Przez to zakończenie sezonu Cerradu,na którym byłam z Fornalem rozwalił mi się cały plan. W weekend miałam się pięknie uczyć,a wyszło jak zwykle. W Krakowie byłam dopiero w sobotę późnym wieczorem,więc nie miałam siły. W niedzielę natomiast miałam pierwszą lekcję z Gosią i Robertem,a poniedziałek czyli wczoraj to po prostu poniedziałek. Dlatego teraz siedzę i zamiast oglądać Barwy szczęścia wkuwam mechanikę budowli. Właściwie to próbuje się czegokolwiek nauczyć. Moją katorgę przerwał telefon.
-Cześć Kuba co tam u was?-zapytałam,kiedy odebrałam połączenie od środkowego.
-Bardzo dobrze siedzimy sobie na dworzu mamy grilla-odpowiedział
-Taki to pożyje. Jest na zgrupowaniu kadry narodowej i sobie grilla robi. Jeszcze dobij mnie tym,że jest to w naszym ukochanym miejscu-
-Skąd wiedziałaś?-do rozmowy dołączył się Bartek
-No nie wiem. Wymień mi miejsce gdzie w Spale można zrobić grilla nie puszczając całego lasu z dymem?
-Fakt panowie punkt dla Leny-powiedział trener Pawlik
- Po pierwsze Kuba czy ty mnie masz na głośnomówiącym,a po drugie tworzycie tam kółko wzajemnej adoracji?
-Dwa razy tak-odpowiedział Kochanowski i dam sobie głowę uciąć,że się wyszczerzył
-Cześć Lena!- usłyszałam i musiałam odsunąć telefon od ucha
-Cześć Artur-odparłam
-Co robisz?
-Ucze się na kolokwium. Przez Fornala nie uczyłam się w weekend. Czyli w skrócie cały misterny plan poszedł w pizdu.
-Moja dziewczyna. Krótko zwięźle i na temat- powiedział Kuba
-Suchu ty się majeranku nawdychałeś,czy spalskie powietrze ci zaszkodziło?-zapytałam
-O nie ja się obrażam. Tak być nie będzie
-Tylko,że to nie wy macie przed sobą notatki których nierozumiecie i brak 300 złotych w portfelu
-Fakt,a gdzieś ty starciła trzy stówy?-zapytał Bartek
-W Radomiu. Poszłam z Tytusem do galerii i była jakaś dziwna promocja na zakup Jordanów i no tak wyszło że mam piękne białe Jordanki w domku.
-Przecież ty nie lubisz chodzić w Jordanach?- Kuba odkrył Amerykę
-Ale co ja miałam zrobić, jak nasz przyjaciel mógłby robić za chodzącą reklamę tej firmy?
-Kto?-zapytał Szalpuk
-Jak to kto. Fornal jak się kiedyś odjebał to dresy,koszulka buty i czapka z Jordana. W sumie to był wart chyba z tysiaka-stwierdziłam jakby była to oczywista oczywistość.
-Ale wyglądał przystojnie nie ma co- powiedział Kuba.
-Niech ci będzie.
-W ogóle kiedy zaczynasz wakacje?-zapytał ponownie Szalpuk
-Ostatni egzamin mam jakoś 25 czerwca. Także jeszcze się trochę naczekam.
-Za to taki Maślak i Łukasz mają mają dobrze- powiedział Kuba
-Nic mi nawet o nich nie mów. Siedzą i sobie dupę w Turcji wygrzewają. Żeby tak się spalili- rzekłam
-Znając ich szczęście na pewno wrócą piękni i czerwoni- odpowiedział Bartek.
-Taa,a później będą narzekać, że ich wszystko boli. Ciekawe kto będzie ich ratował?-zapytałam retorycznie
-Tak lepiej już kupuj maślankę kochana- powiedział trener Pawlik.
CZYTASZ
Prawdziwa miłość to przyjaźń doprawiona namiętnością- Jakub Kochanowski ✔
FanfictionKuba Kochanowski to niekwestionowany talent siatkarski. Świetnie zapowiadający się środkowy. Lena to siostra jego przyjaciela, studentka architektury. Są przyjaciółmi,ale co się stanie gdy dziewczyna się w nim zakocha? Czy los wystawi ich na próbę?