12

2.5K 57 16
                                    

Przez to zakończenie sezonu Cerradu,na którym byłam z Fornalem rozwalił mi się cały plan. W weekend miałam się pięknie uczyć,a wyszło jak zwykle. W Krakowie byłam dopiero w sobotę późnym wieczorem,więc nie miałam siły. W niedzielę natomiast miałam pierwszą lekcję z Gosią i Robertem,a poniedziałek czyli wczoraj to po prostu poniedziałek. Dlatego teraz siedzę i zamiast oglądać Barwy szczęścia wkuwam mechanikę budowli. Właściwie to próbuje się czegokolwiek nauczyć.  Moją katorgę przerwał telefon.

-Cześć Kuba co tam u was?-zapytałam,kiedy odebrałam połączenie od środkowego.

-Bardzo dobrze siedzimy sobie na dworzu mamy grilla-odpowiedział

-Taki to pożyje. Jest na zgrupowaniu kadry narodowej i sobie grilla robi. Jeszcze dobij mnie tym,że jest to w naszym ukochanym miejscu-

-Skąd wiedziałaś?-do rozmowy dołączył się Bartek

-No nie wiem. Wymień mi miejsce gdzie w  Spale można zrobić grilla nie puszczając całego lasu z dymem?

-Fakt panowie punkt dla Leny-powiedział trener Pawlik

- Po pierwsze Kuba czy ty mnie masz na głośnomówiącym,a po drugie tworzycie tam kółko wzajemnej adoracji?

-Dwa razy tak-odpowiedział Kochanowski i dam sobie głowę uciąć,że się wyszczerzył

-Cześć Lena!- usłyszałam i musiałam odsunąć telefon od ucha

-Cześć Artur-odparłam

-Co robisz?

-Ucze się na kolokwium. Przez Fornala nie uczyłam się w weekend. Czyli w skrócie cały misterny plan poszedł w pizdu.

-Moja dziewczyna. Krótko zwięźle i na temat- powiedział Kuba

-Suchu ty się majeranku nawdychałeś,czy spalskie powietrze ci zaszkodziło?-zapytałam

-O nie ja się obrażam. Tak być nie będzie

-Tylko,że to nie wy macie przed sobą notatki których nierozumiecie i brak 300 złotych w portfelu

-Fakt,a gdzieś ty starciła trzy stówy?-zapytał Bartek

-W Radomiu. Poszłam z Tytusem do galerii i była jakaś dziwna promocja na zakup Jordanów i no tak wyszło że mam piękne białe Jordanki w domku.

-Przecież ty nie lubisz chodzić w Jordanach?- Kuba odkrył Amerykę

-Ale co ja miałam zrobić, jak nasz przyjaciel mógłby robić za chodzącą reklamę tej firmy?

-Kto?-zapytał Szalpuk

-Jak to kto. Fornal jak się kiedyś odjebał to dresy,koszulka buty i czapka z Jordana. W sumie to był wart chyba z tysiaka-stwierdziłam jakby była to oczywista oczywistość.

-Ale wyglądał przystojnie nie ma co- powiedział Kuba.

-Niech ci będzie.

-W ogóle kiedy zaczynasz wakacje?-zapytał ponownie Szalpuk

-Ostatni egzamin mam jakoś 25 czerwca. Także jeszcze się trochę naczekam.

-Za to taki Maślak i Łukasz mają mają dobrze- powiedział Kuba

-Nic mi nawet o nich nie mów. Siedzą i sobie dupę w Turcji wygrzewają. Żeby tak się spalili- rzekłam

-Znając ich szczęście na pewno wrócą piękni i czerwoni- odpowiedział Bartek.

-Taa,a później będą narzekać, że ich wszystko boli. Ciekawe kto będzie ich ratował?-zapytałam retorycznie

-Tak lepiej już kupuj maślankę kochana- powiedział trener Pawlik.

Prawdziwa miłość to przyjaźń doprawiona namiętnością- Jakub Kochanowski ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz