Arszenikiem w epoce wiktoriańskiej szprycowali się prócz kobiet mężczyźni, których zapewniono, że taka kuracja uleczy ich z problemów ze wzwodem. Oczywiście słabo się ten specyfik sprawdzał w praktyce. Na toksyczność tej substancji zaczęto zwracać uwagę po tym, jak przeszło 200 osób zatruło się słodyczami, w składzie których omyłkowo producent umieścił arszenik. Z życiem pożegnało się wówczas 20 osób
Dyplom:
[Trafiłam? :)]