Każda myśl tak się przewija,
każdej towarzyszy inna mina.
Myśl z uczuciem się łączy
i miejmy nadzieje, że się nie skończy.
W innym wypadku
istnieje prawdopodobieństwo,
że nastanie końca niebezpieczeństwo.
Dotrzymaj temu lepiej kroku.
Wiedzieć czemu być tak musi,
zapytać, was z pewnością kusi.
Nie jest to próba zaciekawienia,
to po prostu ból istnienia.
Więc się nie pytaj,
tylko zwyczajnie zmykaj.
Każdy ma zadanie
i liczy się jego wychowanie.
Leć lepiej zrobić coś
bardziej konstruktywnego.
Nie graj winnego,
przestań to czytać,
bo może coś jednak wynikać.
Zaczniesz myśleć.
Co w tym złego?
Chyba nie ma w tym nic nowego.
Jesteś pewien?
Coś ci powiem:
Myślenie może być groźne,
znajdź lepiej uczuciowe kotwice.
