17. "Bo ty gdy jesteś trzeźwa nie przepadasz za mną."

3.3K 77 7
                                    

- Wiesz, że jest takie coś jak drzwi?- zapytałam blondyna, kiedy wchodził do mojego pokoju.

- Nie wiedziałem czy twoja mama śpi. Poza tym lubię się powspinać.- wzruszył ramionami, a ja zachichotałam.

Dopiero teraz przyjrzałam się chłopakowi. Był ubrany w czarne joggery i szarą koszulkę. W ręce trzymał paczkę chipsów. Moją uwagę przykuła jego rozcięta brew, ale o to zapytam później. Isaac jak by nigdy nic wziął mojego laptopa. Po włączeniu wyszukał jakiś film. Stałam nadal naprzeciwko łóżka patrząc na każdy jego ruch.

- Będziesz tak stać czy oglądamy?- wyrwał mnie z namysłu.

Usiadłam obok niego na łóżku otwierając później chipsy. Jak się okazało mój kochany kolega włączył jakiś horror. Na każdym strasznym momencie krzyczałam, a chłopak śmiał się ze mnie. Jak dobrze, że moja mama ma twardy sen. Gdy chipsy się skończyły jęknęłam niezadowolona. Po chwili przypomniało mi się, że mam jeszcze popcorn w szufladzie.

- Gdzie ty idziesz?- zapytał, kiedy zatrzymałam film.

- Po popcorn.- odpowiedziałam kierując się do drzwi.

- Wróć kretynko.- odwróciłam się i spojrzałam ma niego pytającym wzrokiem.

- Jestem gło..- przerwał mi.

- McDonald jest otwarty dwadzieścia cztery na dobę. Jak się film skończy to pojedziemy.- wytłumaczył mi, a ja miałam ochotę go wycałowałać. On chyba wie co ja kocham.

Jak chłopak obiecał tak zrobiliśmy. Po skończonym horrorze wyrwałam się z jego objęć i ruszyłam do szafy, aby się przebrać.

Tak właśnie z jego objęć. Boje się horrorów jak cholera dlatego tak to się skończyło.

- Możesz emm.. wyjść?- zapytałam.

- Czemu?

- Muszę się przebrać geniuszu?- walnęłam sobie facepalm'a.

- Chętnie zostanę.- poruszył sugestywnie brwiami. Miałam ochotę go zapierdolić, ale wtedy byśmy nie pojechali na jedzenie.

Wzięłam głęboki oddech, żeby się uspokoić. Ruszyłam w kierunku łazienki, bo to było jedyne miejsce gdzie mogłam zmienić swoje ubranie. Wciągnęłam na nogi czarne rurki, a przez głowę przełożyłam szarą bluzkę. Wyszłam i zaczęłam się śmiać.

- Co cię śmieszy?- spytał wstając.

- Jesteśmy ubrani tak samo.- mruknęłam, na co wybuchnął śmiechem.

Postanowiliśmy zrobić sobie zdjęcie. Chłopak stanął za mną. Zrobiłam kilka i odłożyłam telefon do kieszeni. Wyszliśmy przez moje okno, ponieważ on uparł się, żeby to wyjście miało choć trochę adrenaliny w sobie. Kretyn.

Kiedy byliśmy przed moim domem ujrzałam coś czego najbardziej się obawiałam... jego motor.

- Naprawdę? Nie masz samochodu?- zapytałam niezadowolona.

- U naprawy. Jak coś ci nie pasuje to możesz iść na pieszo.- wzruszył ramionami wsiadając na maszynę.

- Chociaż masz dwa kaski.- odparłam i również zajęłam miejsce poprzednio zakładając na głowę kask.

Jechaliśmy jak zwykle z szybką prędkością. Przytulona do chłopaka krzyczałam co jakiś czas, aby zwolnił. Nareszcie znaleźliśmy się przed restauracją. Podeszliśmy do ekranów w środku i zaczęliśmy zamawiać.

- To co chcesz?- zadał mi pytanie.

- Kurwa zapomniałam pieniędzy.- mruknęłam. Miałam ochotę zapaść się pod ziemi.

Bloated assholeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz