Rozdział 29 (2/3)

2.9K 134 7
                                    

Dyrektor

- I jak nasze wyniki na razie? - pytam.

- No jak widać wygrywa Kira Watson i Brooklyn Gibson - odpowiada pedagog.

- Okey, a kogo mamy później?

- Rey i Alis - mówi.

- Doskonale. Mam nadzieję, że Adrien do końca następnego tygodnia wzbudzi się - mówię i oglądam wyniki dwóch zadań, które uczestnicy wykonali.

PS. Jakie to były zadania to dowiecie się w ostatnim rozdziale :)

- Spokojnie. Na pewno będzie wszystko dobrze przecież Adrien jest silnym chłopcem - odpowiada mama Kiry. Heh to samo mi Kira powiedziała wcześniej. Widać po kin ma tą życzliwość.

- Dziękuję - odpowiadam i przepraszając wychodzę z sali.

Kira

- Ej godz się przejść na dwór - mówi Pati i ciągnie mnie za rękę w stronę drzwi.

- Eh.. No dobra - odpowiadam i idę już obok niej.

- Będąc na dworze rozmawiamy o wszystkim, a szczególnie obgadujemy innych. Szczególnie Agnes i jej sukienkę.

Jej sukienka jest czerwona z czarnymi detalami, cała z koronki. Ma na sobie bardzo wysokie szpilki i wygląda jak kurwa. Tyle w jej temacie.

Nagle Pati dostała wiadomość od Korona, że musi już wracać i pobiegła tak szybko na tych szpilkach, że zaraz myślałam, że będziemy z ziemi jej żeby zbierać.

Za chwilę już jej nie było. Ja postanowiłam się jeszcze przejść.
Musiałam się zastanowić nad tym wszystkim.

Adrien jest w szpitalu bo miał wypadek*, ja się w nim zakochałam i tyle narazie zaprząta moją głowę.

Ciekawe co by się stało gdyby ten wypadek nie miał miejsca? Może bym mu powiedziała i później musiała iść z nim do łóżka? Pewnie tak. Ale jak na razie się tego nie dowie. Może epowiem mu na zakończenie roku.

Nagle podchodzi do mnie Korin. Dziwne, że nie ma przy nim Pati, przecież szła do niego. Okey??

- Wiesz może gdzie jest Pati? Zzukam jej cały czas i nigdzie jej nie ma. Dopiero ktoś mi powiedział, że jest z tobą - mówi nie spokojnie.

No halo! Przecież sama mi mówiła, że Korin do niej napisał...

- Yyy znaczy była ze mną ale szybko poszła bo napisałeś do niej!

- A wiesz może gdzie jest Brooklyn? - pyta.

- Nie, przecież był z tobą!

- No był ale jakiś chłopak do niego podszedł i tyle go było - mowi, a ja z daleka widze jak w naszą strone biegnie zdyszany Rye.

- A tobie co? -pya Korin.

- Alis mi gdzieś poszła i nie umiem jej znaleźć. Nie wieciecie może gdzie jest? - pyta i rozgląda sie w około.

- Nie nam też Pati i Brooklyn znikneli - odpowiadam.

- Kurde. Dobra ja lece jej dalej szukać. Na razie - mówi i idzie w strone grupy innych uczniów.

- To teraz czas szukać nasz zguby - mówie i idziemy w stone szkoły.

Gdzie ich wywiało!?
×÷÷÷÷÷÷×**÷×*×*******×

Wybaczcie mi za taki krótki rozdział, ale niestety mój stary telefon zrobił GAME OVER i juz nie da sie go naprawić. Pisze to z laptopa i mogą być duże błędy, ale no sorry.

Od poniedziałku będe miała nowy telefon i postaram sie poprawić wszystkie błędy.

Pozdrawiam Mikaa💜

Przegrałaś kotkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz