Część 12

296 12 10
                                    


PERSPEKTYWA RAYANA

Michael mieszka u mnie już kilka dni dzisiaj jest czwartek. Szykuje własnie śniadanie i czekam na Michaela aż zejdzie na dół.

-Brat możemy porozmawiać?-zapytała Rachel

-Jasne o co chodzi?-zapytałem

-O Mikim

-Przeszkadza ci, że tu mieszka? Rodzice się zgodzili jak im powiedziałem o jego sytuacji

-Nie, nie przeszkadza mi, bardzo lubię Miki'ego to taki mój drugi starszy brat

-No to o co chodzi?-

-Dobra prosto z mostu. Czy Miki ci się podoba?

-Co? Nie..no co ty co ty wymyśliłaś?- tak naprawdę to Michael mi się podobał i to bardzo

-Ray to widać te wasze maślane oczka, nawet śpicie razem w łóżku

-Emm to nic nie znaczy!!! Ja po prostu marznę w nocy, a on robi za mój prywatny grzejniczek 

-Kogo ty chcesz oszukać mnie czy siebie? 

-Chyba nas oboje...-w końcu pękłem 

-Wiedziałam!!! To czemu to ukrywasz?

-Rachel to nie jest takie proste... 

-Czemu?

-Nie zrozumiesz

-To mi wytłumacz! 

-Ja pierwszy raz zakochałem się w chłopaku tak naprawdę. Boję się odrzucenia, a jak uzna mnie za głupka?

-Och Ray ty głupiutki chłopaczku. Miki robi do ciebie takie maślane oczka, że czasem można nawet zwymiotować tęczą. Może ty tego nie widzisz, ale ja to widzę. Mama i tata też myślą, że on tobie się podoba a jemu ty. 

-Nie masz pewności 

-Pogadam z Miki'm. Jeżeli przyzna, że podobasz mu się to mu o tym powiesz?

-Ta...tak 

-Obiecaj mi to!!!!

-Obiecuję sis

-Dobra to ja lecę do Miki'ego-powiedział i pobiegła do mnie do pokoju. Matko moja siostra to wariatka.

PERSPEKTYWA MICHAELA 

Rodzina Rayana jest dla mnie bardzo dobra przez kilka dni okazała mi więcej miłości niż własna rodzina. Rodzice Ray'a pozwolili mi mieszkać na razie u nich, a potem jak wrócą to powiedzieli, że pomyślą co dalej. Pakowałem się do szkoły gdy nagle ktoś zapukał.

-Proszę!!-krzyknąłem do pokoju weszła Rachel

-Hej Miki-przytuliła mnie

-Hej Rachel, co tam?-zapytałem 

-Dobrze, muszę z tobą porozmawiać

-O czym?

-Raczej o kim. A konkretnie to o Rayan'ie

-Stało się coś?

-Nie wszystko dobrze. Tylko mam do ciebie pytanie

-Jakie?-zapytałem

-Czy podoba ci się mój brat?

-Ymmm

-Tylko bez ściemy!

-Dobra, dobra podoba mi się 

-To czemu głupku nic z tym nie robisz? 

-Boje się?

-Czego?

-No że nie będzie mnie chciał. Zobacz jak ja wyglądam. Mam na rękach pełno ran i blizn. No i zobacz jaka mam teraz sytuacje. Kto by mnie chciał?

-Głupiutki Miki. Jesteś wspaniały, masz cudowny charakter, jesteś przystojny każda moja koleżanka na ciebie leci. A blizny....pokazują co przeżyłeś, twoją przeszłość. Twoja sytuacja jest ciężka faktycznie, ale moja rodzina ci pomoże.

-To miłe co mówisz o mnie Rachel, ale jak ja mam mu to powiedzieć? Gdzie i kiedy?

-Tym się nie martw mam pomysł. Jutro zobaczysz a teraz chodź na śniadanie- powiedziała i poszliśmy.

Co ona wymyśliła? Mam się bać?

PERSPEKTYWA RACHEL

Wymyśliłam wspaniały plan zeswatania Rayan'a z Miki'm. Pozostało mi tylko porozmawiać o tym z rodzicami. Zadzwoniłam do rodziców.

-Halo mamo?

-Hej Rachel, co u ciebie kochanie?

-U mnie wszystko dobrze.

-A jak tam Rayan i Michael?

-U nich też dobrze, ale własnie o nich chciałam porozmawiać

-No to mów co tam?

-Pamiętasz jak prosiłaś mnie abym ich podpytała czy oni są w sobie zakochani?

-Tak pamiętam i co?

-Przyznali się oboje 

-Ach wiedziałam 

-Mam pomysł jak ich zeswatać. Bo oni sami nie podejmą działania. 

-To jaki masz pomysł?

-Czytałam ostatnio o super ofercie kolacji przy świecach z noclegiem na jachcie który będzie pływał po porcie Jackson.

-Ciekawy pomysł. Podeślij mi tą stronę.

Podesłałam mamie stronę gdzie znalazłam tą ofertę.

-No córcia powiem ci, że oferta jest super. Ja i tato się zgadzamy. Zarezerwuje im rejs w piątek wieczorem. A ty im powiedz, żeby tam jutro jechali, bo czeka na nich niespodzianka. 

-Dobrze mamo. Dziękuję ci!!!- dobrze, że moja rodzina nie narzeka na brak pieniędzy.

-Zadzwonię jutro kochanie i powiem ci dokładną godzinę rejsu.

-Mamuś tylko pamiętaj, aby oprócz kapitana na jachcie nikogo nie było, bo oni się wstydzą bardzo to sobie wyznać.

-Dobrze kochanie, do jutra pa

-Pa mamo!!!

Super mój plan wyjdzie mi perfekcyjnie. Nie mogę się doczekać aby zobaczyć te dwa słodziaki razem. Jestem genialna!!!!!



CO MYŚLICIE O PLANIE RACHEL?

Port Jackson – tworząca największy naturalny port na świecie, na brzegach której leży , znana popularnie jako Sydney Harbour (Zatoka Sydney).  

EMO DIARY ✄ [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz