła...
-Zamknij pysk szmato ja cię nie kocham, jestem z Natalkę szczęśliwy, a ona ze mną.
Nie dałam rady opanować łez płakałam jak dziecko. Chciałam już podejść do niego i przywalić mu z całej siły w twarz, ale on był silniejszy, złapał mnie za rękę i wywalił na podłogę, zaczął mnie kopać i bić pięściami mówiąc:
-Masz za swoje suko!
Po chwili straciłam przytomność, nie wiem ile tak leżałam, ale po pewnym czasie przyszła moja przyjaciółka, która zadzwoniła na pogotowie.
W szpitalu:
Leżałam i myślałam ciągle o ty jak on mógł mi to zrobić, przecież byliśmy już razem 3 lata. Nagle z moich rozmyśleń wytrącił mnie krzyk Julki:
-Wstałaś już? Jak się czujesz? I dlaczego byłaś nieprzytomna? -zadawała wiele pytań..
-Jak widać wstałam, czuję się podle, a nieprzytomna byłam, bo pobił mnie ten dupek.
-Jaki dupek? Czemu cię pobił? Zamierzasz to zgłosić na policję? - coraz więcej pytań leciało z jej ust.
-Kacper mnie pobił, bo wolał Natalkę i mnie nie kochał. Nie mam zamiaru zgłaszać tego, chociaż nie pobił mnie tylko na ciele, ale i zranił serce.
-Zgłosisz i to zaraz!
-Nie ma mowy, a zresztą jestem zmęczona i nie mam zamiaru teraz i w ogóle nigdy o tym rozmawiać.
-Niech ci będzie, idź spać -powiedziała lekko zdenerwowana.
Zasnęłam.....Przepraszam za wszystkie błędy, ale pisałam to bardzo szybko, bo nie miałam za dużo czasu. To jest moja pierwsza książka. Rozdział trochę krótki, ale mogę obiecać, że dziś, ale dokładnie nie wiem , o której będzie nowy rozdział. (W opisie książki jest mniej więcej opisane zniszczone dzieciństwo Kaji) ⬅⬅⬅ warto zobaczyć. Podoba się Wam ten rozdział? ❤💜💜❤💜❤
CZYTASZ
Dziewczynka z problemami
RomanceOpowieść będzie o szesnastoletniej dziewczynie. Kaja miała bardzo zniszczone dzieciństwo w wieku 3 lat jej rodzice się rozwiedli, a ona była pod opieką babci przez 10 lat dopóki babcia nie zmarła. Dziewczynka trafiłam na 2 lata do domu dziecka. Z do...