W tworzeniu oceny pomagały Delta i Leleth.
Adres opowiadania umieszczony jest w linku nad komentarzami.
Rozdział Pierwszy
Tegoroczne lato naprawdę dawało popalić w mieście Shayall Springs na wyspie Minato. Znajdowała się ona na Oceanie Atlantyckim, czterysta dziewięćdziesiąt kilometrów od dzisiejszego Charlestone. – Pierwszy akapit, pierwsza konfuzja. Póki co, jedyna nazwa, która zgadza się ze światem, jaki znamy, to Ocean Spokojny. Nie istnieje ani wyspa Minato (pod taką nazwą funkcjonuje tylko dzielnica Yokohamy), ani miasteczko Shayall Springs, ani Charlestone. Nie ma w tym nic złego, ale póki co nie wiem, ani w jakim kraju dzieje się akcja, ani jaki tam panuje klimat. Moja wyobraźnia nie ma się czego uczepić. Nazwa Minato sugeruje Japonię, Springs i Charlestone jakiś kraj anglojęzyczny, zaś Shayall nie wiadomo do czego przypasować. Zwróciłabym na to uwagę – czy w twoim uniwersum Anglia miała kolonie na terenie Japonii?
Kolejny problem: treściowy misz-masz. Informacje o położeniu geograficznym, o temperaturze, o zachowaniu stadnym tubylców, o zwyczajach Nicole, o planach na konkretny wieczór i jeszcze o chwilowej sytuacji, czyli wstęp do dialogów poniżej – to są osobne „myśli", trzeba je porozdzielać (choćby graficznie, na osobne akapity), a najlepiej przynajmniej jedną czy dwie z nich rozwinąć, żeby czytelnik nie miał wrażenia, że skacze jak pchła pomiędzy danymi z różnych porządków.
od dzisiejszego Charlestone – Czy przesunięcie narracji w czasie względem akcji (dzisiejszego, czyli w tamtym okresie nie istniało albo miało inną nazwę) jest uzasadnione? To gawędziarska maniera, ale wiąże się z ryzykiem większego dystansu pomiędzy czytelnikiem a historią.
Narrator przeskakuje pomiędzy punktem widzenia Victora i Nicole. Narrator wszechwiedzący nie jest błędem, ale – podobnie jak oddalenie w czasie – zwraca uwagę i wiąże się z pewnymi ograniczeniami (np. problemem z wprowadzaniem i utrzymaniem tajemnicy, gdy w każdej chwili każdemu można zajrzeć do głowy), dlatego ciekawi mnie, skąd taka decyzja, bo w twoim opowiadaniu nie do końca się to sprawdza. Do tego dość często używasz zwrotów takich jak „Nie wiedział jeszcze, że przyjdzie mu za to zapłacić" czy „ale żadnego sekretu nie daje się utrzymywać wiecznie", co zabija napięcie, bo czemu miałabym się zastanawiać, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, skoro narrator wyjawia mi to już w pierwszych rozdziałach.
Ruszyła w stronę salonu, aby przez to ogromne, wypełnione dość starodawnymi meblami pomieszczenie, dotrzeć do o wiele mniejszej kuchni. Oba były wykończone w jasnym drewnie, przez co nawet wieczorem nie potrzebowały zbyt wiele oświetlenia. – O ile meble nie fosforyzują, to ich jasny kolor niewiele pomoże po zachodzie słońca.
Pięćdziesięciosześciolatka otworzyła je na oścież, śmiejąc się z tego, co właśnie powiedział jej rozmówca – Określanie postaci za pomocą jej dokładnego wieku pachnie mi narracją z Trudnych Spraw czy innego Faktu.
— Czemu po prostu nie znajdziesz sobie chłopaka? — krzyknął z kuchni (...) — Co w tym zabawnego? — spytała z całkowitą powagą. – Przecież jej brat nie rzucił żadnego żartu. Węszę kalkę z angielskiego „Where's the fun in that", które jednak ma całkowicie inne znaczenie.
krzyknął z kuchni, otwierając piekarnik po tym, jak ten zaczął wydawać z siebie piknięcia, mające powiadomić wszystkich o upłynięciu połowy godziny, odkąd został włączony. – To zdanie wije się jak spaghetti, a wnosi do historii tyle, co nic (w dodatku sugeruje, że piekarniki są wymyślnymi stoperami służącymi do odmierzania czasu). Staraj się nie zaśmiecać tekstu wiadomościami, które ani nie popychają historii do przodu, ani nie służą rozwojowi postaci, ani też nie budują tła – one tylko utrudniają odbiór. Ten fragment mógłby zostać, gdyby np. Victor walczył z psującym się piekarnikiem albo klął, że nie udało mu się przygotować jakiegoś dania (co mogłoby sugerować stan budżetu rodziny albo to, że Victor był zdenerwowany i się pomylił, albo zareagował ostrzej niż zwykle na swój błąd).
CZYTASZ
Gaj Ocen
Genel KurguChcesz, żeby ktoś ocenił twoje opowiadanie? Zastanawiasz się, co możesz poprawić, żeby podnieść jakość tekstu? Leżą ci na sercu dziury fabularne, sprawdzanie faktów, poprawna frazeologia? Trafiłeś we właściwe miejsce. Przeczytam twoją pracę od deski...