6

5K 164 119
                                    

Przymierzyłam obie rzeczy i pasowały idealnie. Ruszając w stronę kasy zauważyłam Pansy stojącą obok działu z butami oraz chłopaków zawzięcie o czymś dyskutujących.

-Na co tak patrzysz?- zagadnęłam dziwczynę

-Ładne -spytała wskazując na czarne zamszowe szpilki na dość wysokim obcasie.

-No ładne -

-To kupię będą mi pasowały do tego -wskazała na czarną rozkloszowaną sukienkę, doć krutką z cienkimi ramiączkami oraz średnim dekoltem.

-Idziemy?- spytał ktoś stojący za moimi plecami a ja aż poodskoczyłam ze strachu.

-Spokojnie księżniczko -powiedział a ja już wiedziałam kto to był

-Draco! Możesz mnie tak łaskawie nie straszyć?

-Niech będzie ale pod jenym warunkiem-wskazał na swoje usta a ja tylko westchnęłam i złożyłam na nich pocałunek.

-Ehem-Blaise odchąknął po czym powiedział -Możemy płacić?-

-Tak-odparłam i ruszyliśmu do kasy. Położyłam rzeczy na ladzie a kasjerka dziwnie się na mnie spojrzała, no niby wiem że to najdroższe modele ale no bez przesady.

-Coś nie tak ?-warknęłam

-Nie... wszytko dobrze -odparła pakując moje sukienki do papierowej torby. Już chciałam zapłacić gdy wtrącił się Draco.- Ja zapłacę-

-Ale... ugh nie będzie -odpuściłam a chłopak zapłacił za moje i swoje zakupy a po nas gołąbeczki.

Całą czwórką wyszliśmy ze sklepu a ludzie widząc nasze zakupy aż wytrzeszczyli oczy.

-Teraz niespodzianka -powiedział Diabeł a po chwili ze Smokiem zaczeli się do nas szczerzyć. Razem z Pansy tylko podniosłyśmy brew ale ruszyłyśy za naszymi chłopcami. Szliśmy i szliśmy a my z całych sił prubowałyśmy wyciągnąć od nich gdzie idziemy, ale oni pozostawali nieubłagani. Zatrzymaliśmy się na przeciwko... Sklepu z biżuterią?

Weszliśmy do środka a nasze oczy wręcz poraził błysk wszystkich znajdujących się tu drobiazgów.

-Księżniczko co tylko sobie życzysz. - wyszeptał mi do ucha Draco a ja rzucając mu mały uśmiech podeszłam do szafeczki z biżuterią z zielonymi szmaragdami. Zaczęłam przeglądać asortyment. Po chwili wpadł mi w oko szmaragdowy zestaw. W jego skład wchodził naszyjnik, kolczyki, pierścionek oraz bransoletka. Wszystko pięknie połyskiwało zapewne przez białe złoto które również znajdowało się w biżuterii.

-Piękny- powiedział chłopak ruchem ręki wołając sprzedawczynie która widząc to podeszła i spytała.

- Mogę w czymś pomóc?-

-Tak, poprosimy ten komplet - chłopak wskazał na wybraną przeze mnie biżuterię.

Kobieta nic nie mówiąc odkluczyła szafeczkę oraz bardzo delikatnie chwyciła pudełeczko.

-Piękny- westchnęła- Ale kosztowny, na pewno was na niego stać?-

-A ma pani jakieś wątpliwości- wysyczał- A po za tym cena nie ma tu znaczenia. Dla mojej księżnczki wszystko.- odpowiedział a ja chwyciłam go za rękę uśmiechając się przy tym.

Draco zapłacił i z nowy nabytkiem wyszliśmy że sklepu gdzie spotkaliśmy już czekających na nas Pansy z Draco. Przywitaliśmy się i rozmawiając ruszyliśmy do zamku.

-To może zróbmy dziś imprezę taką większą?- spytał zadowolony ze swojego pomysłu Blaise.

-Czemu nie. - odpowiedziałam

Tyle Razy Zraniona.. || Draco Malfoy || W trakcie korektyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz