*Annika*
Rano następnego dnia postanowiłam jednak zabrać nową torebkę do szkoły. Linz jest mądra, ale szczerze mówiąc bardzo roztrzepana. Pewnie nie zauważy, że to ta sama i tymbardziej nie przyjdzie jej do głowy, że zrobiłam to celowo.
Przepakowałam się z plecaka do torebki. Jeju, jaka ona pojemna. Lindsay była genialna kupując ją.
Przyszłam wcześnie do szkoły i usiadłam na ławce przy schodach z piętra na parter. Linci jeszcze nie ma, więc poczekam tu na nią. Już kilka razy to robiłam. Zazwyczaj, gdy przychodzi uśmiecha się do mnie i mnie wita. Dzisiaj też tak było. Wchodząc po schodach zauważyła mnie, a wtedy ja ją przywitałam. Uśmiechnęła się, odpowiedziała i poszła do pokoju. Moja kochana Lindsay... Witając się z nią zasłoniłam też torebkę nogami, żeby nie widziała. Chyba się udało.
Chwilę po niej na schodach pojawiła się Tristiana. Weszła do góry i usiadła obok mnie.
- Cześć. Masz może pożyczyć długopis? Przed chwilą zobaczyłam, że nie wzięłam piórnika - powiedziała.
- Chyba mam - zajrzałam do torebki.
Szybko jakiś znalazłam.
- Proszę - podałam jej długopis z wizerunkiem jednej z ulubionych piosenkarek.
- Ty słuchasz Melanie Martinez? - ucieszyła się i popatrzyła na mnie.
- Yy... Tak. Bardzo ją lubię.
- Ja też! Skąd masz ten długopis?
- U mnie we wsi jest taki "Sklep chiński", no i tam mieli z różnymi gwiazdami.
- A był z Pink? Uwielbiam ją.
- Nie pamiętam, ale jak następnym razem tam pojadę to mogę sprawdzić.
- Super by było.
Siedziała przez chwilę bez słowa i nagle zaczęła się śmiać.
- Sorki. Piłam rano kawę, a... - dalej się śmiała. - Po kawie mam głupawkę.
Wtedy na korytarzu pojawiła się dziewczyna o imieniu Beatrice, z którą Tristiana już kiedyś się witała. I tym razem brunetka pomachała do mojej koleżanki, a ona znów zaczęła się cieszyć.
- Kto to jest? - spytałam kiedy poszła.
- Beatrice. Moja koleżanka.
- Skąd się znacie?
- Mieszka kilka domów ode mnie. Przyjaźnimy się od bardzo dawna.
- To fajnie - uśmiechnęłam się.
- Ładna jest, prawda?
Zdziwiło mnie jej pytanie. Czyżby ona wiedziała o mnie?
- Yyyy... Dlaczego pytasz? - powiedziałam.
Popatrzyła na mnie.
- A tak po prostu. Idę pod klasę - wstała i poszła.
No oki? Przyznam, że jeszcze takiego kogoś nie spotkałam jak ona. Nagle zmienia tematy, stale się cieszy. W sumie... Ja też taka jestem.
Gdy zadzwonił dzwonek, poszłam pod klasę, a po dwóch minutach zjawiła się też Lindsay. Jak ja się cieszę, że ona mnie uczy... Zajęcia minęły bardzo miło, choć zawsze, gdy spoglądałam w oczy nauczycielce ona odwracała wzrok lekko się uśmiechając. To było urocze.
Po paru kolejnych lekcjach zamarzyłam znowu zobaczyć blondynkę.
- Lena? Pójdziesz ze mną poszukać Lindsay? - spytałam przyjaciółkę.
CZYTASZ
Anglistka
Romance/// BĘDZIE REMAKE Annika jest nastolatką, która wciąż do końca nie potrafi odnaleźć siebie. Do tej pory rówieśnicy nie akceptowali jej. Gdy idzie do szkoły średniej wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Lindsay to nauczycielka języka ang...