Część 9

287 16 5
                                    

PERSPEKTYWA RAYANA

Dzisiaj jest ten dzień porozmawiam z Michaelem i oddam mu jego notes. Nie czytałem więcej kartek, bo po prostu nie dałem rady. Gdyby Mikey nie zgubił notesu nigdy nie dowiedziałbym się, że ma problem. Szykowałem sie właśnie do szkoły gdy mój telefon zawibrował. To był snap od Michaela. 

"Nie idę dzisiaj do szkoły, nie czekaj na mnie"

"Ok, a wszystko w porządku?" -zapytałem go 

"Tak :)"-odpowiedział, a ja wiedziałem, że to pewnie i tak nie prawda. 

Miałem z nim dzisiaj porozmawiać, ale jak zwykle coś idzie nie tak. Postanowiłem pójść do niego po szkole i porozmawiać. 

Szedłem na dół na śniadanie i jak zwykle spotkałem moją całą rodzinę przy stole w kuchni.

-Cześć-powiedziałem 

-Hej -powiedziała ucieszona moja siostra 

-A ty co taka szczęśliwa?-zapytałem siostry

-A tak po prostu-odpowiedziała

-Synku musimy coś ci powiedzieć, Rachel już wie dlatego jest taka szczęśliwa-powiedział tato

-A co chcecie mi powiedzieć?-zapytałem

-Wyjeżdżamy z tatą w delegacje na dwa tygodnie-powiedziała mama

-A no dobrze nie ma problemu

-Jedziemy jutro dlatego dziś wróć od razu po szkole, bo chcemy spędzić z wami jeszcze trochę czasu-powiedziała mama, a mi mina zrzedła. Dzisiaj miałem porozmawiać z Michaelem ehhh...trudno zrobię to jutro.

-Będę-powiedziałem i poszedłem do szkoły

W szkole było bardzo, ale to bardzo nudno nie działo się nic ciekawego. Jedynie pani z geografii zadała jakiś projekt. Chciała mnie przydzielić do jakiejś dziewczyny z kilogramem tapety na twarzy, ale powiedziałem, że zrobię go z Michaelem na szczęście się zgodziła. 

Po szkole wróciłem od razu do domu tak jak rodzice prosili. 

-Jestem!!!- krzyknąłem gdy wszedłem do domu. 

Poszedłem do salonu, a tam zobaczyłem coś czego się nie spodziewałem. Moi rodzice z siostrą siedzieli z Michaelem i z nim rozmawiali.

-Hej Michael- powiedziałem niepewnie- co tu robisz?

-Przyszedłem po lekcje. Trochę za wcześnie myślałem, że skończyliśmy godzinę temu. Chciałem iść do domu, ale twoi rodzice chcieli ze mną porozmawiać.-powiedział

-Byłem na dodatkowych zajęciach z piłki nożnej-powiedziałem

-Michaelu zostaniesz na obiad?-zapytała mama

-Nie chcę robić kłopotu- powiedział Mikey

-Ależ to żaden kłopot.- powiedziała

-No dobrze to zostanę

Usiadłem dosiadłem się na kanapie obok Michaela i czekaliśmy na obiad. Po 20 minutach siedzieliśmy wszyscy przy stole. 

-Michaelu, a powiedz co robią twoi rodzice?-zapytał tato

-Ymmm.... moi rodzice się rozwiedli, mieszkam sam z mamą. -odpowiedział

-Może odwiedzisz nas kiedyś z mama?- zapytała moja mama

-Ona dużo pracuję i prawie nie bywa w domu

-Rozumiem, ja z moim mężem też jutro wyjeżdżam na delegacje na dwa tygodnie

EMO DIARY ✄ [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz