Cz. 21

546 32 4
                                    

[Minoru]

O ja cie w mordę walę skarpetą z masłem śmierdzącą na kilometry i metry i milimetry i... O czym ja kurwa myślę?! To przez serce... Wali jak popierdolone! Hideki chce uciec ZE MNĄ, nie z MOJĄ POMOCĄ! ZE MNĄ!!!!! AHAHAAHAHAHAAAA!!!!!!!!! Mam ochotę skakać! i krzyczeć! i wrzeszczeć! i śmiać się jak zjeb!! hahahaha! Ale...Moment...To nie będzie łatwe...Eh... Może nie widać, ale jest mi tu dobrze z innymi, z ojcem, z chłopakami... Czy warto to wszystko rzucić dla chłopaka z którym kiedyś byłem? Którego starałem się chronić nawet oddając za niego życie? Czy to nie będzie niebezpieczne...? A CHUJ, NAJWYŻEJ GO OSŁONIE SWOIM CIAŁEM. 

- Masz rację... - szeptam spokojnym głosem, gdy widzę, że parę chłopców z mojej brygady sie na nas gapi odwracam się do Hidekiego - Chcesz moją porcję?

- Ale... - zaczął, jednak nie dane jest mu skończyć 

- Nie jestem głodny

- Dobrze... - uśmiecha się do mnie zadowolony. Chce ten uśmiech widzieć już zawsze! ZAWSZE.

***

[Hideki]

Siedze w swoim pokoju razem z Minoru, zgodził się to miejsce zostawić :33. Czas rozpocząć plan... 

***

[Minoru]

Opracowaliśmy nasz plan do perfekcji... Nie ważne co by się stało! Jesteśmy przygotowani. 

Wychodzimy z pokoju Hidekiego i idziemy w stronę salonu, siadamy z chłopakami, normalnie gadamy, śmiejemy się itd. W pewnym momencie zaczął burczeć mój brzuszek!

- Minoru.............. - warknął przeciągle Hideki
- Co?

- WIEDZIAŁEM,ŻEBY CIE ZMUSIĆ DO OBIADU. 

- prfpff, nie, ja jem kiedy chce i kiedy potrzebuje, a nie kiedy każą - mówiąc to wstaje z ziemi - Idę do kuchni, chcecie coś? 

- Noołp - mówią wszyscy w tym samym momencie, śmieją się. 

Udaje się do kuchni, otwieram lodówkę..... - KURWA JASNA MAĆ, KTO WYŻARŁ MI CAŁY SOS?! - wydzieram się na cały budynek łapiąc za stołek i nóż - KTO KURWA? 
Wszyscy się na mnie patrzą, zawsze mam takie wybuchy, jak ktoś zabierze mi sos........

- Nikt się nie przyznaje?! eh... Znowu trzeba lecieć do sklepu po zakupy - warczę pod nosem a Hangaki od razu wręcza mi listę w kosmos 
- To kup przy okazji to - śmieje się, mam ochotę go jebnąć! i to tak wielką, że...Jebłem go

- KURFA! CO TY SE MYSLIS COOOO?

- Minoru, co mu przestawiłeś we łbie? - zarechotał Ijano 

- Nie wiem, on ma od zawsze poprzestawiane - mówię z cichym śmiechem - Hideki! Idziesz ze mną! Masz moc znajdowania produktów w sklepie, a bez ciebie minął godziny zanim wrócę...

Idę do drzwi i się ubieram, tak samo jak Hideki 

- A dacie kase? - prycham z niezadowoleniem 

- NNNNNie! - wykrzykuje Hangaki

- Czyli mam z kieszonkowych?

- TTTTTTTTTak!
- W sumie spoko

Wychodzę z Hidekim i zamykam drzwi. Idę w stronę ulicy ale przy krzakach się zatrzymuje - Poczekaj tu - szeptam do niego, żeby zaraz zniknąć i pojawić się obok swojego domu. Zabieram plecak pełen ubrań i pieniędzy, zrzuciliśmy go wcześniej tutaj. Wracam... Odchodzimy stamtąd, czuje się... Wolny? 

****

[Hideki]

Minoru wynajął nam pokój w hotelu, daleko od naszego miasta. Poinformowałem rodziców o całym zajściu, nie martwią się, wyznali mi, że to wszystko co mówił Minoru i chłopaki to prawda... 

Minoru właśnie się myje, ja jestem już po i siedzę w swojej niebieskiej piżamce na łóżku małżeńskim <3 Czemu wziął akurat takie...? Nie wiem, może chciał nie przepłacać, ale to nic! W końcu i tak już raz spaliśmy...

Słyszę jak otwierają się drzwi,z środka toalety leci para, czy on się kąpał w ogniu? Zaraz po niej wychodzi Minoru... Gdy go widzę... Serce mi przyśpiesza, bardzo! Na karku ma uwieszony ręcznik, wyciera nim swoje mokre włosy... Parę kropel spada na jego nagi i zapewne ciepły tors, który mimo siniaków, blizn i świeżych zadrapań wygląda zajebiście! Jest umięśniony... Jedyne co ma długie do spodnie do snu... Mam ochotę się przytulić...

- Co się tak wptrujesz? - pyta z zadziornym uśmiechem podchodząc do mnie. Proszę! Odsuń się... Czuje się dziwnie! Czemu tego nie powiem? ;-; Czemu nie mogę nic powiedzieć? ;-;. Mionoru siada za mną, czuje jak bije od niego ciepło, mm... przyjemnie... 

- A... Tak jakoś, w końcu mam oczy, nie? - podwarkuje odwracając się w jego stronę, ten łapie mnie nie spodziewanie i przyciąga do swojej ciepłej klaty...kurwa! Moje spodnie robią się zlekka przyciasne... Widzę uśmiech Minoru, on już chyba wie. Głaszcze mój policzek...

- Jesteś taki słodki, kiedy się czerwienisz - zamruczał 
- Huh?! Ja sie nie... - Nie dał mi dokończyć chuj! Pocałował mnie... Nie wiem czemu, ale oddaje jego pocałunek, pozwalam mu prowadzić. Minoru wsunął swoje ciepłe dłonie pod moją koszulę...Bawi się moimi sutkami... Czuje dużą przyjemność, nie umiem się powstrzymać i wydaję cichy jęk, to rozbudziło Minoru jeszcze bardziej... Wsunął język w moje usta pogłębiając pocałunek, auh! kurwa! Czuje... metaliczny posmak, ugryzł mnie w wargę... Podoba mi się to...

Patrzę na niego zdyszany... Zdejmuje mi bluzkę, kurwa... czy to, to? czy planuje mnie wyruchać...? Oby nie bolało! oby nie! NIE! Przestań... Rozkoszuj się tą chwilą... On wie co robi...
Czuję jego ciepłe usta na swoim torsie, jest mi przyjemnie... aaah! Wziął mojego sutka do ust... ssa go... Nie umiem powstrzymać pojękiwań i stęków, widzę, jak w jego oczach rozpala się ogień! Zawsze myślałem, że jest uke... A tu proszę jaka niespodzianka hahaha... Całuje mnie coraz niżej... Idzie w stronę krocza... Kutas mi już tak porządnie stoi! Chyba zaraz eksploduje! Jestem cały czerwony... Pragnę jego ust... Pragnę jego kutasa... PRAGNĘ. 

Nie minęło zbyt długo... Minoru zdjął mi spodnie i od razu wziął mojego kutasa do ust, zaczął go ssać, lizać, pieścić i całować... Bawił się moimi jądrami. Wsunąłem mu swoją dłoń we włosy i zacisnąłem na nich palce z przyjemności, dałem się ponieść... Jęczałem jak opętany, żeby za chwilę dojść w jego ustach... Patrzę na niego zdezorientowany i zawstydzony, pewnie zaraz wyp... o...Połknął... 

Minoru odwrócił mnie na brzuszek i dorwał się do mojego odbytu, zaczął go lizać, a raczej... zjadać mmm, przyjemnie! przez całe moje ciało przechodzi fala rozkoszy! fala przyjemności! mmmm! Przestał... dlaczego? Lekko odwracam głowę... Minoru balsamuje swoje palce, a następnie mój odbyt, co też prawiło mi nie małą przyjemność... Wsuwa najpierw jednego, czuje ból! potworny ból! kurwa! nie, moment... to...przyjemne...mmm... chce, żeby we mnie został! ooh.... dokłada drugiego...trzeciego... ahhhhhhhh kurwa! zajebiście! 

Po chwili je wyjął... Poczułem coś dużego napierającego na mój odbyt, jęknąłem... Minoru stoi nade mną

- Jesteś gotowy? - szepta mi do ucha na co nie pewnie kiwam głową. W tedy... Czuję ogromny ból połączony z rozkoszą, nie mam jak krzyknąć...Minoru zasłonił mi usta, moje ciało drży, a on się nie porusza, gdy już przywykłem do tego olbrzyma w dupsku zaczął powoli się poruszać... Raz masował mi sutki, raz kutasa. 

Po wielu, wielu, wielu jękach, stękach i krzyków doszedłem na jego klatkę piersiową zawstydzony, a po paru wepchnięciach poczułem jak coś ciepłego rozpływa się we mnie... przyjemne uczucie!  Padam... Obok mnie kładzie się zadowolony jak nigdy Minoru i mnie przytula.

[Minoru]

Od dawana chciałem to zrobić... Znowu dojść w jego cudowną dupke mm... Teraz tak słodko śpi... Czas bym i ja zasnął... Dobranoc Hideki... 

Całuje go w główkę, przytulam mocniej okrwając kołdrą i zamykam oczy... Zasypiam





Zapraszam do czarnych skrzydeł - odbić ziemię i
Czarnych skrzydeł - tajemnica mutantów

Proszę, nie zbliżaj się... *Yaoi* ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz