Cz. 1

1.5K 61 30
                                    

~04:30~

Cały czas stoję pod jego oknem i obserwuje... Śpi tak spokojnie... Nie często go takim widzę, zawsze szaleje i wścieka się niemiłosiernie.

Ten chłopak, którego właśnie obserwuje nazywa się Hideki. Jest moim kolegą ze szkoły, który dołączył do nas z innego miasta.

Hideki zawsze spał nago, czasem robił wyjątki, kiedy w nocy było bardzo zimno. Ma on jasne blond włosy, bliznę na policzku jak i na czole.

Hideki jest chudym, ale i silnym chłopakiem, mieszkam nie daleko niego. Wiem o nim wiele. Ile ma lat, jego ulubiony kolor, smak, jedzenie... Nawet jego wzrost i rozmiar buta. Wiem chyba wszystko... Można mnie uznać za stalkera haha, niektórzy pewnie uznaliby mnie za psychopatę... Wydaje mi się, że go kocham, jednak nie mogę się do niego zbliżyć, to zagrażałoby jego życiu...

~04:50~

Właśnie dzwoni jego budzik, mimo, że lekcje mamy dopiero na dziewiątą.

Hideki wstał z łóżka, mam szczęście, że założył majtki do spania... Widzę, jak kieruje się do szafy i wyjmuje ubrania sportowe. Zawsze o tej porze biega albo ćwiczy w domu.

~05:02~

Hideki wyszedł z domu.

- Nie wytrzymam dłużej... - szeptam pod nosem podnosząc się z ziemi.

Hideki poszedł biegać, wiem gdzie. Idę w stronę lasu w którym biega i czekam na niego,pod drzewem. Muszę usłyszeć ten jego głos... Taki spokojny, wesoły i równocześnie zakłopotany kiedy mnie widzi, czy na mnie patrzy.

Stoję pod drzewem i czekam na chłopaka obserwując okolicę. Chce go usłyszeć, równocześnie się tego boję. Nie chce, żeby cokolwiek mu zrobili...

Właśnie biegnie. Ma w uszach słuchawki i patrzy w ziemię, mimo to mnie zauważa i zwalnia tak, jakbym był mordercą. Oszczędza siły na ucieczkę.

Gdy jednak podbiegł bliżej i zauważył, że to kolega z klasy wypuścił powietrze z ust, jakby spadł mu kamień z serca

- Cześć Minoru! - krzyknął zadowolony, jednak nadal zmieszany i niepewny. Zawsze stoję z tyłu i mu się przyglądam kiedy z kimś rozmawia z zazdrością. Jednak kiedy pochodzi mnie poznać...Ja go odrzucam... Myśli, że go nie lubię... A prawda jest zupełnie inna

- Hej - powiedziałem z udawaną, jednak dobrze odegraną niechęcią, na którą lekko się skrzywił

- Co tu robisz tak wcześnie?

- Spaceruje po lesie... Zawsze wstaje po drugiej

To prawda, wstaje o drugiej i do niego idę, by patrzeć jak śpi i czy w ogóle śpi, czy jest w pokoju... Nie raz kiedy przychodzę on nie śpi, jednak próbuje. Dlatego w tedy wysyłam mu jakąś ciekawą, jednak usypiającą historię. On nie ma pojęcia kto to...

- Tak wcześnie? to nie zdrowo...- stanął zaraz obok mnie - Czemu mnie unikasz? - pyta po chwili. Tym razem ja czuję się zmieszany, co mam mu odpowiedzieć? prawdę i ryzykować śmiercią? Czy skłamał i go zranić...?

- Bo tak. - postanowiłem odpowiedzieć, ni jest ani za chamskie, ani mnie nie zdradza. Czuję jak Hideki się mi przygląda a mi coraz bardziej i bardziej rosnął obawy, że zaraz ktoś wyskoczy i go skrzywdzi... Że znowu coś mi się stanie...

Proszę, nie zbliżaj się... *Yaoi* ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz