Jest cudowny dzień, w sumie jak co dzień. Słońce świeci, dzieci na pobliskim placu zabaw się ganiają, pod sejmem znowu protestują, a elektrownia w Siekierkach chyba się powoli dopala. Ty zaś, zapierdalasz przez miasto jak szalona na film „Avengers: Infinity War", mimo iż nie wiadomo dlaczego, ale twoja BFF radziła ci, abyś na niego nie szła, bo to może źle skończyć się dla ciebie oraz twojego otoczenia. W każdym razie, dobiegasz do kina, kupujesz bilet, oczywiście na film w 4D, taka jesteś zajebista i wchodzisz na salę. Jakiś czas potem, po lawinie kochanych reklam, film się zaczyna. Wszystko ładnie, pięknie i zajebiście, aż tu nagle nastaje scena, przez którą chcesz zajebać Marvel i może jeszcze pół miasta. Scena, której tak bardzo nie chciałaś ujrzeć. Scena śmierci Lokiego...
CZYTASZ
Typowe problemy i sytuacje różnych subkultur.
AléatoireUWAGA, WAŻNA INFORMACJA DLA NOWYCH CZYTELNIKÓW!!! JEŻELI JAKIŚ SPECJALNY PŁATEK ŚNIEGU/SJW ZJEB/PO PROSTU ZJEB/OSOBA Z DWOMA KIJAMI W DUPIE ZAMIERZA SIĘ PIEKLIĆ Z POWODU TEGO, JAKI HUMOR JEST W TYCH ROZDZIAŁACH, TO TAK TYLKO INFORMUJĘ, ŻE NIE ZAMIER...