7.

272 11 20
                                    

-Coś ci sie poluzowało gdzieś rze tak tom dupom krencisz? - zapytał mnie Taco. Zahihotałam. Ale z niego flirciasz!

Policjantka zamkła nas w celi i poszła.

-Czemu nie jesteś óbrana na rużowo?

-Nie zdonżyłam sie pszebrać. Zrobie to teraz. Nie podglondaj - dodałam kuszonco i wypiełam sie schylajonc sie do torby. Spojżałam pżez ramie ale Taco pisau coś w sfoim notesiku. Pszebrałam sie w rużowom kiecke i usiadłam koło niego.

-Tfoje łużko to tamto - spojżał na mnie zdziwiony i pokazał łuszko napszeciwko.

-Wiem, ale wiesz co sie robi w wjenzieniach - pszejechałam palcem po jego ramieniu

-Wiem - warknoł i popchnoł mnie mensko i zdecydowanie na łuszko.

-Pompki - dokończył i zaczoł znuf robić ponmpki w rużowym wienzieniu. Westchłam.

-Tak wogóle jak masz na imie? - zapytał mnje gdy skończył

-Andżela a ty? - postanowiłam ódawać głópiom

-Taco. - kiwłam głowom. Nie zdonżyłam nic odpowiedzieć bo znuf wszed jakiś policjant.

-O Taco widze rze masz toważyszke 

-No - otpowiedział Taco tym sfoim menskim głosem.

-Kórcze bedziecie mieli troche mauo miejsca bo dołonczy do was tszecia osoba.

-Kto? - zapytał Taco a ja potskoczyłam radośnie i bezpiecznie wylondowałam bo jusz nie miałam szpilek. To napewno Kłebo!

-Kłebo - powiedział policjant a ja piskłam ze szczenścia. Taco tylko nieznacznie sie uśmiechnoł.

-A gdzie mó postawicie łuszko? - zapytau po chwili

-Nie zmieści sie tu tszecie łuszko. Ktoś z was bendzie mósiał z nim spać. - odpar policjant i poszed po Kłebo.

-To morze ja bende spała z tobom a on bendzie spał na tym łuszku bo jest nowy?

-Oki - odpar Taco i znuf zaczą robić ponmpki.

-Hej jestem Kłebo - powiedział Kłebo whodzonc do celi.

W rużowym wienzieniu | TaconafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz