[1]03 ; ,,Cały czas się czerwienisz maleńka."

1.1K 48 6
                                    

Amelia pov.

-To gdzie mieszkasz? - zapytał.

-[ adres ] - odpowiedziałam niepewnie.

-Nie bój się mnie - powiedział śmiejąc się chłopak.

- Nie boje, tylko nadal myśle o tym co się stało. - Powiedziałam trzęsąc się z zimna.

Chłopak sięgnął coś z tylnego siedzenia i podał mi to.

- Masz będzie ci cieplej - powiedział Igor.

- Dzięki - Uśmiechnęłam się zakładając na siebie bluzę.

Podjechaliśmy pod mój blok , wysiadłam i ruszyłam w stronę mojej klatki. W ostatniej chwil zawróciłam.

- Chcesz może wejść? - zapytałam.

- Nie chcę Ci przeszkadzać. - powiedział.

- To nie kłopot naprawdę choć. - kiwnęłam głowa w stronę mojego bloku.

Chłopak dorównał mi kroku i po chwili znaleźliśmy się w moim mieszkaniu. Ściągłam buty i rzuciłam torebkę na małą szafkę.

- Rozgość się. - powiedziałam.

Ruszyłam do łazienki. Postanowiłam wziąć prysznic.

~ Miłe ze strony Igora ,że zechciał mnie uratować. ~ pomyślałam.

Ubrałam się w za dużą koszulkę i wtedy zauważyłam że nie wzięłam spodenek.
Wkroczyłam następująco do salonu.

- Chcesz może zostać jest dość późno? - zapytałam.

- Jeżeli to nie kłopot to zostanę. - odpowiedział a na twarzy rysował mu się banan.

Poszedł pod prysznic, ja zauważyłam natomiast nie przyszło mi łóżko i mam tylko kanapę w salonie.Przybiłam sobie soczystego facepalm'a. Wtem pojawił się Igor w samych bokserkach.

- Mam nadzieje że nie masz problemu że będę tak spał. - zaśmiał się.

- Nie,spokojnie tylko jest problem. - powiedziałam zażenowana.

- Jaki? - zmarszczył brwi.

- Nie przyszły mi jeszcze łóżka i musimy spać tutaj. - westchnęłam.

- Luz - uśmiechnął się chłopak.

Przygotowałam nam miejsce do spania i położyliśmy się. W pewnym momencie poczułam,że moja koszulka podwinęła się trochę za bardzo. Szybko ją poprawiłam.

Nagle usłyszałam śmiech.Odwróciłam się i nasze twarze prawie się zderzyły. Poczerwieniałam natychmiastowo.

- Spokojnie - zaśmiał się - Nic się nie stało.- dodał.

Chwile później zapadłam w sen.

Kolejny dzień :

Lekko przetarłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Zauważyłam śpiącego obok mnie chłopaka. Był uroczy.

~ To jednak nie sen. ~ pomyślałam.

- Co się tak patrzysz? - zapytał.

- Ja się na ciebie nie patrzyłam. -powiedziałam zażenowana.

- Czerwienisz się. - Zaśmiał się głośno.

- O matko - szybkim krokiem wybrałam się do łazienki i byłam pewna,że było widać mi bieliznę.

Usłyszałam chwilę później Igora rozmawiającego z kimś przez telefon.

-Nie, nie chce jej tego robić nawet fajna jest.

- Będę o 20:30

- Zapytam się jej.

Wyszłam z łazienki. Chłopak wpatrywał się we mnie, uśmiechając się jakby brał coś mocniejszego.

- Co brałeś? - zapytałam śmiejąc się.

- Nic, po prostu cały czas się czerwienisz maleńka. - powiedział.

Prychnęłam i uderzyłam go w bark.

- A chcesz może dzisiaj ze mną wybić na imprezę? - zapytał.

- Chętnie, o której? - powiedziałam.

-Około 21:00 , przyjadę po ciebie. - uśmiechnął się jeszcze szerzej.

- No okej - odpowiedziałam.

-Zostaniesz na śniadanie? - Zapytałam.

-No Jasne, ale potem jadę do siebie - powiedział.

Zjedliśmy śniadanie i Igor wrócił do sobie,a ja położyłam się na kanapę, włączyłam tv oraz przeglądając facebook'a.

//
Troszkę dłuższy, mam nadzieje, że się podoba :)

Aktualizacja : 31.03.2019

Frist and last love || ReTo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz