Dotarliśmy na rospawe troche spuźnieni.
-Hej sory za spuźnienie korki były - powiedział tata a mama witała sie z prawie fszystkimi bo było dużo osub, kture znała.
-Andżela i szofer prosze zajonć miejsca oskarrzonych! - kszyknoł na nas sendzia.
-O fój to kszesło to tani plaztik z biedronki! - kszykłam widzonc na czym karzom nam usionść. Szofer pociongnoł mnie za renke i szepnoł na ószko: -Nie muf tak bo bendzie mu pszykro, morze to jego ulóbione kszesło? Da nam dłószszy wyrok! - kiwłam głowom rze rozumiem i zaraz sie poprawiłam -Jak na tani plaztik z biedronki to kszesło jest bardzo ładne i napewno wygodne!
Zaczeła sie rozprawa. Po tszech godzinach zapadł wyrok
-Skazóje ciebie Andżelo i ciebie szofeże na pjenć lat w wjenzieniu!
-O nie! - kszykła moja mama z widowni a tato jom pszytulił.
-Ty Andżelo jesteś nieletnia wjenc nie trafisz do zwykłego wienzienia. Od dziś bendziesz mieszkać w rużowym wienzieniu! Ty szofeże jesteś jóż dorosły wjenc trafjasz do normalnego wienzienia.
Nje chciauam tego guośno muwić, ale byłam najszczenśliwszom osobom na śfiecie! Spendze pjenć lat w wienzieniu w kturym jest Taco! Nie mogło być lepiej! Jeszcze gdyby tylko miau taki wyrok jak ja, w sensie, rze tesz na pjenć lat! No mażenie! Szkoda, rze nie bendzie z nami Kłebo, ale kto wie czy w ciongu tych pjenciu lat do nas nie trafii? Mam nadzieie, rze trafii.
CZYTASZ
W rużowym wienzieniu | Taconafide
FanficAndżela jest zwykłom nastolatkom. Pewnego dnia trafja do rużowego wienzienia gdzie spotyka Taconafide. Jak potoczom się ich losy? Czy bendom tylko jeść, pić, spać jak tamagoczi? Rzycie to rzart. Moje inspiracje do napisania tego: Paweł Opydo, zDvpy...