🔥10🔥

547 26 1
                                    

- ... a z resztą nie ważne co mi robią - wstrzymałam się przed wygadaniem się
- No jak nie chcesz mówić to nie - powiedział Mac

Całą drogę siedziałam smutna w samochodzie.
------------
- To cześć kochanie - powiedziałam i już miałam się odwrócić w stronę bramy, ale Mac mnie zatrzymał
- Czekaj
- Co się stało? - zapytałam
- Powiedziałem, że porozmawiam z Twoimi rodzicami, to porozmawiam - powiedział pewny swojej decyzji Mac
- Ale ja Cię o coś prosiłam - powiedziałam
- Ale sama słyszałaś jak wyszła Ci ta piosenka. Sam lepiej bym jej nie zaśpiewał a ja nie chcę zaprzepaścić Twojej ,,kariery" w porównaniu do Ciebie i Twoich rodziców - powiedział Mac
- A kiedy powiedziałam Ci niby, że chcę zaprzepaścić swoją ,,karierę" hmm? - powiedziałam
- Może i tego nie powiedziałaś, ale tak się zachowujesz
- A co ja takiego robię? Co?
- Nie chciałaś nagrać cover'u to raz a dwa nie chcesz żebym porozmawiał z Twoimi rodzicami. Skąd masz pewność, że się nie zgodzą na Twój powrót do śpiewania - krzyknął Mac
- Ooo nie! Przesadziłeś! Pomyślałeś chociaż przez chwilę jak poczuje się Olga? Przecież ona też ładnie śpiewa a do Voice'a ze mną nie poszła. Pomyśli sobie, że nikt na nią nie zwraca uwagi, że nikt się nią nie przejął nawet przez chwilę - powiedziałam, popłakałam się i pobiegłam w stronę parku.
Nie wiem, czy Marcus rozmawiał z moimi rodzicami, ale mi to wisi. On myśli tylko o mnie i o sobie. Myśli, że istnieję tylko Ja i nikt więcej. Odkąd się poznaliśmy i zaczęłam chodzić z Marcusem zauważyłam, że bliźniaki strasznie się od siebie oddalili i ich relacje się oziębiły. Nie widziałam ich jaszcze razem chociażby siedzących obok siebie lub rozmawiających ze sobą. W ogóle zastanawiam się powoli nad sensem tego związku. My niby się kochamy, ale kosztem innych. Ostatnio często kłócę sie z Olgą o to, że nigdzie z nią nie wychodzę i nie spędzam z nią czasu. Usiadłam w parku na pobliskiej ławce i schowałam twarz w dłoniach. Nagle poczułam, że ktoś obejmuje mnie ręką. Wystraszyłam się i momentalnie spojrzałam się w stronę osoby, która mnie obejmuje. Była to Natalia, koleżanka z klasy, która jest mega fajna i ostatnio ja i Olga zaprzyjaźniłyśmy się z nią. Po krótkiej chwili ciszy Natalia powiedziała:
- Co się stało? Czemu płaczesz? - zapytała z troską w głosie
- Pokłóciłam sie z Mac'iem
- O co poszło?
- O to, że niby zaprzepaszczam swoją ,,karierę"
- Minęłam się z nim. Mówił, że chyba przesadził, ale był dziwnie pobudzony
Spojrzałam na Natalię z niepokojem i niepewnie zapytałam:
- Ty myślisz, że on...
- Nie wiem, ale musisz z nim porozmawiać na ten temat
- Dobrze. Tak oczywiście porozmawiam z nim. Dzięki - powiedziałam i przytuliłam się do dziewczyny. Po chwili szepnęła mi do ucha, żebym się odwróciła. Tak też zrobiłam i zobaczyłam tam Marcusa z kwiatami w rękach. Po chwili powiedział:
- Możemy porozmawiać? - zapytał
- A co? Znowu chcesz mi powiedzieć, że zaprzepaszczam swoją karierę? Ok mi to już wisi co powiesz na mój temat! - powiedziałam zła
- Ja Cię chciałem przeprosić - powiedział niepewnie chłopak
- Dobra do zobaczenia Nacia - powiedziałam, szybko wstając i machając dziewczynie na pożegnanie a dziewczyna odmachała mi

- Słucham - powiedziałam nawet nie patrząc na Mac'a
- Przepraszam. Wiem, że przesadziłem mówiąc, że to Ty zaprzepaszczasz swoją karierę, bo tak nie jest i faktycznie źle zrobiłem, że nie pomyślałem o Oldze. Wybaczysz mi?
Po tym pytaniu wpiłam się chłopakowi w usta i nie przerywaliśmy dopóki nie starczyło nam powietrza
- Dla Ciebie - powiedział Marcus podając mi do rąk przepiękny bukiet czerwonych róż
- Dziękuję. Nie musiałeś. Wystarczyło zwykłe ,,przepraszam". No dobra no może jeszcze jakiś buziak - zaczęliśmy się oboje śmiać
- Dobra może ja Cię odprowadzę do domu, bo jest mega późno a przy okazji coś Ci powiem - powiedział podekscytowany swoją tajemnicą chłopak
- To która jest godzina?
- 21.30
- Ojć
- Hehe no także rozmawiałem z Twoimi rodzicami...
- O BOŻE!!! - przerwałam przerażona
- Ale słuchaj. Zgodzili się, żebyś w tym roku zaśpiewała na Young Stars Festival. Dzwoniłem nawet do Rema, który chciałby Cie usłyszeć jak śpiewasz - powiedział chłopak z uśmiechem na twarzy
- ŻARTUJESZ!!! NIEE!!! POWIEDZ, ŻE TO JAKIŚ CHORY ŻART!!! - powiedziałam ze łzami w oczach
- Niee. Mówiłem, że mi się uda. Oczywiście Olga też jedzie. - powiedział
Po tych słowach wybuchnęłam płaczem i rzuciłam się w objęcia chłopaka
- Dziękuję - powiedziałam i pocałowałam chłopaka
- Sama sobie podziękuj, że zgodziłaś się zaśpiewać w studiu
- Jezu nie wierzę...
- Dobra spokojnie - powiedział Mac, który zaczął wachlować mnie swoimi rękoma
- Jak Ty to zrobiłeś? Co Ty powiedziałeś moim rodzicom? - zapytałam strasznie ciekawa
- No... pokazałem im Twój cover, który... jest na YouTube - powiedział niepewny mojej reakcji Marcus
- Mój cover jest na YouTube? - zapytałam zdziwiona
- No. W komentarzach odezwali się też fani, którzy domagają się wręcz powrotu tras koncertowych i nowych piosenek. - powiedział Mac po czym mnie przytulił, bo chyba - a raczej napewno - przeczuwał, że wybuchnę płaczem
- Kochani są - powiedziałam
-----------
- To pa Melcia - powiedział Mac składając mi szybkiego buziaka na ustach
- No pa - powiedziałam i otworzyłam bramę od mojego domu
Szczerze bałam się wejść do domu, ale w końcu odważyłam się zapukać. Otworzyła mi mama, która płakała
- Mamo co się stało? Czemu Ty płaczesz? Gdzie jest Olga? - zapytałam zaniepokojona
- Olga... nie żyje - po tych słowach pojedyncze łzy zaczęły spływać mi po policzkach. W pewnym momencie zachwiałam się na nogach i zemdlałam.
---------------
Obudziłam się po 5 min
- Jak ona...
- Wpadła pod samochód. Reanimowali ją 3 godziny, ale jej nie odratowali - powiedział smutny tata
- Czy ja... czy ja mogę zadzwonić po Marcusa, żeby tu przyszedł. Ja muszę go przytulić - powiedziałam załamana i zalana łzami
- Oczywiście - powiedziała mama
---------
- Halo
- Hej Marcus
- Hej, Melcia coś się stało? Czemu płaczesz?
- Przyjdziesz do mnie? Wszystko Ci wyjaśnię
- Jasne, już do Ciebie idę
- Dzięki, do zobaczenia
- No do zobaczenia
--------------
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko odkopałam się z góry zużytych chusteczek i wstałam z łóżka. Podeszłam do drzwi, przekręciłam zamek i wpuściłam chłopaka do środka, który od razu mnie przytulił i zapytał:
- Więc co się stało? Czemu każdy płacze? Twoja mama, Twój tata...
- Olga...
- Co z Olgą?
-Ona... ona... nie żyje - powiedziałam jąkając się i szybko tuląc się do chłopaka
- Boże Mela co Ty mówisz? - powiedział Mac ze łzami w oczach, ponieważ Olga była jego najlepszą przyjaciółką
- Napradwę nie mogę uwierzyć w to co się stało. Zostaniesz u mnie na noc? Muszę mieć kogoś obok siebie. - zapytałam z nadzieją, że dzisiaj ktoś mnie wesprze, bo rodzice zajęli się pocieszaniem siebie nawzajem
- Jasne, tylko napiszę SMS'a mamie
- Dobrze - powiedziałam i poszliśmy do mojego pokoju

Texts message:

Do AAA Mama:
Mamo zostanędzisiaj na noc u Melanii, bo jej siostra dzisiaj zginęła, bo potrącił ją samochód. Muszę ją dzisiaj pocieszać. Wrócę jutro ok. 10.

Od AAA Mama:
Żartujesz?! Ale, że Olga? Jejku tak mi przykro. Pozdrów Melcię od nas. Niech się kochana trzyma tam. Pewnie ciągle płacze?

Do AAA Mama:
No, nie może przestać płakać zresztą tak jak jej rodzice.

Od AAA Mama:
To synku jutro zostań tam do wieczora. Pocieszaj ją. Pewnie jest jej bardzo ciężko.

Do AAA Mama
Dzięki Mamo❤❤❤

- Moja mama pozwoliła mi zostać, jutro mam wrócić wieczorem jeśli to nie problem?
- A jaki to problem?
- Dzięki - powiedział Mac i pocałował mnie w usta.
Cały wieczór byłam tak wtulona w Marcusa. Nawet nie wiem kiedy usnęłam, ale całą noc byliśmy w siebie wtuleni
----------
Kochani nie wiem czy zauważyliście, ale jest nowa okładka i z góry przepraszam, że ten rozdział był taki drastyczny.

Byłam głupim zakładem? | Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz