Rozdział 8

7.9K 302 25
                                    

- Przestań! Nie mogę już tego dalej ciągnąć! To był głupi pomysł. Kocham nie ciebie, ale innego. Zrozum to!

- Posłuchaj jeśli nie będziesz ze mną to mu się coś stanie. Ta ciota się nie potrafi obronić.

- Przecież to twój przyjaciel! Przez ciebie może rozpaść się nasza paczka! Ty skończony idioto! Myślisz tylko o sobie. Nie zwracasz uwagi, tym zachowaniem niszczy wszystko co razem zbudowalismy.

- Ja!? To nie ja kazałem się w nim zakochać. Jesteś zwykłą szmatą. No proszę droga wolna idź do niego. W końcu ma co chcę. Idź do niego przecież tego chcesz prawda?

- Niczego bardziej nie pragnę.

- Ciekawe co się stanie gdy dowie się o naszym małym zakładzie?

- Nie zrobisz tego. Nie powiesz mu.

Nagle do sali wchodzi on.

- Czego nie powiesz komuś?

- Jednak twoja kochana Kira nie jest taka za jaką ją miałeś.

- O czym on mówi?

- Nie mów mu proszę.

- Kira nie musi mi mówić. Ja wszystko słyszałem. I wiesz co? Masz rację nasza paczka się rozpadła. Ale nie przez niego. To tylko twoja wina.

Wyszedł z klasy.

- Widzisz. Koniec gry przegrałaś.

On też wyszedł z klasy.

- Kocham cie Brooklyn!!
Nienawidzę cie Adrien!!

Upadłam na kolana i zaczęłam płakać.

- Kira! Wstawaj do cholery!
- Kira! Spóźnisz się do szkoły jak zaraz nir wstaniesz.
- KIRA!!

Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że nie jestem w klasie, a w pokoju.

Czyli to był tylko sen. Tylko sen.

- Kira? Wszystko dobrze? Płakałaś. - powiedziała zmartwiona mama.

Płakałam?

- Miałam tylko zły sen. Był tak realistyczny, że myślałam, że jest prawdą.

- Pamiętaj, że niektóre sny mogą się spełnić. A teraz Idzi się u ubierać i zejdź na śniadanie. - powiedziała i wyszła z pokoju.

Pamiętaj, że niektóre sny mogą się spełnić.

Ten nie może być prawdą.
Zakochałam się w nim w Brooklyn'ie. To proste. Muszę poprostu pilnować żeby się tak nie stało.

Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy i wyjełam z niej czarne spodnie z dziurami i szarą bluzę z Nike. Wzięłam jeszcze czystą bieliznę i poszłam pod prysznic.

*****

- Jakim cudem ty i Brook!? - Spytała zdziwiona Pati. Od niedawna ona też nalezy do naszej paczki z Korin'em.

- No nie wiem jak na razie nic do niego nie czuje. - odpowiedziałam i spojrzałam się w stronę chłopaka. On jakby poczuł, że mu się przyglądam i odwrócił się w moją stronę. Uśmiechnął się promienie. Powiedział coś do reszty i zaczął do nas podchodzić.

- Siema dziewczyny. - powiedział i usiadł obok nas.

- Hello Brook. - powiedziałam, a Pati się zaśmiała i uciekła. Co?

- A jej co? - spytałam zdziwiona.

- Sam nie wiem. Ale skoro jej nie ma to mogę się ciebie coś spytać. Czy ty i Adrien to coś na poważnie? - spytał, a ja nie wiedziałam co mam mu powiedzieć.

- Yyy no tak. Nie wiem skąd przyszło ci to do głowy.

- Poprostu miałem dziwny sen. Kłóciłaś się w nim z Adrienem. Poszło o to, że poszłaś ze mną do kina i Adrien przy mnie zaczął coś mówić o jakimś zakładzie i że mam uważać bo nie kochasz mnie itp. I dlatego się pytam. - odpowiedział, a mnie wmurowało w ławkę.

- Nie. Nie masz się o co bać. Kocham go, a on mnie. - sama nie wierzyłam w to ale musiałam to powiedzieć żeby było bardziej wiarygodne.

- Yhm no to szczęścia. Ja wracam do chłopaków. - powiedział smutno i odszedł.

Szkoda mi się go zrobiło, ale nie mogę mu powiedzieć że to co jest między mną, a Adrienem to nie jest na poważnie.

Zadzwonił dzwonek i wszyscy weszli do klasy.

Gdzieś w połowie pierwszej lekcji do klasy wbiegł zdyszany Adrien. Przeprosił za spóźnienie i usiadł do mnie.

- Cześć skarbie. - powiedział i pocałował mnie na oczach całej klasy. W tym Brooklyn'a.

- To szkoła! Takie sprawy proszę załatwiać poza szkołą. - powiedziała nauczycielka i wróciła do pisania na tablicy.

******

Dzisiaj szłam sama do domu.

Korin miał poprawę sprawdzianu z matematyki, Alex skończyła godzinę wcześniej, a Adrien został na zajęciach z pianina.

Myślałam, że może ktoś z moich przyjaciół pójdzie ze mną.

Gdy tam szlam zrobiło mi się żal Brooka. Nie wiem czy coś di mnie czuje, ale dziś cały czas mnie unikał. Nawet podczas lunchu udawał, że mnie nie ma. Boję się, że to co jest między mną, a Adrienem może zniszczyć moją przyjaźń z Brooklyn'em.

Tylko teraz nie mogę się wycofać bo on wszystkim powie. Co nam robić. Ka się mogę zakochać w nim. Tylko szkoda, że chyba zaczyna się zakochiwać w Brooklyn'ie.

Przegrałaś kotkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz