Rozdział 3. Kodeks Jedi.

320 16 0
                                    

Nadeszła już ta godzina w której mam się udać na.... w sumie nie wiem na co. Na dodatek nie wiem gdzie.

Postanowiłam wyjść i pochodzić po świątyni, może akurat znajdę to czego szukam.

Rozglądałam się za kimś, za kim kolwiek by się go spytać, gdzie "to" jest. Ale jak na złość nikogo nie było.
Powoli mijam kolejny długi, wysoki i wyglądający tak samo jak reszta, korytarz.
Zaczęło mnie to już denerwować.
No ile może być tych samych zakrętów, kolumn, ścian!

Przechodzę przez kolejny zakręt z miliona innych, a tu nagle ktoś na mnie wpada....

(Pw Anakin)
Uciekam przed na maksa wkórzonym Obi-Wanem, mówiłem mu że to nie ja zdemolowałem jedną z sal... no może troszeczkę była w tym ma zasługa, ale to nie moja wina!

To wina mocy! Fajnie by było gdybym to kontrolował ale tak niestety nie jest. A do tego goni mnie mój mistrz bym odpowiedział za to.

Wybiegam z za kolejnego zakrętu i na kogoś wpadam, dziwne nie spodziewałem się nikogo w tej części świątyni. Ehh.

Po chwili zauważyłem że to na oko o siedem lat ode mnie mlodsza dziewczynka rasy Togrutan.

Ja to mam szczęście , nie dość że (przypadkowo) zdemolowałem sale, to jeszcze wpadłem na jakiegoś dzieciaka. Negocjator zabije mnie podwójnie.

Podniosłem się z ziemi i wyciągnąłem rękę w stronę młodzika.
Przyjęła ja chętnie. Gdy nasze ręce się zetknely poczułem coś dziwnego...
Nigdy czegoś takiego nie czułem.
Coś jak byśmy się znali już parę lat, chociaż wiedzę ja po raz pierwszy..
Jak Obi się uspokoji to się go o to spytam- postanowiłem.

- ym, część jestem Anakin Skywalker. A ty? Powiedziałem lekko zakłopotany.

-Ahsoka Tano.
Odpowiedziała nie pewnie.
Miałem wrażenie że też poczuła to coś..
Usłyszałem kroki, niebezpiecznie zbliżającego się Obi-Wana, od razu wskoczyłem za kolumnę miejąc nadzieję że togrutanka mnie nie zdradzi.

- widziałaś takiego chłopca, blond włosy siedem lat starszy od ciebie? - usłyszałem dobrze znany mi głos mego mistrza.
Dziewczynka chwilę milczała lecz po chwili się odezwała, zamarłem

- pobiegł tam. Wskazała któryś kierunek, byłem pewien że mnie zdradziła. Już planowałem zemste,
Gdy usłyszałem że "negocjator" się oddala.
Wyszedłem zdziwiony zza kolumny.

- dzięki że mnie nie zdradziłaś, "Smarku"

(Pw Ahsoka)
"Smarku"?! Za kogo on się uważa by mnie tak nazywać.

- nie ma za co "Rycerzyku" - odgryzlam mu.
Chwilę wyglądał na zdziwionego, ale od razu to ukrył i udał się w tylko sobie znanym kierunku.
A ja udałam się w swoim.
Ba! Nawet już wiedziałam, gdzie ide!
Gdy spotkałam mistrza Obi-Wana to się go o to spytałam.
Powiedział że jest to w innej sali niż bylo bo "ktoś" (wcaaale nie Anakin)
Rozwalił sale w której to miało być.
Pominęłam przy nim taki szczegół że nie wiedziałam gdzie ta pierwsza sala była. d:

Teraz znalazłam "to" miejce bez większych problemów.
Weszłam do środka, napotkałam tam spojrzenia mistrza Plo i paru jakiś młodzików.

- witaj, mała Ahsoko, czemu tak późno? Spytał na powitanie.

- można powiedzieć że miałam lekkie komplikacje.

- dobrze, dołącz do reszty. Kontynuując, kodeks Jedi jest podstawą, bez wiedzy i nim nie można przejść na dalszy etap szkolenia.

Coś tam gadał , opowiedział i kodeksie, wytłumaczył. . znowu gadał, i zadał nam nauczenie się kodeksu Jedi na pamięć!

Wychodząc postanowiłam
Zgadać do pewnej Mirialanki.
- część jestem Ahsoka, a ty?

- jestem Bariss. Odpowiedziała chyba przyjaźnie. - nie jesteś za młoda na bycie młodzikiem?

- czemu tak sądzisz? Spytałam zdziwiona.

- bo zwykle zostaje się młodzikiem w wieku 6 lat!

Wzruszyłam ramionami.

- Jak długo już tu jesteś?
I w ten o to sposób dowiedziałam się wielu istotnie przydatnych rzeczy, takich jak to że są tutaj tak, jakby.. grupy...  W których żeby "awansować"
Czeba wszytko umieć i zdać jakieś sprawdziany czy coś takiego.
I że przechodzi się, nie zależnie od reszty grupy.

My aktualnie jesteśmy w grupie X.
Jersey ponoć jeszcze grupa Z ale o nich nic nie wiemy.

Miło nam się gadało, polubiłam ją.
Myślę że mimo różnicy w wieku która wynosi aż 2 lata, mnie polubiła.

Ciekawym też jest to, że nie zależnie od wieku, jak się jest już w grupie A i się zrobiło swój pierwszy miecz świetlny, można zostać przydzielonym do jakiegoś mistrza.

Tak się zagadaliśmy, że się nawet nie pokapowalysmy że jest już tak późno.
A była godzina 19.00, o tej godzinie musimy już spać!
Fajnie już pierwszego dnia, łamie zasady.

Ruszyliśmy biegiem od razu, jako iż nasze pokoje, były po drugiej stronie świątyni, musiałysiałyśmy się sprężać, by nie zostać przyłapanym.

Już prawie, byłam w pokoju, już naciskałam klamke... Już myślałam że uciekłam, a tu nagle...

- młodziku! Co robisz po za pokojem?
Spytał (uwaga, uwaga..) Ob.. Windu!

- o mocy... Pomyślałam, ze wszystkich możliwych mistrzów, musiałam trafić akurat na niego...!
Ja to mam szczęście..
Postanowiłam grać głupią, mam z tym już lekkie doświadczenie.
- o mistrz Windu, przepraszam, ale się zgubiłam...  - zaczęłam się tłumaczyć robiąc słodkie oczęta.
Już miał coś odpowiedzieć, po jego minie wnioskuje że miał być to wyrok skazujący...
A tu kolejne nagle.. zza rogu wyłazi mistrz Kenobi (wraz z swym padawanem oczywiście, który musiał mieć niezły pieprz) .

- "Hello There" co tu się dzieje? Spytał swoim lekko śmieciowym tonem.
Stałam ze spuszczonymi oczami udając skruchę i miejsc nadzieję że się z tego wyplącze.

- Ten o to tutaj młodzik, dopuścił się złamaniu regulaminu będąc po za pokojem po ustalonym czasie.
Powiedział nie ułomnie łysol.
No to wpadłam.

- hmm, a to ciekawe... Zaczął "negocjator", drogi Mace'sie,
Nie wiem czy wiesz, ale ten o to tutaj młodzik, jest dzisiaj pierwszy dzień w świątyni! Pewnie się zgubiła, odpuść.

Spojrzałam na Obi-Wana dziekującym wzrokiem. Ten tylko kiwnął mi głową.

- Niech już będzie, e zeby mi to było ostatni raz! Powiedział bardzo groźnie.

Wreszcie mogłam wejść do pokoju i odpocząć po dniu pełnym wrażeń.
A tak nawiasem mówiąc, całe to "spotkanie" czułam na sobie wzrok Anakina.

Hello There.       (942 słów :D)
Jeśli ci się podobało, zachęcam do gwiazdkowania.
Masz jakieś uwagi, napisz w komentarzu.
Dzięki za uwagę !
                                -Nick013013

Z Życia PadawanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz