Jin's POV
18 październik 2018
Budzik zadzwonił jak zwykle o tej samej, zbyt wczesnej godzinie. Zerwałem się z łóżka i ruszyłem prosto do łazienki. Kiedy do niej wszedłem ułożyłem wszystkie rzeczy na pralce, odkręciłem letnią wodę pod prysznicem, zdjąłem zbędne części garderoby i powolnie wszedłem pod lecące strumienie.
Czy w każdej szkole naprawdę trzeba wstawać o 6 rano? Czy tylko moja jest taka wspaniała? Całe szczęście, że chodzę do klasy z Hobim, bo przynajmniej nigdy się nie spóźniam.
Kiedy wróciłem do pokoju już ubrany, spojrzałem na zegarek, który wskazywał 6.20. Mam jeszcze 15 minut do przyjścia Hobiego, więc zszedłem na dół, aby zrobić sobie śniadanie. Jak się okazało, moja mama już była w kuchni, dlatego usiadłem tylko przy stole w oczekiwaniu na kanapki.
-Dzień dobry słońce. Wsypałeś się?- zapytała mnie spokojnym głosem.
-W sumie to jestem zmęczony, bo wczoraj do późna pisałem referat z Hobim.-odpowiedziałem wzdychając ciężko.
-Naprawdę uważam, że powinieneś wcześniej chodzić spać. Wtedy na pewno nie miałbyś problemów ze wstawaniem.-powiedziała podając mi kanapki.
-Wiem mamo.Spojrzałem na zegarek kuchenny, wybiła już 6.40. Zacząłem jeść śniadanie, żeby zdążyć przed przyjściem Hobiego. Szybko wyszedłem z kuchni, popijając tylko w pośpiechu herbatę. Wziąłem z biurka wszystkie potrzebne książki, długopis i wrzuciłem je do plecaka. Wsunąłem na nogi Timberlandy i postanowiłem złożyć kurtkę, bo w październiku robi się już chłodno. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Zanim zdążyłem otworzyć, usłyszałem za sobą:
-Heeeeeeej Jin, jesteś gotowy?-podszedł przytulając mnie od tyłu.
-Tak, możemy iść.-odwzajemniłem pieszczotę, lekko sie w niego wtulając. Zarzuciłem plecak na ramiona i krzyknąłem jeszcze do mamy:
-Mamo! Wychodzę do szkoły! Dzięki za śniadanie! Kocham cię!-zamknąłem za sobą drzwi i ruszyłem za przyjacielem. W tym momencie cieszyłem się, że wziąłem kurtę, ponieważ było naprawdę chłodno.
-Ale się nie wyspałem, naprawdę, przez nasz wczorajszy referat spałem tylko dwie godziny.-powiedział chłopak, przeciągając się.Nawet nie zauważyłem kiedy znaleźliśmy sie pod szkołą. Szliśmy wzdłuż głównego wejścia do budynku. Spojrzałem na ławkę, na której jak co dzień siedzą członkowie szkolnej "elity". Było ich kilku, ale rozpoznałem tylko Sugę i Kyuhyuna. Byli w tym samym wieku co ja i Hoseok. Znała ich cała szkoła, bo często wszczynali bójki i podobno prowadzili jakieś nielegalne akcje. Każdy wiedział, że lepiej z nimi nie zadzierać.
Gdy przechodziliśmy obok nich, patrzyli na nas w wymowny sposób.
-Nie przejmuj się nimi, to zwykli debile.-powiedział Hoseok i uśmiechnął się do mnie lekko.
-To nie tak, że się nimi przejmuje. Po prostu dziwnie się czuję, kiedy tak na nas patrzą.
-Oni na każdego patrzą z góry, hyung.Weszliśmy do budynku i od razu skierowaliśmy się do klasy numer 36. Mieliśmy tam lekcje z panią Wang. To była chyba jedyna przyjemna lekcja w tej szkole. Pani Wang uczyła biologii, a ja bardzo lubiłem ten przedmiot. Pod klasą czekał nas jak zawsze uśmiechnięty Minho. Przywitaliśmy się z nim i akurat zadzwonił dzwonek.
\\11.30\\
Pierwsze lekcje minęły w miarę szybko. Mieliśmy pół godziny przerwy, więc postanowiliśmy pójść do szkolnego bufetu.
-Ale jestem głodny!-powiedział Hobi zacierając ręce, kiedy zobaczył pełno jedzenia na stolikach.
Ja też! Ta szkoła naprawdę mnie kiedyś wykończy. Jest zdecydowanie za dużo nauki.-odpowiedział Minho.-A właśnie chłopaki,nie mówiłem wam, ale znalazłem w internecie ogłoszenie o castingu do takiej agencji modelingowej. I stop! Wiem co chcecie powiedzieć, ale tym razem to moja życiowa szansa!
-Zrób jak chcesz, ale próbowałeś tyle razy, że może czas już dać sobie spokój Minnie?-powiedziałem spokojnie.
-Ale tym razem agencja napisała, że nie wymaga doświadczenia i biorą nawet osoby poniżej 180cm!
-Dobra, chyba i tak cię nie przekonam.-odparłem zrezygnowany.
-Pamiętaj, my z Jinem zawsze ci pomożemy. Może niedługo będziesz modelem Gucciego albo Chanel i uda ci się wyrwać mega seksownego modela, ale jak już będziecie razem to nie zapomnij zapytać czy ma jakichś fajnych kolegów!-krzyknął podekscytowany i radosny Hobi.Moi przyjaciele byli tak pochłonięci rozmową o seksownych modelach, że postanowiłem udać się do łazienki, żeby nie musieć już więcej tego słuchać. Nawet nie zauważyli, że odszedłem od stolika. Przechodząc, minąłem parę osób aż wreszcie dotarłem do drzwi toalet. Lekko nacisnąłem klamkę i wszedłem do środka. Nagle przy ścianie zobaczyłem całująca się parę. Chociaż nie wiem, czy można nazwać to całowaniem. Dziewczyna była przyciśnięta do kafelkowej ściany, z podwinięta do połowy spódniczką. Miała zamknięte oczy i wydawała z siebie ciche jęki. Przed nią stał chłopak, który dotykał ją w dosłownie każde możliwe miejsce. Chyba trochę za długo się im przyglądałem, bo po chwili chłopak lekko odsunął się od dziewczyny. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się seksownie. Wpatrywałem się w niego jak w obrazek, a moje nogi dosłownie się pode mną uginały, kiedy zobaczyłem ten cudowny uśmiech z dołeczkami.
-Joonie, dlaczego przestałeś?-spytała zirytowana dziewczyna.
-Umm, ja nie wiedziałem, że ktoś tu jest, lepiej już pójdę.-spuściłem głowę w dół, a na mojej twarzy pojawiły się wielkie rumieńce. Odwróciłem się i ruszyłem do wyjścia, gdy nagle czyjaś dłoń skutecznie mnie zatrzymała.
-Nic się nie stało, mały. Idź już Jisoo, dokończymy później.-dziewczyna tylko spojrzała na niego pretensjonalnym wzrokiem i wyszła.
-Jak się nazywasz?-zapytał nieznajomy mi dotąd chłopak.
-Jin, Kim SeokJin.-powiedziałem cicho. Nie byłem pewien czy usłyszał, bo mówiłem prawie szeptem. Nagle chłopak złapał lekko mój podbródek i podniósł go do góry, tak abym musiał na niego spojrzeć.
-Jestem Kim Namjoon, ale możesz mówić do mnie Joonie lub RM. Dlaczego się mnie wstydzisz?
-Nie wstydzę!-trochę za bardzo podniosłem głos na co starszy tylko się uśmiechnął.
-Słodki, powiedz mi dlaczego wcześniej cię tu nie widziałem?
-Nie wiem.-wzruszyłem ramionami.-Ale naprawdę muszę już iść.-on tylko lekko pogładził mój policzek.
-Do zobaczenia mały, mam nadzieję , że się jeszcze spotkamy.
-Tak, do zobaczenia.-powiedziałem i wyszedłem z toalety. Czułem jak moje policzki płoną.Sposób w jaki do mnie mówił i uśmiechał się z tymi dołeczkami... To co wtedy czułem, było nie do opisania.Nagle zdałem sobie sprawę, że długo mnie nie było i chłopcy pewnie mnie szukają. Szybkim krokiem ruszyłem w stronę bufetu. Zobaczyłem, że Hobi siedzi sam przy stoliku, więc podszedłem do niego bez słowa i usiadłem na swoim miejscu.
-Coś ty stary robił tyle czasu?!-krzyknął zirytowany Hobi od razu, kiedy mnie zobaczył.
-Jaaaa... Po prostu byłem w toalecie.-wzruszyłem ramionami jak gdyby nigdy nic.
-Przez pół godziny?!
-No wiesz... Po drodze zatrzymał mnie jakiś chłopak.
-A jak się nazywa? Przystojny chociaż?-zapytał podekscytowany Hobi.
-Nazywa się Joo... Znaczy Kim Namjoon.
-Kim Namjoon?! Czy ty wiesz kto to jest?!
-No wiem... Jest przystojny i ma zajebiste dołeczki.
-Nie wierzę! Czy tobie w końcu się ktoś spodobał, czy to tylko moja wyobraźnia?!
-Niee, po prostu dobrze wyglądał.
-Ale ty wiesz, że Namjoon jest kuzynem Sugi i należy do szkolnej elity? Ja myślę, że powinieneś go sobie odpuścić, on na pewno nie szuka kogoś na stałe.
-Ale Hobi, on naprawdę nie był taki jak reszta. Nie zachowuje się jak Suga, ani nikt z tej całej elity. Był dla mnie bardzo miły.
-Jin, ja rozumiem, że on ci się spodobał, ale proszę zastanów się. Jestem twoim najlepszym przyjacielem i wiesz, że chcę dla ciebie dobrze.
-Dobrze Hobi, przemyślę to.
-Okej! A teraz chodźmy na salę, bo zaraz zaczynamy wf.Ruszyłem niechętnie za przyjacielem. Wciąż zastanawiałem się nad tym co powiedział mi chłopak. Może jednak wcale nie ma racji co do Namjoona? Chce go tylko trochę poznać, wtedy zdecyduję.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejkaa!💞
A oto pierwszy rozdział w tym powiadaniu! Generalnie to pierwszy jaki w ogóle piszemy.
Mamy nadzieję, że wyszedł w miarę do czytania i nie był zbyt nudny:)
Będziemy kontynuować to opowiadanie i starać się publikować wszystko regularnie!
Trzymajcie za nas kciuki, fighting! 🤞🏼
CZYTASZ
Give It To Love || Namjin
FanfictionNamjin||poboczny Sope| Jin i Namjoon są swoimi zupełnym przeciwieństwami. RM, wraz z kuzynem, należą do szkolnej „elity". Z kolei Jin, ma kilku przyjaciół i trzyma się w mniejszej grupie. Pewnego dnia przypadkiem na siebie wpadają, spotykając się w...