Lekcje Polskiego

78 4 0
                                    

Myśl jest darem,
myśl jest dobrem,
cóż za piękna myśl wesela,
prosto z umysłu menela
takiego ekstra mądrego
i bardzo uczonego.

Patrzcie sobie na regały.
Wielkie niczym zimne skały.
Każde słowo niszczy dusze,
a ludziom zostawia słuchania katusze.

----------

Jedno słowo, dwa wyznania,
znowu jakieś idiotyczne kazania.
Po co komu słowa wciąż?
One bez sensu ciągną się, jak wąż.

Po co słyszeć?
Po co widzieć?
Po co marzyć?
Po co śnić?

Krok po kroku, dzień po dniu,
nic nie widze, brak mi tchu.
Myśle sobie.
Nic nie zrobie.

Po co robić coś dla kogoś?
Czemu miłym być powinno?
Miłym podobno to coś.
Kulturą dzielić też winno.

Pytanie proste ja wam zadam.
Kto dla kogo jest, a dla kogo nie?
Kto wstyd prawdy zje?
Zgadnij, a ja wam powiem "ta dam"

Nikt zgadywać nie chce,
nikt już myśleć nie chce.
A przynajmniej,
gdy go dotyczy to najmniej.

----------

Guzik, kubek.
Ale z ciebie bubek.
Sobie patrze,
co ty niby powiesz matce?
Każdy dookoła taki sam,
nikt nie pójdzie tam.
Sprawiedliwości stanie się zadość,
a ja mam dość.
Pójde was zapowiedzieć,
ale skąd wy możecie wiedzieć?

----------

To ekspresja,
to impresja,
lubie siebie.
Może nie wiem,
jakże nigdy nie zobacze siebie w niebie,
prawie to wiem.
Kto zgadnie temat?

----------

Po co słuchać ludzi
ja sam nie wiem
kto mi powie
tego zmienię
Ja mu powiem
niech posłucha
To już koniec
Cuda, cuda

----------

Lubie placki, kto nie lubi?
I zapewne tym się chlubi.
Jest to ważne niesłychanie,
jak to co jesz na pierwsze śniadanie.
Powiedz mi swe myśli,
powierz słów krynice
wszystko inne, jak wyschniętych liści.
Wystaw siebie na wysokie mównice.
Cyceron uczyć od ciebie mowy powinien,
a Cyncynat dać podziw cnocie winien.
Nie przeminiesz.

----------

Mysz ząbkiem serek skrobie,
człek zabierze, nic nie powie,
osioł umrze, nad żłobem, niemy,
bo za dużo dali mu, pokarmy.
Człowiek mały pochodzi
i nie przypadkiem w kółko chodzi.
Nie obrażajmy dalej zwierząt,
one na obronę nic nie powiedzą.
Zgadnijcie, czyja to wina?
Nie, nie włóczykija.

----------

Śmiechu mało,
śmiechu troszkę.
Może ironii domieszkę?
Nic go chyba nie skalało.

Śmiech to zdrowie.
Śmiej się dużo,
ludzi będzie mrowie,
bo każdy zachowa zdrowie.

Za dużo kiedyś będzie ludzi,
chyba, że zaśmiejesz się
i nikt nie będzie tam,
bo życie ze śmiechem się nudzi.

---------

Czas jest jeden,
czas jest długi,
ale każdy biegiem, biegiem.
Cóż za biegi.

Krok za krokiem.
Cóż ja robię?
Nie wypowiem.
Chodźcie, zobaczcie co zrobie.

Słowo jest puste zawsze.
Zabija dusze, a głowę głaszcze.
Ciągnie się same,
bez sensu małe.

Zamknięci w pułapce wymiarów,
klatce dla marów.
Słowo czyn zwycięża, jak pióro miecz.

Wszystko widać,
wszystko wiemy.
Co tu robić?
Czas już...

----------

Gdybym umiał rysować,
to bym ciebie narysował.
Taka piękna, miła, skromna.
To płeć piękna.

Powiedz mi mój drogi,
czy "piękna" obok bez przyczyny?
Myśleć inaczej nie z twej winy.
Myśli wasze nie dosięgają podłogi.

Stadne zwierzęta z was,
bo boicie się odchodzić od mas.
Facet słabszą ma psychikę.
Sens ma to wytłumaczenie.

----------

PutaveruntOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz