Wstałam rano w okropnym humorze. Czułam się jakby przejechało mnie stado czołgów. Czuję jakbym została sama mimo tego, że mam jeszcze przyjaciół, chłopaka.
Podeszłam do lustra od razu się odwracając. Nie mogę nawet na siebie patrzeć. Co ze mną nie tak?
Pomalowałam się, a następnie ubrałam. Wzięłam paczkę papierosów oraz telefon i opuściłam dom. Zapaliłam jednego idąc w nieznanym kierunku. Usiadłam na ławce w parku i odblokowałam telefon.
Weszłam w galerie, a na jej otwarciu było moje zdjęcie z Isaac'kiem. Wyszłam z tego zaczynajac przeglądać Instagrama. Po chwili zadzwonił do mnie chłopak.
- Tak?- zapytałam niechętnie.
- Hej skarbie. Widzimy się dzisiaj?- usłyszałam głos Arthura.
Całkiem o nim zapomniałam.
- No okej.- mruknęłam zaciągając się dymem.
- O piętnastej na rynku?- spojrzałam na zegarek, który wskazywał dwunastą.
- Okej.
- To do zobaczenia.- powiedział.
- Do zobaczenia.- rozłączyłam się i w tym samym czasie zgasiłam papierosa.
Postanowiłam wrócić do domu. Powinnam w nim zastać mamę. Dzisiaj miała mieć wolne.
Otwarłam drzwi czując piękny zapach. Poszłam do kuchni gdzie zastałam gotującą rodzicielkę. Nie zauważyła mnie. Z uśmiechem na twarzy śledziłam jej poczynania. Po chwili jednak się odwróciła.
- O cześć córcia.- powiedziała z uśmiechem na twarzy.- Obiad będzie za pół godziny.
- Okej. O piętnastej wychodzę.- poinformowałam ją.
- Dobrze.
Wróciła do poprzednich czynności, a ja skierowałam się do salonu, aby obejrzeć coś w telewizji. Trafiłam w końcu na jakieś reality show, które było nawet spoko.
Kiedy mama zawołała mnie udałam się do jadalni. Od dłuższego czasu jadłam same fast foody, więc domowy obiad dobrze mi zrobi. Na moje szczęście dziś zrobiła kotlety. No ona chyba czyta mi w myślach.
Gdy byłam już pełna podziękowałam za posiłek i pobiegłam na górę. Włączyłam sobie Teen Wolfa i zaczęłam oglądać to z zaciekawieniem, aby choć trochę zapomnieć o realnym świecie.
***
Właśnie weszliśmy do kawiarni, aby napić się czegoś ciepłego.
- Poproszę cappuccino.- powiedziałam.
- A ja wezmę zwykłą, czarną.- oznajmił, a drobna brunetka zanotowała nasze zamówienie.
Kiedy odeszła chłopak złapał mnie za rękę uśmiechając się przy tym.
- I jak wczoraj było?- zapytałam, aby rozpocząć rozmowę.
- Dobrze. A ty co robiłaś?- odpowiedział.
- Oglądałam filmy.- powiedziałam prawdę. Nie będę wspominać przecież o blondynie.
- Okej. Nudziłaś się pewnie.- pogłaskał mnie po dłoni na co przeszedł mnie leciutki dreszcz
NIE.
- Tak.- no dobra tym razem skłamałam.
Przyszło nasze zamówienie, które wypiliśmy dość szybko. Arthur postanowił pójść do łazienki, a ja poczekałam na niego przy stoliku. Nagle na jego telefon przyszła jakaś wiadomość. Moja ciekawość wygrała.
CZYTASZ
Bloated asshole
Teen FictionCo jeśli dwa zupełnie różne światy się spotkają? Polubią się czy wręcz przeciwnie? Czy ich znajomość przerodzi się w uczucie czy w ogóle nie będzie istnieć? Jane to osiemnastolatka z wieloma marzeniami. Pewnego dnia napotyka tak zwanego dupka na sw...