-Pa cureczko! Bende za tobom tensknić! - powiedziała mama gdy odwieźli mnie do wienzienia
-No pa
-Bende cie czensto odwiedzać!
-Tylko nie rub siary pszy Taco. - powiedziałam i ftedy tato wszed sie porzegnać
-Mam coś dla ciebie - powiedział i podał mi gazete na kturej okładce był Kłebo.
-Wiem rze słabo czytasz dlatego pszeczytałem jusz sam i moge ci ztreścić
-Muf szypko!
-Kłebo zostau złapany pszes policje i morze trafić do wienzienia
-OMG mam nadzieje rze rużowego!
-Właśnie tak.
-Myślałam rze tu trafiajom tylko nieletni - wtronciła sie mama
-Nieletni i z widocznom upośledzonościom na pszykłat tatóarzami - wyjaśnił jej tata i jusz mósieli sobie iść.
-Mósicie sobie iść - powiedziala do nich policjantka.
Wyszli.
-Czemó nie jesteś ubrana na rużowo? - zapytałam bo była ubrana na policjancko
-Bo rużowi som skazańcy. Choć, poszókamy dla ciebie celi.
-Moge mieć cele z Taco?
-Nie.
-Aha no ok.
Poszłyśmy korytażem pełnym cel.
-Kórcze pjeczone nie mamy wolnej celi dla dziewczynek
-Chyba nie bende mósiała spać na korytażu?! - krzykłam pszerarzona na co odezwała sie dziewczyna z celi obok kturej stałam: -Ja jom moge wzionć. Tu som pszecież dóże łużka.
-Spadaj lezbo - odpowiedziałam
-Masz kare muoda damo! Pszez mjesionc nie morzesz wychodzić na spacery jeśli spacerujom chłopcy!
-O nie nie zobacze jusz wiencej Taco! - zaczeła płakać a ja asz podskoczyłam z radości rze mam jednom konkurentke mniej. Policjantka pomogła mi fstać bo nadal miałam na sobie struj z zakończenia i sie wywaliłam pszes te szpile. Pierszy ras nie z winy Kebapa. Na jego fspomnienie do oczu napłyneły mi łzy
-No jusz nie płacz, morze ten Taco ma wolne łuszko - od razu sie rozpromieniłam. Poszłyśmy do części z meskimi celami.
-Taco masz wolne łuszko? - zapytała go policjantka na co ten pszerwał robienie ponpek.
-A no mam bo co? - zapytał podchodzonc do krat.
-Bo mam tótaj dziefczynke i ma wyrok tesz na pienć lat jak ty i nie mam dla niej celi - gdy ósłyszałam, rze Taco ma tesz pjenć lat to asz chciałam sobie podskoczyć, ale pszypomniałam sobie glebe jakom miałam tszy minuty temó.
-No dobra niech wchodzi. - policjantka otwożyła cele i kazała mi do niej wejść. Wchodziłam powoli, seksownie krenconc pupom.
CZYTASZ
W rużowym wienzieniu | Taconafide
FanficAndżela jest zwykłom nastolatkom. Pewnego dnia trafja do rużowego wienzienia gdzie spotyka Taconafide. Jak potoczom się ich losy? Czy bendom tylko jeść, pić, spać jak tamagoczi? Rzycie to rzart. Moje inspiracje do napisania tego: Paweł Opydo, zDvpy...