- Jak niby mamy z nią porozmawiać skoro cały czas włuczy się z Sisi! - skrzywił się blondyn, a ja zamiast go słuchać cieszyłem się faktem, że zdjął ten ochydny blezer.
- Chodzisz z nią, tak? - zwróciłem się do bruneta.
- Noo, przynajmniej tak myślałem.- Ona cały czas tak sądzi więc rusz tyłek i zajmij ją czymś, a my załatwimy sprawę. - na twarzy Odda pojawił się ogromny banan.
- Dobra, dobra. - burknął i niechętnie ruszył w stronę dziewczyn.
Urlich
- Cześć Yumi. - przez chwilę wpatrywałem się w dziewczynę. Dopiero teraz dostrzegłem, że wyglądała jak nie ona. - ...i Sisi. - dodałem po chwili widząc jej spojrzenie.- Witaj kochanie. - rzuciła się na moją szyję. - Tęskniłeś?
- Jak zawsze. - próbowałem uwolnić się z uścisku.
- Porozmawiamy na osobności? - te słowa były kierowane do "mojej dziewczyny" chodź cały czas patrzyłem tylko na czarnowłosą.
Wyglądała pięknie nawet w tej wersji, ale kochałem jej styl i naturalność.
- Pewnie. - wziąłem ją za rękę i zabrałem w kierunku boiska.Odd
- Wygląda na to, że się udało. - wyszliśmy zza drzewa (tak wiem świetna kryjówka) i podeszliśmy do dziewczyny.- Hej Yumi! - zawołałem. Zilustrowała nas od stóp do głów.
- Czego chcecie frajerzy? - zapytała zdziwiona
- Wyglądasz jak ona, brzmisz jak ona i jeszcze tak się zachowujesz! No prędzej spodziewał bym się, że kosmici przyjdą po mnie niż zobaczę coś takiego!!! - i to wszystko na jednym wdechu...- Spokojnie, wdech i wydech..- zaczął Jeremi. - Chcemy tylko porozmawiać.
- Nie mamy o czym! - chciała odejść, kiedy złapałem ją za rękę.
Dziewczyna szybko i skutecznie zareagowała powalając mnie na ziemię.- Auć. - wydusiłem. Widząc jak dziewczyna odchodzi.
- Odd! - pobiegł do mnie okularnik - Nic ci nie jest?- To tylko pare złamań, mogło być gorzej. - podniosłem się z ziemi. - Czas na plan B.
- Czyli?
- Porwiemy ją. - ten spokojny ton w moim głosie nawet mnie przerażał.
- Żartujesz? - spytał.
- Nie. - uśmiechnąłem się ruszając w stronę mojego pokoju.- Nareszcie odpisał. Ma jej telefon i zaraz tu przyjdzie. - odparłem.
- Nadal nie wierzę w to co robimy! - zaprotestował
- Człowieku małej wiary! Wszystko będzie dobrze. - nagle do pokoju wszedł brunet.- Już napisałem z jej telefonu wiadomość do Yumi, spotkamy się za pięć minut w kotłowni. Chodź muszę przyznać...wasz plan jest straszny! - dodał
- To jego plan. - wtrącił blondynJeremi
- Dobra, idziemy. - przeszedłem obok nich wychodząc na zewnątrz.Byliśmy już na miejscu, czekając z niecierpliwością na czarnowłosą.
Drzwi nagle zaskrzypiały, a ona weszła do środka.
- Sisi! Gdzie jesteś! -zawołała rozglądając się.- Tutaj! - Odd zmienił głos wychodząc z ukrycia, co i my po chwili uczyniliśmy.
Z góry przepraszam za wszystkie błędy. Następny rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu :-P
CZYTASZ
Code Lyoko - NOWA ZAGRYWKA
RastgeleCo jeśli jeden z wielu wypadów do lyoko był tylko podstępem zaplanowanym przez xane. Była to najprostsza misja, a zmieniła ich życie. Jednak program komputerowy nie przewidział, że jedno z nich będzie pamiętać...