Kiedy tylko chłopak wyszedł z pokoju, brunetka wstała z łóżka i nie zważając na ból, rozchodzący się po całym jej ciele, wyszła za nim. Musiała się pośpieszyć, bo wiedziała, że on zaraz wróci. Powiedział jej to. Skierowała się do łazienki, do której po chwili weszła. Zamknęła drzwi na klucz i zaczęła przeszukiwać szafki. Szukała czegoś, co ukoi jej ból. Az w jej dłonie wpadła golarka. I to było to. Zamknęła szafkę, uprzednio biorąc nieużywany przedmiot. zastanawiała się, jak ją rozebrać, aby wyjąć ostrza, aż w końcu wpadła na pomysł. Otworzyła szafkę i przyłożyła tam golarkę. Trzasnęła drzwiczkami mebla, wkładając w to całą siłę, jaką posiadała. Poskutkowało, bo chwilę później maszynka do golenia leżała roztrzaskana na podłodze. Schyliła się, żeby to posprzątać i wziąć ostrza. Nikt nie mógł się dowiedzieć. Po skończeniu sprzątania, wyrzuciła wszystko do śmietnika i usiadła na brzegu wanny. Złapała jedno ostrze i przyłożyła je do skóry. Nie myśląc wiele, zrobiła nacięcie.
(Retrospekcje będą pisane z perspektywy dziewczyny.)
Siedziałam na ławce, a z moich oczu leciało coraz więcej łez. Było mi zimno, ale nie interesowało mnie to teraz. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Jak on mógł mi to zrobić? Jak ja mogłam mu zaufać? Jak mogłam być tak głupia? Wierzyłam, że on mnie kocha, a on się mną tylko bawił. To bolało.
- Oh, Hope, Hope. - usłyszałam cmokanie koło ucha. Spojrzałam tam i zobaczyłam znaną mi postać. Siedział wyluzowany obok mnie, a na jego twarzy było widać rozbawienie. Ja osobiście nie wiedziałam, co go tak śmieszyło. To, że jego przyjaciel zniszczył kolejną dziewczynę? To było takie śmieszne?
- Odejdź stąd. Chcę być sama. - wychlipałam, chowając ręce w dłoniach. W tamtym momencie ukazywałam swoją słabość. Nie chciałam, żeby to widział.
- Jesteś taka głupiutka. - westchnął i oparł się o oparcie ławki, rozkładając na nim swoje ręce. Spojrzałam na niego niezrozumiale, jednak zaraz z powrotem schowałam twarz w dłoniach, orientując się, że po moich policzkach nadal spływały łzy.
- Powiedziałam, żebyś się odczepił. - powiedziałam. Nie miałam ochoty na kłótnie, dlatego nie podniosłam głosu. Nie miałam nawet ochoty na niego patrzeć.
- Nie wiem, co Bieber w Tobie widzi. Jesteś gówno wartą dziwką. - westchnął kpiąco, a ja spojrzałam na niego zdziwiona. To nie on mówił, że jestem jego przyjaciółką? To nie on mówił, że mogę przyjść do niego z każdym problemem? To nie on gratulował Justin'owi takiej dziewczyny? Nie rozumiałam, o co mu chodziło.
- Co? - spytałam zszokowana. No bo on był miły i w ogóle, a teraz? Co go napadło?
- Nigdy Cię nie lubiłem. Byłaś tylko zakompleksioną dziewczyną, która powinna umrzeć już dawno temu. Dziwię się, że tu jesteś. Powinnaś zejść z głodu, a wtedy nie byłoby problemu. - powiedział, a na jego twarzy rósł coraz większy gniew. Czy ktoś może mi wyjaśnić, o co mu chodzi? Co ja mu zrobiłam? - Wtedy nie musiałbym robić tego. - powiedział i złapał mnie za włosy, na co pisnęłam głośno. Pociągnął mnie do góry, zmuszając mnie, żebym wstała, co też sam uczynił. Chcąc nie chcąc, musiałam to zrobić. Zadawał mi koszmarny ból.
- Zostaw! - pisnęłam, wierzgając się. Jednak chłopak zignorował moje próby wyrwania się i patrzył za mnie. Chciałam też tam spojrzeć, jednak nie mogłam, bo przytrzymał moją głowę. Na jego usta wpełzł kpiący uśmiech, a ja poczułam ostry ból. Ktoś mnie czymś uderzył. Pół przytomna dotknęłam tamto miejsce i poczułam ciecz, która wypływała przez głęboką ranę.
- Dzięki stary. - usłyszałam tak dobrze znajomy głos. Chciałam jakoś zareagować, ale chłopak, który mnie trzymał, wyplątał ręce z moich włosów i odepchnął mnie, w efekcie czego, uderzyłam głową w ławkę. Później nastąpiła jedynie ciemność, a ostatnim, co poczułam, było to, jak ktoś mnie podnosi. Właśnie wtedy zemdlałam, a w moje życie zamieniło się w piekło.
![](https://img.wattpad.com/cover/135013956-288-k689283.jpg)
CZYTASZ
Please, Don't Let Me Hurt! (Second Book) Zakończone
FanfictionPo pół roku Hope wraca. Jej stan psychiczny, jak i fizyczny jest koszmarny. Nikt nie wie, co się stało, a ona przestała mówić. Jej ciało jest ozdobione siniakami, ranami i bliznami. Przez przeżycia wraca do nałogu i znowu zaczyna się ciąć. Przez st...