EWELINA
Budzik zaczął dawać o sobie znać co oznacza, że muszę wstać. Zrobiłam to niechętnie, ale mus to mus. Odsłoniłam rolety i zobaczyłam jaka na dworze paskudna pogoda. Najchętniej zostałabym w domu, ale wtedy mnie zwolnią. Poszłam do łazienki żeby się ogarnąć i wyglądać jak normalny człowiek, albo przynajmniej stwarzać pozory. Niestety malowani zwykle i zdążyłam napić się tylko łyka kawy. Wyszłam na tą nieszczęsną pogodę. W takich chwilach żałuję, że nie mam samochodu. Do wydawnictwa dotarłam w ostatniej chwili, wszyscy już szli na spotkanie. Zostało na nim przedstawione kilka ważnych projektów, które teraz zaczynamy. Tak naprawdę od nich zależy dalsze funkcjonowanie mojego miejsca pracy. W ciągu dnia musiałam na chwilę wyskoczyć z biura, na szczęście trochę się rozpogodziło. Widziałam, że mam kilka wiadomości od Łukasza, ale nie miałam czasu ich przeczytać. Zrobię to zapewne dopiero jak będę wracać do domu. Jeżeli chcę wyjechać na weekend do Zakopanego muszę skończyć do środy wszystkie rysunki do książki, nad którą obecnie pracujemy a zostało ich sporo. Jeden z naszych rysowników się rozchorował a drugi jest na urlopie. Więc z czterech osób zostało nas tylko dwójka. Musimy się sprężać. Po 15 minutach wróciłam do wydawnictwa i wzięliśmy się do roboty. Praca mijała nam w dobrym nastroju co chwilę wybuchaliśmy śmiechem. Mam ogromne szczęście, że trafiłam na taki zespół. Wybiła 19, więc uznaliśmy, że czas do domu. Pogoda znowu się popsuła i nieźle padało. Zobaczyłam na zegarek, że mam za 3 minuty tramwaj,więc biegiem udałam się do drzwi. Po chwili uświadomiłam sobie, że popełniłam błąd. Przewróciłam się na frontowych schodach, które były śliskie od deszczu. Czułam tylko jak moją prawą nogę przeszywa ogromny ból. No to z mojego wyjazdu do Zakopanego nici.. Z wydawnictwa na szczęście właśnie wyszedł Paweł? Podszedł szybko do mnie.
-Co Ci się stało? Możesz wstać?
-Chyba złamałam nogę.. Podał mi rękę i pomógł wstać.
-Zawiozę Cię do szpitala. Usiądź tu a ja pójdę po samochód.
-Ok. Po chwili byliśmy już w drodze na ostry dyżur. Coś czuję, że szykuję się długa noc. Na miejsce dojechaliśmy po niecałych 15 minut Paweł chciał ze mną zaczekać, ale wysłałam Go do domu. Czeka tam na niego rodzina. Usiadłam na krześle i czekam na swoją kolej. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Łukasza.
-No nareszcie ile można unikać swojego narzeczonego? O której będziesz w domu to wpadnę do Ciebie.
- Przepraszam miałam urwanie głowy.
- Będę taki dobry i Ci to wybaczę. Zaczęliśmy się śmiać.
-Dziękuję Ty łaskawco. A w domu pewnie będę dopiero za kilka godzin.
-Jak to?
-Jestem w szpitalu.
-Co? Dlaczego mi od razu nie powiedziałaś? Co Ci się stało?
-Spokojnie to chyba tylko złamana noga.
-W którym szpitalu jesteś? Zaraz tam będę. Podałam mu adres i się rozłączyliśmy. Był u mnie po chwili.O dziwo o 21 byliśmy już u niego w mieszkaniu. Tak jak myślałam noga jest złamana. Cała noga w gipsie i miesiąc na zwolnieniu. Łukasz ma ze mnie niezły ubaw i droczy się ze mną co chwilę bo wie, że nie mogę mu nic zrobić. Siedzieliśmy sobie na kanapie i rozmawialiśmy.Było tak przyjemnie. Zobaczyłam, że w kącie salonu stoi gitara i poprosiłam żeby ją mi przyniósł. Coś tam próbowałam zagrać, ale mi nie wychodziło. Dawno tego nie robiłam. Łukasz wziął ją ode mnie i zaczął grać piosenkę Eda Sheerana " Perfect"
"I found a love for me
Oh darling, just dive right in and follow my lead
Well, I found a girl, beautiful and sweet
Oh, I never knew you were the someone waiting for me
'Cause we were just kids when we fell in love
Not knowing what it was
I will not give you up this time
But darling, just kiss me slow, your heart is all I own
And in your eyes, you're holding mine
Baby, I'm dancing in the dark with you between my arms
Barefoot on the grass, listening into our favourite song
When you said you looked a mess, I whispered underneath my breath
But you heard it, darling, you look perfect tonight
Well I found a woman, stronger than anyone I know
She shares my dreams, I hope that someday I'll share her home
I found a love, to carry more than just my secrets
To carry love, to carry children of our own
We are still kids, but we're so in love
Fighting against all odds
I know we'll be alright this time
Darling, just hold my hand
Be my girl, I'll be your man
I see my future in your eyes
Baby, I'm dancing in the dark, with you between my arms
Barefoot on the grass, listening into our favourite song
When I saw you in that dress, looking so beautiful
I don't deserve this, darling, you look perfect tonight
Baby, I'm dancing in the dark, with you between my arms
Barefoot on the grass, listening into our favourite song
I have faith in what I see
Now I know I have met an angel in person
And she looks perfect
I don't deserve this
You look perfect tonight"
Zagrał jeszcze kilka piosenek i odpłynęłam chyba zmęczenie dało o sobie znać. Rano jak się obudziłam leżałam w jego sypialni wtulona w jego silne ramiona. Jestem szczęśliwa, że go mam. Pokuśtykałam do salonu i zadzwoniłam do mojego szefa powiedzieć co się stało. Będę pracować w domu.
CZYTASZ
Biznes, a może jednak miłość?
Romansa"-A co będzie jak jednak, któreś z was się zakocha w drugim albo znajdzie sobie kogoś z kim chciałby być? - To proste. Nikt się w sobie nie zakocha. Jak Łukasz sobie kogoś znajdzie to się wyprowadzę. To rozwiązanie nie jest na zawsze. Można powiedzi...