7. Coś ty taki ciekawski?

105 20 139
                                    


Godziny popołudniowe. W biurze Ivana Yuuri i Victor oglądali zmontowany teledysk „Devojki". Ulokowani na kanapie siedzieli lekko pochyleni nad laptopem managera, w którym odtwarzany był klip. EROS ze skupieniem analizował teledysk doszukując się ewentualnych poprawek.

Filmik trwał około 5 minut, poszczególne klatki płynnie przechodziły z jednej do drugiej. Dźwięk w nagraniu był bardzo czysty, bez jakichkolwiek zakłóceń. Obraz w czerni i bieli dodatkowo nadawał charakteru.

- I..? Co o tym sądzisz? - Sokolov nie był pewny czy piosenkarz nie każe zrobić jakiś poprawek. Jemu osobiście się podobało i niczego by nie zmieniał, ale Yuuri mógł mieć odmienne zdanie. Dlatego wolał to z nim wcześniej ustalić aby w razie czego wprowadzić zmiany przed opublikowaniem teledysku.

- Podoba mi się. Dobrze to zmontowali, nie mam zastrzeżeń.

- Na pewno?

- Tak. Przyznam się, że martwiłem się trochę o dźwięk, w końcu w hangarze nie ma tak dobrej akustyki jak w studiu, ale na szczęście wszystko jest w porządku. A ty Victor co o tym myślisz?

- Ja? - platynowłosy wskazał na siebie palcem

- Tak ty, chciałbym znać twoją opinię na ten temat.

- Cóż, nie znam się za bardzo na muzyce, ale wydaje mi się, że od strony technicznej wszystko jest dobrze. W każdym razie mnie bardzo się podoba i niczego bym nie zmieniał.

- W takim razie, zgodnie z planem pojutrze opublikujemy teledysk. Phichit wrzuci go na twój oficjalny kanał na YT, a ja się zajmę telewizją. - Ivan rozsiadł się w fotelu za biurkiem.

- Świetnie. A tak właściwie to gdzie on jest? Myślałem, że będzie chciał obejrzeć go z nami.

- Pojechał na spotkanie z ludźmi od reklamy koncertu. Wspominał coś o poprawkach projektu plakatów, czy coś w ten deseń.

- Rozumiem. Mamy jeszcze coś do zrobienia?

- Na dzisiaj to wszystko, a jeśli chodzi o następne dni to ten weekend masz wolny, cały przyszły tydzień zajmą Ci próby, więc postaraj się odpocząć. Organizator mówił, że scena będzie gotowa na 19, więc na razie trenujecie w studiu. Już ustaliłem wszystko z obsługą.

- Świetnie, w takim razie my już będziemy się zbierać. Na razie Ivan.

- Do widzenia.

- Cześć chłopcy.

...

Po dotarciu do domu zgodnie uznali, że wspólny obiad będzie idealną okazją do bliższego poznania się. Yuuri chciał zaprosić ochroniarza do siebie, ale Victor powiedział „ u Ciebie już byliśmy, więc teraz u Mnie". Tak więc nie chcąc się kłócić przystał na to.

Po wejściu został oczywiście radośnie przywitany przez Makkachina. Pies przepuścił go do środka dopiero gdy otrzymał wystarczającą ilość pieszczot.

Mieszkanie Victora było bardzo przestronne i trochę większe od mieszkania piosenkarza. Duży salon z niebieską kanapą w centrum, jadalnia połączona z kuchnią, łazienka i spora sypialnia.

Po sprawdzeniu zawartości lodówki, dość ubogiej z racji tego, że Nikiforov zapomniał zrobić zakupy. Zgodnie uznali, że spaghetti będzie wystarczające. Yuuri nie chcąc wykorzystywać gościnności platynowłosego postanowił pomóc w gotowaniu. Na początku Victor nie chciał się zgodzić mówiąc, że brunet jako gość nie powinien się takimi rzeczami przejmować i spokojnie czekać na posiłek. Ostatecznie jednak uległ, a argumentem, który przeważył szalę było to, że we dwóch pójdzie im po prostu szybciej.

HabaneraWhere stories live. Discover now