Sytuacja #41 - Mangozjeb

212 32 7
                                    

Jest ładny, grudniowy poranek. Śnieg pada, co jest cudem jak na ten kraj, ptaki zamarzają, przechodnie idą do szkoły/pracy/sklepu/rzeźni/schronu przeciwatomowego i tak dalej, pobliski blok się pali, a moherowe berety urządzają jakieś dziwne rytuały pod kościołem. Dzień jak co dzień, nie ma co. Ty jednak, uznajesz że masz za mało mang, mimo iż zaczynają one wychodzić z twego pokoju przez okno. Postanawiasz więc wyjść ze swojej mini kryjówki zrobionej z tomów twych ukochanych japońskich komiksów i udać się do Empiku po kolejny numer twojej ulubionej mangi. Od razu popierdalasz jak szalony do najbliższego Empiku. Będąc tam i stojąc w dziale z mangami, szukasz tej jedynej i nagle widzisz, jak jakiś dzieciak bierze ten sam numer tej samej mangi, którą ty poszukujesz. Od razu, gdy odchodzi, idziesz na jego miejsce i odkrywasz straszną prawdę. Ten chuj zabrał ostatni numer, a dostawa ma być dopiero za dwa miesiące...

Typowe problemy i sytuacje różnych subkultur.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz