🍊26🍊

580 30 1
                                    

<Jungkook prov.>

Kiedy się obudziłem, nie mogłem przez chwilę zrozumieć, gdzie jestem i dlaczego. Powoli zacząłem łączyć fakty, aż zrozumiałem, że zasnąłem pod drzewem, w miejscu, gdzie rozmawiałem z Soo. Byłem przemarzniety i trochę głodny. Przed oczami miałem wyraz jej twarzy... Ten smutek i zawiedzenie mną. Znów zdenerwowany powiedziałem zadużo i ją zraniłem. Boże, Jungkook... Dlaczego taki byłeś? Podniosłem się, lecz było ciężko, ponieważ zdrętwiałem. Na domiar złego zaczęło się chmurzyć. "Jeszcze deszczu mi tu brakuje" - pomyślałem. Naciągnąłem kaptur na głowę i ruszyłem.

Szedłem bardzo powoli w stronę akademika, chcąc z nią wszystko wyjaśnić. Nie zraził mnie nawet deszcz, który pojawił się w między czasie.
Przemoczony udałem się, pod drzwi jej pokoju. Starałem się zapukać dość mocno, gdyż nie miałem siły.
-Joo - jęknąłem - Otwórz mi proszę, chcę porozmawiać...

<SooJoo prov.>

Leżałam w łóżku, myśląc nad wczorajszymi słowami Jungkooka. On mnie nadal nienawidził... Usłyszałam pukanie. Wstałam i pokierowałam się do drzwi. Usłyszałam głos Kooka. Oparłam się o drzwi.

- Nie. Odejdź - mruknęłam. Dongjae się na mnie popatrzyła dziwnie.

-Proszę Soo - znów usłyszałam jego zagłuszony, przez drzwi głos.

- Nie - położyłam się na łóżku.

-Chciałem Cię przeprosić - odparł, po czym głośno westchnął - Wpuść mnie...

Nie odezwaam się, ale chyba Boom go wpuściła.

-Joo - powiedział, będąc blisko mnie.

- Daj mi  spokój - i tak nie dał. Usiadłam i spojrzałam na niego - Jesteś mokry! Chory będziesz!

-T-to nieważne - zająkał się, zapewne przez to, że było mu zimno - Tylko mnie posłuchaj...

- Najpierw się przebierz - sięgnęłam do szafy, z której wyjęłam jego bluzę oraz dresy, które kiedyś zabrałam Hosanowi. Podałam mu wszystko - Marsz do łazienki przebrać się.

Chłopak westchnął widząc, że nie odpuszczę, więc posłusznie zrobił to, co mu kazałam. Po około pół godzinie wyszedł odświeżony z łazienki. Zerknął na mnie, znad swojej grzywki, po czym podszedł do łóżka, na którym siedziałam.
Czekałam na chłopaka, siedząc po turecku. Wzięłam koc i poklepałam miejsce obok siebie.  Gdy usiadł zarzuciłam na nas koc i opatuliłam nas.

- Teraz mów...

-J-ja - zająkał się - Chciałem Cię przeprosić - westchnął ze spuszczoną głową - Nie powinienem tego mówić... Byłem strasznie zdenerwowany i-i przez to powiedziałem o kilka słów za dużo.... - mówił cicho - Soo, ja na prawdę przepraszam.

- Serio jest ci przykro czy udajesz?

-Na prawdę - odetchnął głęboko, co wyglądało, jakby powstrzymywał się od płaczu - Przeze mnie Jimin i Joona sie rozstali - burknął, chowając twarz w dłoniach.

- Czemu przez ciebie? Kookie? - głaskałam go po plecach.

-Ja... Wygadałem, że Jimin znów ją zdradził - szepnął - Obiecałem nic nie mówić, ale byłem taki wkurzony...

- Jimin zdradził Joonę? W takim razie dobrze, że o tym wie. Nie przejmuj się Jungkook.

-On mi zaufał Joo...

- Oj Jungkook... Jimin zaczęsto ją zdradzał. Należało mu się - burknęłam i przytuliłam się do boku starszego.

-Nie wiem, co mam zrobić - znów westchnął, a następnie mocno się we mnie wtulił.

The Secret [jk]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz