~7~

303 15 5
                                    

*Asia*

- Co Wy? Jeszcze śpicie? - zaczął krzyczeć Wrzosek, kiedy wpakował do naszego pokoju
- Już nie. - odpowiedzieliśmy razem
- Wy wiecie, która jest godzina?!
- Nooo... Zaskocz nas - odpowiedział Dawid
- 8.00!!!!
- Co?! - znów razem odpowiedzieliśmy i się zerwaliśmy z łóżka

Wrzosek zaczął się śmiać, a my nie wiedzieliśmy o co mu chodzi.

- I z czego się tak cieszysz? - zapytałam
- Z Was! - odpowiedział i dalej się śmiał. Wymieniliśmy się z Dawidem wzrokami
- A niby to czemu? - zapytał się Dawid
- Bo jest 7.00!
- Cccco!? - wykrzyczeliśmy razem
- Dobra gołąbeczki. Już tak się na mnie nie patrzcie tylko się ogarniajcie. O 8.00 jest śniadanie, czyli za 45 minut. I błagam Was. Nie spoźnijcie się. - powiedział Wrzosek i wyszedł.

Wzięłam swoje ubrania i poszłam do łazienki. Po 15 minutach minutach wyszłam a Dawid wszedł. Kiedy wyszedł z łazienki to poszliśmy na śniadanie.

Po skończonym posiłku, mieliśmy 20 minut przerwy. Wróciliśmy do pokoju. Oczywiście wprosili się do nas pozostała ekipa. Śmieliśmy się, rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Z dziewczyn to najbardziej polubiłam Sarę. Mamy bardzo podobny charakter i obie uwielbiamy czytać książki.
Po skończonej przerwie, poszliśmy w miejsce zbiórki czyli przed hotelem i ruszyliśmy w kierunku hotelu naszych obozowiczów. Szliśmy promenadą. Dawid nie był by sobą, gdyby się nie wygłupiał. Wszyscy zwracali na nas uwagę, ale my to olewaliśmy. Kiedy doszliśmy to skierowaliśmy się do pomieszczenia, gdzie już przebywają dzieciaki. Dawid włączył snapa i nagrywał ich reakcje na niego. Oczywiście były piski itd. Sama pamiętam jak chodziłam na jego koncerty i się darłam. Zawsze przychodziłam kilka godzin wcześniej, tylko po to, żeby usiąść jak najbliżej niego. Teraz mam go obok siebie i się bardzo cieszę.

*Dawid*

- No siemanko - powiedziałem i się uśmiechnąłem do nich
- Hej Dawid!! - zaczęli krzyczeć w odpowiedzi
- Słuchajcie, chciałbym Wam kogoś przedstawić. To jest Asia, moja dziewczyna. - powiedziałem
- Hej, Asia! - odpowiedzieli z uśmiechem na twarzy. Popatrzyłem się na nią i zobaczyłem, że jest uśmiechnięta z czego się bardzo cieszę.
- Hej skarby! - zawołała uśmiechnięta.

Godzina później

- My się będziemy żegnać, ale nie na zawsze 😊. Pewnie się jeszcze dziś zobaczymy. - powiedziałem i wyszliśmy.

Wróciliśmy do hotelu, przebraliśmy się w stroje kąpielowe, spakowaliśmy rzeczy potrzebne na plażę i poszliśmy na nią.

*Asia*

Gdy doszliśmy, to rozłożyłam swój ręcznik, zdjęłam ubrania i się położyłam razem z Sarą. Niestety długo nie poleżałyśmy, gdyż Dawid z Sebastianem stwierdzili, że wrzucą nas do wody bo why not? Kiedy znalazłyśmy się już w tej cieplutkiej wodzie, to zaczęłyśmy na nich chlapać. Po około 20 minutach wyszliśmy z wody i poszliśmy się położyć na naszych ręcznikach.

3 godziny później

Wróciliśmy do hotelu i moje kroki skierowałam do łazienki. Wzięłam letni prysznic i zmyłam makijaż. Wyszłam po 10 minutach i położyłam się do łóżka przy czym przytuliłam się do mojego chłopaka. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

2 godziny później

Obudziłam się tuż przed 14, czyli idealnie na obiad. Dawid leżał obok mnie i przeglądał swoje social media.

- Dzień dobry słońce. - powiedział i mnie pocałował, ja odwzajemniłam.
- Hej skarbie - powiedziałam i po raz drugi się pocałowaliśmy.
- Dobra, koniec tych czułości, tylko ogarniamy się na obiad, żeby się nie spóźnić. Bo jak się spóźnimy to Wrzosek chyba nas zabije. - powiedział Dawid

Jak powiedział, tak też zrobiliśmy i już po 5 minutach byliśmy gotowi. Poszliśmy na stołówkę i zajęliśmy miejsca.

Po skończonym posiłku poszliśmy do uczestników obozu. Mieli akurat zajęcia taneczne i lekcje śpiewu. Trochę poprzeszkadzaliśmy jeszcze i poszliśmy na stołówkę, żeby poczekać na dzieciaki.
Po skończonych zajęciach, uczestnicy przyszli do nas. Mieliśmy dla nich niespodzianke. A mianowicie wyjście na plażę. Wszyscy się ucieszyli i pobiegli do swoich pokoi, aby się przygotować.

Po kilku minutach byli już wszyscy, więc wyruszyliśmy. Na plaży byliśmy po 10 minutach. Każdy rozłożył swój ręcznik i po zdjęciu ubrań poszliśmy do morza.

Kilka godzin później

Wróciliśmy do naszego hotelu padnięci. Wzięliśmy szybki prysznic i poszliśmy spać.

Człowiek, który spełnia marzenia |D.K. [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz