Jest piękny, słoneczny, zimowy dzień. Słońce świeci, na szczęście znacznie słabiej niż latem, napadało osiemdziesiąt metrów śniegu przez ostatnią noc, co dalej nie przeszkadza moherowym beretom maszerować na mszę, a z nieba spadają jakieś dziwne, białe płatki nie wyglądające na śnieg, które przeżerają się przez skórę. Ty jednak, jako iż masz swoje zajebiste glany, masz gdzieś fakt, że jest osiemdziesiąt metrów śniegu za oknem i popierdalasz w kierunku Empiku kupić nową płytę swego ukochanego zespołu. Aż tu nagle, w połowie drogi, twoje trzydziestoletnie, zajebiste glany rozpadają się na twoich nogach, a ty zapadasz się w osiemdziesięciometrowej warstwie śniegu...
CZYTASZ
Typowe problemy i sytuacje różnych subkultur.
RandomUWAGA, WAŻNA INFORMACJA DLA NOWYCH CZYTELNIKÓW!!! JEŻELI JAKIŚ SPECJALNY PŁATEK ŚNIEGU/SJW ZJEB/PO PROSTU ZJEB/OSOBA Z DWOMA KIJAMI W DUPIE ZAMIERZA SIĘ PIEKLIĆ Z POWODU TEGO, JAKI HUMOR JEST W TYCH ROZDZIAŁACH, TO TAK TYLKO INFORMUJĘ, ŻE NIE ZAMIER...