GUILTY PLEASURE | DONGHAN

1K 43 1
                                    

+WHAT: SCENARIO
+FOR: @_kjhr
+GENRE: fluff
+WARNINGS: suggestive
+SUMMARY: takie poranki jak ten nie zdarzają się często, dlatego Y/N i Donghan starają się aby były niezapomniane.
+WORD COUNT: 1.0k+
_________________

Leniwie otwierając prawe oko, dziewczyna spojrzała na zegar, który wskazywał 8:20. Ziewając wyprostowała się i spojrzała na lewo, gdzie zobaczyła swojego chłopaka bez koszulki. Jego ręka spoczywała na talii dziewczyny. Y/N zachichotała cicho i złożyła delikatnego całusa na jego policzku. Biorąc jego rękę szybko ześlizgnęła się z łóżka i w miejscu gdzie ona spała położyła poduszkę, kładąc ostrożnie na niej rękę chłopaka, tak żeby się nie obudził. Założyła kapcie i zwinnym ruchem sięgnęła po koszule chłopaka wiszącą na krześle, zakładając ją. Chwyciła swój telefon i zeszła na dół przymykając drzwi od ich wspólnej sypialni.

Zeszła do łazienki, a zaraz potem do kuchni. Wstawiła wodę na kawę i zaczęła przyrządzać śniadanie. Podczas przygotowywania naleśników posprawdzała wszystkie wiadomości na telefonie i zaparzyła kawę. Oczywiście na samym początku weszła w muzykę i włączyła swoją ulubioną piosenkę, którą przyciszyła ale była na tyle głośno, żeby chłopak ze swojego snu się obudził. Podczas gotowania nie wiedziała, że jej ukochany stoi w drzwiach podpierając się gołym ramieniem o framugę i patrząc na każdy jej ruch, uśmiechając się przy tym delikatnie.

Kochał ją najszczerzej. Była jego promyczkiem, którego zobowiązał się chronić i kochać aż smierć ich nie rozłączy. Była wszystkim czego potrzebował. To ona pocieszała go, gdy miał zły dzień albo gdy przytłaczała go praca idola. Nie zostawiła go pomimo wielu trudności. On również jej nie zostawił. Kochali się bezgranicznie. Okazywali to sobie codziennie poprzez małe jak i duże gesty i uczynki. Dzisiaj jednak chciał pokazać jej, że troszczy się o nią i chce żeby to on był tym jedynym mężczyznom w jej życiu, zaraz po jej ojcu oczywiście.

Z uśmiechem na twarzy odepchnął sie od drzwi i podszedł do dziewczyny oplatając swoje ramiona wokół jej drobnej figury, dając jej uczucie ochrony. Ta uśmiechnęła się do siebie i kontynuowała robienie śniadania. Oddech chłopaka lekko odbijał się od jej policzka, gdy ten zniżył się do jej poziomu i położył swój podbródek na jej ramieniu. 

Stali tak przez cały czas, gdy Y/N robiła śniadanie. Dopiero gdy dziewczyna powiedziała "siadaj do stołu, jedzenie jest już gotowe" chłopak wyprostował się i poszedł do stołu.

Dziewczyna zabrała wszystkie rzeczy i ułożyła jej na stół, uśmiechając się do chłopaka powiedziała"Smacznego" i gdy jedli nie mówili nic, jedynie czasami spoglądali się na siebie, a gdy któryś to zauważył odwracali wzrok i na ich ustach formował się nieśmiały uśmiecha.

Właśnie takie momenty Y/N i Donghan kochali najbardziej. Ich obecność była najważniejsza.

;

"Jak myślisz, uda się Czkawce przekonać ojca i innych, że smoki nie są takie straszne i mogą być przyjaciółmi?" Zapytała, gdy jej wzrok przyklejony był do ekranu telewizora i z ciekawością oglądała co się dzieje w filmie.

Donghan spojrzał na dziewczynę i westchnął. "Mam nadzieje. Nocna furia to piękny smok, który został okiełznany, wiec dlaczego inne smoki miałyby się nie dać." Resztę filmu obejrzeli bez praktycznie odzywania się. Za bardzo byli zaciekawieni wydarzeniami, że nie chcieli przegapić żadnego momentu.

Co jakiś czas para robi sobie takie wieczory, gdzie nic nie robią tylko oglądają filmy i zajadają się niezdrowymi przekąskami. Wtedy też mogą przytulać się przez cały dzień.

Dziewczyna ziewając spojrzała na chłopaka po czym zamknęła oczy i jeszcze bardziej wtuliła się w jego klatkę. "ahh, lekko śpiąca jestem." Wyszeptała a chłopak spojrzał na jej ciało i zaczął układać w głowie cały swój plan. Serce zaczęło bić mu szybciej, gdy wyobraził sobie co mogą zaraz robić. Y/N po wyczuciu szybszego bicia serca chłopaka otworzyła oczy i spojrzała na donghana, który uśmiechał się do niej. Zdziwiła się jeszcze bardziej gdy chłopak złapał ją za ręce i wziął głęboki wdech.

"Wszystko w porz-"

"Shh, pozwól mi coś powiedzieć." Przytaknęła.

"No wiec, chce żebyś wiedziała że jesteś dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Byłaś ze mną w trudnych chwilach, wytrzymywałaś ze mną gdy byłem wściekły i całą swoją złość wylewałem na ciebie. Ale byłaś ze mną również w tych dobrych. Jestem ci naprawdę wdzięczny za wszystko, tylko nie wiem jak to teraz powiedzieć. Jeśli się nie zgodzisz bo uznasz, że to za szybko, to to zrozumiem, chce żebyś wiedziała, że jesteś dla mnie najważniejsza i chce ci to pokazać. Chce żebyś straciła ze mną swoją niewinność i żebym mógł oznaczyć cię jako swoją. Chce ci pokazać jak bardzo mi na tobie zależy." Po skończeniu spojrzał na dziewczynę, której policzki były całe czerwone, a ona sama patrzyła na podłogę nie mając odwagi spojrzeć na chłopaka, który właśnie oświadczył, że chce zabrać jej dziewictwo.

Nie bała sie go, chciała żeby to zrobił. Chciała tego już od dawna, lecz nie wiedziała jak to powiedzieć. Kochała go i ufała mu. Wiedziała, że to jego chce jako ojca jej dzieci i chce planować z nim przyszłość. Spoglądając na niego uśmiechnęła sie i odpowiedziała jąkając się.

"Pokaż mi, pozwalam ci. Chce żebyś oznaczył mnie jako swoją. Chce stracić z tobą swoje dziewictwo." Szepnęła zawstydzona.

Chłopak uśmiechnął sie i złapał za policzki dziewczyny, przyciągając ją do pocałunku. Motyle w brzuchu dziewczyny stawały się coraz mocniejsze a ona sama kompletnie oddała sie pocałunkowi.

Pocałunki stawały się coraz namiętniejsze, lecz nie szybkie. Nie spieszyli się. Chcieli zachować ten moment jak najdłużej.

Ręce chłopaka błądziły od jej policzków po jej piersi, mijając jeszcze jej talie i kończąc na udach, które podniósł i oznajmił tym sposobem, żeby dziewczyna oplotła nogi wokół jego bioder. Nie zaprzestając pocałunków skierowali sie w stronę sypialni. Donghan popchnął drzwi nogą i położył dziewczynę na materacu wisząc nad nią. Zastopował pocałunek i spojrzał dziewczynie w oczy uśmiechając się. "Piękna jesteś" pocałował ją jak najdelikatniej umiał a jego ręce zaczęły odpinać jej koszule. Zszedł z pocałunkami na szyje i szedł coraz niżej zaprzestając na odsłoniętym biuście. Z ust dziewczyny wydostał sie cichy jęk, gdy chłopak obdarzał jej piersi mokrymi pocałunkami. Jej ręce same powędrowały do jego włosów, ciagnąć delikatnie za końcówki.

Oddech chłopaka się załamał, gdy ręce Y/N szły od włosów po jego brzuch i dotarły do spodni, odpinając jego pasek. Chłopak spojrzał na nią i z półuśmiechem zapytał się. "Nadal jesteś śpiąca?"

IMAGINES |KPOP Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz