🔥23🔥

343 17 2
                                    

- To może dasz się dzisiaj zaprosić? Mam dla Ciebie niespodziankę - powiedział Mac
- Ok - odpowiedziałam bez zastanowienia
- To o 18.00 Cię porywam - powiedział Marcus na co ja się zaśmiałam
_____________
O 18.00 Marcus miał po mnie przyjść, ale się spóźniał. Postanowiłam, że do niego zadzwonie, bo spóźniał się dobre 15 minut.
- Poczta głosowa - powiedziałam sama do siebie, kiedy usłyszałam głos sekretarki w słuchawce
- Dziwne. To do niego niepodobne - znów powiedziałam sama do siebie
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Pomyślałam, że to Marcus, ale to był listonosz, który przyniósł moją paczkę, w której znajdowała się sukienka, którą miałam zamiar założyć na ten wieczór. Była to miętowa sukienka do kolan na ramiączkach a cała sukienka była pokryta koronką - również miętową. Kiedy ubrałam się w nową sukienkę i pomalowałam dzwonek do drzwi się ponowił. Tym razem to byl już Marcus. Od razu na wejściu go zapytałam:
- Hejka! Czemu nie odbierałeś?
- Bo mój ,,kochany braciszek" jak grał w piłkę musiał się przewrócić i zrobić sobie kuku - powiedział zażenowany
- Boshh... co za sierota ruska (bez obrazy dla Rosjan)
- Noo i musieliśmy jechać do szpitala
- A co mu się stało? - zapytałam
- Skręcił sobie kostkę
- Biedny...
- Idziemy?
- Tak, już, chwilka tylko zamknę dom na klucz
- OK
Kiedy zamknęłam dom zapytałam Marcus'a:
- A to gdzie mnie zabierasz
- Niespodzianka - powiedział
- Ahhh... Ty jak zwykle? - zapytałam
- Oczywiście - powiedział dumnie
- Czy ja Ci już dzisiaj powiedziałem, że pięknie wyglądasz? - zapytał
- Niee...
- No to Ci teraz mówię - pięknie wyglądasz
- Dziękuję - powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek na co on się uśmiechnął
_______________
- A teraz kochana zamknij oczy - powiedział Mac
- Ale... czekaj. Gdzie Ty mnie prowadzisz - lekko się uniosłam
- Zobaczysz. Jeszcze chwilka. Iiiiii... już - powiedział Mac odsłaniając mi oczy
- Ale tu pięknie!!! - powiedziałam kiedy zobaczyłam gdzie Mac mnie zaprowadził. Był tam mały stawik i... kocyk na którym leżała gitara.
- Okeey... no tego to się nie spodziewałam - powiedziałam wskazując ręką na kocyk
- A bo to właśnie ta niespodzianka. Chodź. - powiedział, wziął mnie za rękę i zaprowadził bliżej stawu
- Usiądź sobie wygodnie - powiedział śmiesznue gestykulując rękami (ten dylemat trwający wiecznie - rękami czy rękoma xD - aut) i słuchaj. Napisałem dla Ciebie piosenkę
- Serio? Jeejku!!!
- No - odpowiedział i zaczął śpiewać (piosenka w mediach - aut)
_____________
- Ale to było ładne - powiedziałam ze łzami w oczach
- Ale to wszystko co zawarłem w tej piosence to czysta prawda - powiedział wycierając moje łzy
- Kochany jesteś - powiedziałam a później pocałowałam go w usta
- Kocham Cię - powiedział
- Ja Ciebie też - odpowiedziałam wtulając się w Marcus'a
_________
- Która godzina? - zapytałam
- 21.30
- Tak późno?
- Noo może trochę się zasiedzieliśmy
- Noo raczej - odpowiedziałam
- Odprowadzę Cię
- Ok - odpowiedziałam i złapałam Maca za rękę
__________
- To pa - powiedziałam i pocałowałam Marcusa w usta
- No hej - odpowiedział Mac a ja otworzyłam bramę od domu
Od razu po wejściu weszłam (xD) do kuchni zrobić sobie kolacje, ale mała karteczka leżąca na stole przykuła moją uwagę. Podeszłam do stolika, wzięłam karteczkę i zaczęłam czytać:
,,Córciu razem z tatą musieliśmy na tydzień wyjechać w delegację do Szwecji. W szafce pod telewizorem masz pieniądze.
Mama"

Po przeczytaniu karteczki napisałam do mamy sms'a:
,,Mamo to jeśli was nie ma to może Marcus przyjść do mnie na noc?".
Na odpowiedź nie musiałam czekać długo. Mama za chwilę mi odpisała:
,,Jasne❤". Od razu po ty sms'ie napisałam do Marcus'a:
,,Hejka kochanie! Moi rodzice pojechalj w delegacje i jestem sama w domu. Przyjdziesz do mnie na noc?". Marcus - tak jak moja mama - szybko mi odpisał: ,,Jasne❤ za 10 minut będę u Ciebie☺". Nie odpisałam już Marcusowi tylko wzięłam się za robienie kolacji także dla niego. Za ok. 10 minut usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i w drzwiach zastałam Marcusa:
- Akurat załapałeś się na kolację
- Hah po prostu mam wyczucie czasu - powiedział Marcus wchodząc do kuchni i zostawiając swoją torbę na przedpokoju
- Proszę - powiedziałam podając mojemu chłopakowi talerz z naleśnikami, które kocha
- Dziękii - odpowiedział i zaczął jeść
_________
- Dziekuję - powiedział Mac kiedy skończył jeść
- Na zdrówko kochanie - powiedziałam
- To co teraz robimy? - zapytał Mac obejmując mnie od tyłu w talii
- Mooże film? - rzuciłam propozycję
- Myślałem o czymś bardziej praktycznym - powiedział Mac i zaczął lekko muskać moją szyję na co ja odchyliłam głowę żeby ułatwić mu to zadanie
- O czymś bardziej praktycznym mówisz?
- Yhym... - odpowiedział nie przestając muskać mojej szyi
- W sumie? Co nam szkodzi? - odpowiedziałam i zaczęłam całować Marcusa i kierować się razem z nim w stronę mojego pokoju. Kiedy do niego weszliśmy Marcus zaczął podwijać moją bluzę...
_______________
MARATON 2/4
__________
Hejka żelusie❤ przepraszam, że nie dokończyłam przedwczoraj ani wczoraj maratonu bo po pierwsze - odsypiałam, bo z tego festiwalu wróciłam o 1.30 w nocy a po drugie - wczoraj miałam próbę bo dzisiaj wracamy na ten festiwal jako goście specjalni i o 20 będziemy z tamtąd wyjeżdżać także pewnje też wrócę w nocy, ale obiecuję, że jutro dokończę ten maraton.

Byłam głupim zakładem? | Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz