🔥25🔥

324 16 2
                                    

Kiedy wróciłam po 30 minutowym spacerze zastałam Marcusa siedzącego w salonie na kanapie a obok niego leżało małe, czerwone pudełeczko i bukiet czerwonych róż. Kiedy mnie zobaczył wziął przedmioty wymienione wcześniej i podszedł do mnie zaczynając rozmowę:
- Melcia...
- Co?! - zapytałam
- Ja Cię chciałem przeprosić za tą akcję z rana - powiedział niepewnie na co ja lekko się uśmiechnęłam
- Ojj kochanie, kochanie co ja się z Tobą mam? - zapytałam z jeszcze większym uśmiechem na twarzy
- Nooo... - nie dokończyłam mu bo go pocałowałam
- A tak w ogóle to dla Ciebie - powiedział Mac i dał mi bukiet razem z pudełeczkiem. Bardzo byłam ciekawa co skrywa w sobie to małe, czerwone opakowanie więc nie czekając dłużej otworzyłam je a tam ujrzałam piękną, złotą bransoletkę. Na ten widok aż pisnęłam:
- Jeejciu Maarcuus... nie musiałeś mi jej kupować
- Ojj cichaj - powiedział, objął mnie w talii i pocałował w policzek
- Dziękuję - powiedziałam i nie zostałam mu dłużna, bo też pocałowałam go w policzek
- Prosze - odpowiedział a ja wstawiłam kwiaty do wody
- No to mów co to za informacja - powiedział ciekawy
- Ogólnie w planach mam nagranie nowej piosenki i razem z Remem mamy na nią pomysł...
- To super - powiedział ucieszony
- Ale to nie koniec informacji - powiedziałam podekscytowana samą myślą o tym co zaraz powiem Macowi
- A to co jeszcze masz mi do powiedzenia? - zapytał lekko zdziwiony
- Po nagraniu tej piosenki będę wyjeżdżała w trasę za granicę...
- No i się zaczyna, super - przerwał mi
- Ale ja nie powiedziałam Ci najważniejszego
- A może być coś ważniejszego i gorszego?
- Tylko plusy - powiedziałam zbliżając się do Maca
- Jakie? - zapytał
- Zabieram Cię ze sobą a jeśli chcesz to z nami może jechać też Martinus - powiedziałam
- Serio?! - zapytał Mac i aż podskoczył z radości
- Noo... a mówiłam, że same plusy?
- No tak, mówiłaś - powiedział Mac cały uradowany i jeszcze bardziej przyciągnął mnie do siebie a ja oparłam głowę na jego ramieniu, położyłam moją dłoń na torsie Maca i powiedziałam:
- Bardzo Cię kocham - i jeszcze bardziej się w niego wtuliłam, bo kocham przytulać Maca, bo... jest taki cieepłyy... (xD)
- Ja też Cię kocham i cieszę się, że Ciebie mam - odpowiedział i pocałowal mnie w czoło
- Wiesz co? - zapytał
- Co? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie
- Bo tak się ostatnio zastanawiałem, co by było jakbyś nie pojechała na nasz (w sencie koncert M&M) koncert i nie wygrała Meet & Greet'u
- No i co wymodziłeś? - zapytałam zaciekawiona opowieścią mojego chłopaka
- No nie bylibyśmy razem...
- Brawo Marcus - powiedziałam i zaklaskałam kilka razy w dłonie na co on się zaśmiał
- I nie byłbym tak szczęśliwy jak jestem teraz z Tobą
- Kochany jesteś - powiedziałam i pocałowałam go w usta
__________________
MARATON 4/4
__________________
Czeeeść!!! Kochani mam dla was małe info. Od tego rozdziału, rozdziały będą pojawiać się bez tytułów, bo totalnie nie mam pomysłów na tytuły a na rozdziały tym bardziej.

Byłam głupim zakładem? | Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz