━━━━━ 🎨 ━━━━━
Było niedzielne popołudnie, kiedy Alex wyszła z domu. Umówiły się z Red na kawę, a Alex uznała, że już wystarczy jej siedzenia w czterech ścianach. Potrzebowała się trochę rozerwać, aby nie oszaleć od nawału nauki, jaka wiązała się ze studiami. Ciągle trzeba było się czegoś douczyć, czy doczytać, a nauczyciele z zajęć praktycznych nie odpuszczali i w ramach ćwiczeń Alex musiała regularnie rysować najróżniejsze wymysły swoich wykładowców. Nie zniechęcało jej to jednak. Była ambitna i wiedziała, że jeśli będzie się przykładać, to wyjdzie jej to na dobre i jeszcze kiedyś sobie za to podziękuje.
Anglia zaskoczyła ją dobrą pogodą. Niebo przecierało się po deszczu. Blondynka postanowiła nie zabierać ze sobą parasola - w razie czego schowa się pod kapturem. Skierowała się prosto na przystanek, sprawdzając po drodze, czy aby na pewno zabrała ze sobą wszystko, czego potrzebowała. Z zadowoleniem stwierdziła, że niczego nie zapomniała i nawet paczka gum do życia leżała na dnie torebki, dzięki czemu miała się czym zając po drodze. Skasowała swój bilet, po tym jak pojazd podjechał i zajęła wolne miejsce. Autobus był pusty, ale blondynki to nie zdziwiło. Wszyscy żyli jakimś ważnym dla kraju meczem piłki nożnej, a jako, że Alex ani tym bardziej Red, nie należały do fanek tego sportu postanowiły się spotkać, aby pogawędzić i zjeść coś słodkiego.
Kawiarnia, w której postanowiły się spotkać była przytulna. Mieściła się na rogu jednej z dzielnic w samym centrum miasta i Alex od razu się spodobała. Właściciel utrzymał wnętrze w spokojnym nastroju, dopełnionymi ciepłymi odcieniami ścian, a także dodatkami do stolików w postaci doniczek z lawendą, czy innymi kwiatami. Większość ścian zastąpiono oknami, co dawało iluzję mieszaniny klasycyzmu z nowoczesnością. Blondynka niepewnie stanęła na jasnych kafelkach, rozglądając się za brunetką. Red zauważyła ją szybciej i pomachała jej dłonią, aby oznajmić swoje miejsce.
- Cześć, piękna - przywitała się, wstając. Ucałowała blondynkę w oba policzki, a później jeszcze lekko uścisnęła. Alex nie miała pojęcia, jak szybko ta młoda kobieta balansowała pomiędzy swoją surowością, a wrażliwością, ale wolała o to nie pytać. Red była jedną z tych osób, które musiały mieć swoje sekrety, jakich nie zdradzali nikomu poza samym sobą.
- Cześć, cześć - westchnęła, siadając przy stoliku. Nie spodziewała się, że tak szybko dotrze na miejsce. - Co słychać?
- Michael ogląda mecz, więc nawet nie zauważył, że wyszłam - przewróciła oczami, a później zaśmiała się pod nosem. Skrzyżowała dłonie na piersiach, a jej czerwony sweter odsłonił trochę bardziej dekolt. - A u ciebie?
- Studia, dom, studia, dom - wzruszyła ramionami, odkładając na bok swoją torebkę i kurtkę. - Powinnaś dobrze znać tę rutynę - dodała z uniesionymi brwiami, co brunetka skomentowała w jakiś sposób po rosyjsku. Alex niestety nie znała języka, więc nie miała pojęcia, o co chodzi.
- A jak ci się podoba na uczelni? - zaciekawiła się Davenport, gdy złożyły już swoje zamówienia. Alex poprosiła o kawałek ciasta marchewkowego, a Red o ciasto z jagodami.
- Całkiem w porządku, ale czuje, że profesorowie mają jakieś skłonności do dokładania studentom z pierwszego roku tyle, ile tylko się da, a nawet jeszcze więcej.
- Poczekaj na następne lata, kochana.
- Mam to traktować jako groźbę? - blondynka uniosła brew i zaśmiała się cicho. Podziękowała kelnerce, zaraz po tym jak ta postawiła na stoliku filiżanki i talerzyki z ciastami.
- Jako sugestię, że będziesz tylko gorzej - Red parsknęła śmiechem, a później przesunęła palcem po swoim gardle, jakby je podrzynała.
- Czas popaść w depresję.
- Definitywnie.
Obie zaśmiały się jeszcze raz, a później rozmowa zeszła na inne tematy. Alex dowiedziała się paru rzeczy, których nawet nie zamierzała wiedzieć, a później opowiedziała trochę Red o tematach, w których bardzo dobrze się czuła. Na pierwszy rzut oka było widać, że bardzo się polubiły i zaczynała kiełkować z tego przyjaźń. Brunetka opowiedziała też blondynce trochę o interesującym ją młodym mężczyźnie. Dobrze było poznać parę dodatkowych szczegółów niż tylko miejsce jego zamieszkania, czy uczelnię, w której się kształci. Poznała jego imię, wiek, a także trochę zainteresowań. Nie miała pojęcia, skąd Red to wszystko wie, ale na pewno dzięki temu zapunktowała w oczach Withman. Alex stwierdziła, że brunetka nadaje się idealnie na polityka i potrafi wykorzystać wszystko, to co ją otacza do swoich celów.
Pożegnały się jakiś czas później. Słońce powoli chowało się za horyzontem, co oznaczało zbliżającą się noc. Na początku blondynka nie chciała się rozstawać. Zbyt dobrze jej się rozmawiało, ale wiedziała, że ma jeszcze trochę rzeczy do zrobienia, których nie warto odkładać na później. Red odprowadziła ją na przystanek, a później poczekała razem z nią na następny autobus. Alex wróciła do domu w bardzo dobrym humorze, a polepszył się on jeszcze bardziej, kiedy minęła się w drzwiach z tajemniczym szatynem, którego maska zaczynała powoli opadać. Blondynka posłała mu niepewny uśmiech, a później weszła już po schodach na górę, mając nadzieje, że za niedługo się spotkają i będzie mogła do niego zagadać.
━━━━━ 🎨 ━━━━━
wszystkiego najlepszego mylouispony
loveeee you, bubble
CZYTASZ
sztuka • tomlinson
Fanfictiondwójka wspaniałych artystów i tylko jedno uczucie, które w końcu się gdzieś ujawnić. ~*~ [zakończone ✔] [short story] [dedykowane @mylouispony] © text and cover and by xrainbow_007x (2018)