43. „Za jakie grzechy?"

2.9K 75 8
                                    


Jak się czujecie z wiadomością, że jeszcze tylko 7 rozdziałów? Jeśli chcecie możecie wrócić do rozdziału 25 i zadać pytania bohaterom:)

Do: Isaac
Nie mogę jechać:(

Od: Isaac
Ale gdzie?

Do: Isaac
Plener

Od: Isaac
Dlaczego?

Do: Isaac
Ciocia nie ma z kim zostawić kuzynki, a mama wtedy będzie w pracy, więc zostałam opiekunką..

Od: Isaac
Zaraz przyjadę to pogadamy

Było mi przykro z tego powodu. Naprawdę liczyłam ma to, że będę mogła jechać z ekipą na imprezę niestety tym razem się przeliczyłam. Akurat w ten piątek ciocia musi mi zostawiać Zoe pod opiekę. Na szczęście nie jest małym dzieckiem i nie będzie z nią problemu.

Rzuciłam się na łóżko, a następnie wtuliłam w cieplutki koc. Dzień w szkole był dzisiaj nudny. Nic ciekawego się nie wydarzyło, ale jutro mam sprawdzian. Naprawdę w czwartek muszą mi dowalić sprawdzian? Przecież to już prawie weekend.

Usłyszałam otwieranie się drzwi, więc odwróciłam się w tamtą stronę. Ten człowiek nigdy nie puka.

- Hej piękna.- odezwał się podchodząc do łóżka.

- Hej brzydalu.- odpowiedziałam z uśmiechem, a on zrobił smutną minkę, na co wybuchłam śmiechem.

- Ja tu taki romantyk przyjechałem, skomplementowałem, a ty co?

- Wystarczy jeden romantyk w tej relacji.- wzruszyłam ramionami, a on pokazał mi środkowy palec.

Zignorowałam jego osobę i zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Nagle zauważyłam, że Isaac wstawił nasze zdjęcie na Instagrama. Było ono słodkie.

Leżeliśmy tak dopóki nie zrobiło się ciemno. Wtedy postanowiłam ogarnąć materiał z biologi na jutrzejszy dzień. Oczywiście połowę lekcji musiałam tłumaczyć temu dupkowi, ponieważ chciałam, aby zdał tą klasę w końcu.

- A to?- spytał.

- Dosłownie pięć minut temu ci to tłumaczyłam.- walnęłam sobie otwartą ręka w czoło.

- Emm...

Traciłam powoli siły, ale im dłużej mu coś tłumaczyłam tym więcej ja się uczyłam. Jego mózg naprawdę wolno trybi, więc nie zdziwię się jak parą zostaniemy dopiero za rok.

- Dobra, dobra już czaje.- oznajmił w końcu.

- Zostajesz na noc?- zapytałam cicho.

- Oczywiście.- odpowiedział rzucając się na łóżko.

Podążyłam za nim tylko, że ja się na nie, nie rzuciłam, bo zgniotłabym tego imbecyla. Nagle zawisł on nade mną łącząc po chwili nasze usta. Leniwie poruszałam wargami w odpowiednim tempie. Zaczęłam czuć jak blondyn unosił moją koszulkę do góry.

Znowu to zrobiliśmy.

***

Przeciągnęłam się delikatnie i wstałam z łóżka. Musiałam wziąć szybki prysznic, zjeść śniadanie, umyć zęby, ubrać i pomalować się oraz spakować do szkoły. Po szybkim orzeźwieniu obudziłam Isaaca, aby również zaczął się szykować.

- Ale mi się tak bardzo nie chce.- mruczał słodko.

- Wstawaj leniu.- walnęłam go poduszką, na co spojrzał na mnie gniewnie.

Ignorując jego słowa zbiegłam na dół i zrobiłam sobie tosty. Przeleciałam wzrokiem po ścianie gdzie wisiał zegar. Miałam czterdzieści minut. Kiedy skończyłam posiłek wróciłam na górę, aby się ogarnąć.

Bloated assholeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz