10.

222 13 17
                                    

-A ty za co siedzisz? - zapytałam lezbe gdy wycierałam moje seksi ciauko rencznikiem.

-Słyszałaś o acta2?

-Mama coś muwiła o tym

-No to siedze za udostepnienie mema na fejsbuniu

-Jezó i ja rozmawjam z takom kryminalistkom?! RATÓÓÓÓÓNKÓÓÓÓÓ!! - zaczelam kszyczeć na co pszybiegła policjantka.

-Czemu kszyczysz? - zapytała mnie

-Bo mósze sie myć z takimi kryminalistkami a Taco pewnie nie ma kto ómyć plecuf

-Kłebo mó pszeciesz umyje - wtronciła sie ta lanpucera co wcześniej

-Zamknij sie lanpucero. Nikt cie nie pytał. Z resztom Kłebo ma lepsze zajencia nisz mycie Taco. Musi ostrorznie myć szyje żeby mu mazaki sie nie rozmazały.

Gdy skończyłam muwić zobaczyłam, rze koło mnie nie ma jusz policjantki. Gdzie ta lanpucera poszła? Rozglądłam sie dookoła i zobaczyłam rze stoi koło jakiejs lanpucery i kszyczy bo ona zepsóła prysznic. Hehe śmieszne.

-Teraz jedna z was nie bendzie mogła sie konpać! - kszyczała policjantka

-Ja moge sie myć z hłopakami! - podniosłam renke i kszykłam

-No dobże, do czasó naprawienia prysznica mószę sie zgodzić.

-Jej!! - krzykłam i zaczęłam wywijać mojim seksi ciaukiem.

-A pani co tak policjancko óbrana na prysznic? - zagadała lezba. Policjantka zrobiła sie czerwona jak bórak.

-Nie podrywaj policjantki lezbo. Pod prysznic morzna zdjonć tylko rużowe ubranie.

-Aaa no tak. Zapomniałam. Znuf. Fajna jesteś Andżela.

-Wiem. - opowiedziałam ubierając rużowe óbranie. Walłam lezbę rencznikiem i moimi mokrymi włosami odwracajonc sie na pjencie i wychodzonc.

W rużowym wienzieniu | TaconafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz