,,Kacper uważaj on ma broń!! I w tym momencie Kamil strzelił w Kacpra, a on upadł na ziemię. Nie!! Co ty zrobiłeś?? Wstałam i podeszłam do Kacpra patrząc na niego płakałam i krzyczałam, że to jest nie możliwe, że on musi żyć. Sprawdziłam czy oddycha. Nie nie nie!!!!,,
Zerwałam się z łóżka i po dłuższej chwili uświadomiłam sobie, że to był tylko koszmar. Rozejrzałam się po pokoju, ale nic ciekawego nie było. Próbowałam opanować płacz i drganie rąk. Po kilku sekundach do pokoju wbiegł Maks i zapytał:
- Czemu płaczesz i dlaczego tak krzyczałaś?
- Miałam zły sen.
- A ok. Mam ci do powiedzenia coś bardzo ważnego.
- Co takiego?
- Kamil wymyślił sobie zachciankę.
- Jaką?
- Nie mogę powiedzieć. Pójdę już. - powiedział i odszedł zamykając za sobą drzwi na klucz, a ja ciągle myślałam co mógł wymyślić Kamil, ale przerwało mi burczenie mojego brzucha, byłam strasznie głodna.
Julka...
Gdy tylko się obudziłam od razu się ubrałam i wybiegłam z domu, aby spotkać się z Nathanielem i powiedzieć mu o telefonie od Kai. Stałam po jego domem po nie całych 7 minutach. Nie czekając ani sekundy zadzwoniłam dwa razy do drzwi, ale nikt nie otwierał, zadzwoniłam z trzy razy i dalej nic. Postanowiłam chwilę zaczekać i było warto, bo po kilku minutach w otwartych drzwiach stał zaspany Nathaniel.
- Kobieto czy ty wiesz która jest godzina? - zapytał.
- Nie. Która?? - spytałam z ciekawością, bo nawet nie zdążyłam zajrzeć na zegarek.
- 6:30 o tej się jeszcze śpi.
- Ale ja muszę powiedzieć ci coś ważnego.
- Wejdź. Co jest takie ważne, żeby budzić człowieka o szóstej?
- Kaja wczoraj do mnie zadzwoniła. - gdy Nathaniel tylko to usłyszał najpierw stał bez ruchu, a potem zaczął zadawać pytania.
- Powiedziała ci gdzie jest?
- Nie znała adresu.
- Zadzwoń do niej. Teraz!! - krzyknął.
- Ma rozładowany telefon.
- Nie no gorzej być nie mogło. Kaja miała jakiś wrogów?
- Nie raczej nie. Chociaż kumple Dawida po jego śmierci ją znienawidzili.
- Ale to nic nie pomaga, bo nie mamy pojęcia gdzie oni mogą teraz być.
Kaja...
Siedziałam na łóżku i nie mogłam przestać myśleć o Kacprze, nie wspominając już, że myślę tez o jedzeniu, bo jestem strasznie głodna. Usłyszałam kroki i po chwili klamka od pomieszczenia, w którym byłam została pociągnięta, a w progu stanął Kamil trzymający w rękach talerz z płatkami, który mi podał bez słowa, a ja połykałam płatki w całości jakby miał mi ktoś je zaraz zabrać. Kamil siedział i się na mnie ciągle gapił aż w końcu przerywając ciszę powiedział:
CZYTASZ
Dziewczynka z problemami
RomanceOpowieść będzie o szesnastoletniej dziewczynie. Kaja miała bardzo zniszczone dzieciństwo w wieku 3 lat jej rodzice się rozwiedli, a ona była pod opieką babci przez 10 lat dopóki babcia nie zmarła. Dziewczynka trafiłam na 2 lata do domu dziecka. Z do...