43.

373 35 37
                                    

Pożegnanie to jest mega trudne zadanie 😭😭😭


Kocham i tęsknię słońce 💕😭
Xxxxxxx

Kocham i tęsknię słońce 💕😭Xxxxxxx

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obiecane zdjęcia tapet Lou 😙XXxXx

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obiecane zdjęcia tapet Lou 😙
XXxXx

-Więc Co, mamy udawać?

-Wiesz, na to wychodzi...

- Ale...

-Zayn ma rację. Przez to co nas kiedyś łączyło, nie powinno być problemu.

Zayn westchnął. Taka kurwa prawda.

-Mogę...

- Nie pytaj głupio. Pewnie że możesz. Moje drzwi są zawsze dla Ciebie otwarte.

XxXxX

Harry westchnął, przeczesując swoje loki i uśmiechnął się do zaspanego Louisa, wchodzącego do łazienki.

-Oops, przepraszam- Styles zaśmiał się i pokręcił głową.

-Hi- mrugnął do niego- nie przejmuj się, już kończyłem. Poza tym sprzęt mamy taki sam- wciągnął bokserki na swoje biodra. Przechodząc obok szatyna, złożył na jego wargach delikatny pocałunek- No, może mam większego.

-Chyba cię popierdoliło, Styles. Nie masz. 

-Dobrze, maluszku.

-Weź wypierdalaj!- warknął i wypchnął przyjaciela z łazienki- I zrób śniadanie!

-Dobrze, kruszyno!

-STYLES!

Zayn zachichotał.

xXxXx

Przemierzał szybko ulice, w poszukiwaniu odpowiedniego zakładu. Naciągnął kaptur na głowę i wziął głębszy wdech, nim pchnął drzwi i stanął przed umięśnionym mężczyzną.

-W czym mogę pomóc?

-Nathan "Nathaniel" Sykes?- blondyn ściągnął brwi i skinął głową.

-Musimy porozmawiać. Wiem, jak możesz odzyskać Louisa.

xXxXx

-Dylan?- Liam otworzył szeroko oczy.- Dylan...

Rzucił się w ramiona mężczyźnie, cicho łkając.

-Nie było cię tak długo.. Co się stało?

-Musiałem coś załatwić. Miałem problemy. Zaczynało grozić ci niebezpieczeństwo, ale wtedy się ulotniłem. Przepraszam za wszystko Liam. Nigdy nie przestałem cię kochać.

Liam uśmiechnął się smutno, odsuwając od mężczyzny.

-Ale ja mam chłopaka teraz- szepnął cicho.

Dylan zaśmiał się dźwięcznie.

-Wiem o tym. 

xXxXx

-O czym ty mówisz?

-Potrzebujemy przerwy Niall. Przepraszam.

-Chodzi o niego?

-Odezwę się do ciebie.

-Nie. Nie rób tego nigdy więcej.

-Nini..

-Nie nazywaj mnie tak. Nienawidzę cię.

-Ja chcę tylko pomyśleć.

-Nie pierdol! Gdybyś mnie kochał, nie musiałbyś nad tym myśleć!

-Niall..

-Zapomnij, Liam. Byłem tylko wypełniaczem.

Blondyn wybiegł na ulicę.

xXxXx

-Nick Laws.

-Zgadza się.

-Słucham?

Brunet uśmiechnął się pod nosem.

xXxXx

Wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę.

xXxXx

Zayn obudził się w środku nocy, nie czując obecności swojego ukochanego. Ściągnął brwi i wyszedł z sypialni, słysząc stłumiony śmiech z kuchni. Założył ręce na piersiach i stanął w progu, obserwując... No właśnie, co on właściwie widział?

-Co tu się kurwa dzieje?

Everything's fine || ZouisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz