12. Masz gorączkę..?

1.7K 82 22
                                    

Hejka ludziska, ten rozdział jest dla @fuckend i @KarmelowaKrolowa , są to jedne z pierwszych osób, które zaczęły czytać to opowiadanie i komentować, dodając mi tym dużo motywacji, za co pięknie dziękuję. Ten rozdział jest krótki, ale za to gorący. Mam nadzieję, że się spodoba :D Piszcie w komentarzach czy chcecie więcej takich scen :) 

Kira:

Patrzę jak z każdym słowem Lily, chłopakom coraz bardziej błyszczą się oczy. Nie mam im tego za złe. Coś w jej osobie sprawia, że ludzie się uzależniają, pragną więcej i więcej, ponieważ zakochują się w uczuciu, które czują w jej towarzystwie. Nie do niej, a do siebie samych. Każdy kocha czuć się dobrze we własnej skórze, czuć się wyjątkowym, a ona daje możliwość odczuwania tego wszystkiego i jeszcze więcej. Niestety jest to uwielbienie jednostronne. Robi to tylko dla zabawy, zmienia ludzi z którymi rozmawia jak rękawiczki. Nikt nie jest warty uwagi więcej niż dzień, a jeśli jest to niech się strzeże, Lily nie zostawi na nim suchej nitki.
Kiedy i w oczach Zayn'a pojawia się delikatny błysk nie wytrzymuje. Zrywam się z krzesła i łapiąc za swoją torbę ruszam do wyjścia. Nie mogę na to patrzeć.

- Kira? - słyszę za sobą pretensjonalny, zdezorientowany ton przyjaciółki. - Gdzie idziesz? 

Jeszcze nim odwracam się w jej stronę, wiem, że wstała z krzesła za mną. Teraz stoi zaledwie parę kroków ode mnie i wpatruje we mnie z wyczekiwaniem.

- Obiecałaś - wyrzucam z siebie, z trudem - Obiecałaś L.

Nie mogę na nią patrzeć. Czuję, że w oczach zaczynają zbierać mi się łzy i zdaję sobie sprawę z tego, że je dostrzegła. Tylko dlatego zostaje na swoim miejscu, jest zbyt zaskoczona, by zdążyć zareagować.
Po prostu odchodzę, nie chcąc robić więcej scen. Mam ochotę się zerwać, lecz zrobiłam to już tyle razy w zeszłym tygodniu, że było by to zdecydowanie głupie i kapryśne. Nie będę uciekać. Zaszywam się w łazience na resztę przerwy, by trochę się uspokoić, a potem idę na swoją lekcję. W klasie czeka już na mnie Malik, który trzyma dla mnie miejsce.
Niestety nie tym razem.
Kręcę przecząco głową, gdy mnie woła, a potem zajmuję jakąś wolną ławkę pod oknem.

Jestem zawiedziona, mimo, że wiem, że nie mam prawa. Doskonale znam siłę działania uroku Lily i nie miałam prawa wymagać od chłopaków, że się jej oprą. A jednak to zrobiłam i teraz muszę się jakoś z tego otrząsnąć. Kogo ja oszukuje? Nawet oni nie dadzą jej rady. Skrzywdzi ich, a potem i tak dostanie to czego będzie chciała. Jedynym sposobem, by ich ochronić jest odsunięcie się od nich. Może tak będzie lepiej.

Przez resztę lekcji skutecznie udaje mi się unikać chłopaków. Z klasy znikam nawet szybciej, niż zwykle mulat. Lily trudniej przechytrzyć. Na każdej przerwie mnie znajduje, lecz nim zdąża podejść na tyle blisko, by porozmawiać, uciekam. 
Po lekcjach wysyłam wiadomość Liam'owi, że wracam sama, a potem wyłączam telefon.

Zmiana punktu widzenia:

Telefon w mojej kieszeni wibruje i wyciągam go natychmiast, w nadziei, że to Kira.

Najlepsza siostra na świecie:
Wrócę na noc, ale nie wiem kiedy
Najlepsza siostra na świecie:
Proszę nie martw się
Najlepsza siostra na świecie: Przepraszam

Wzdycham głośno i przecieram dłonią twarz. 
Kurwa, spieprzyliśmy na całej linii.
Obiecaliśmy, że jej pomożemy, a tymczasem wystarczyło 5 minut, żeby Lily całkowicie nas zaczarowała.

- Nigdzie jej nie ma - złości się Hazza.

Nie tylko ja się tym zadręczam. Chyba wszyscy jesteśmy sfrustrowani. Zupełnie jakbyśmy w tamtej chwili całkowicie przestali myśleć.

Rebel Girl | 1DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz