Naruto trenował z Kuramą już od czterech miesięcy. W tym czasie nauczył się podstawowych technik ninja w tym również technik maskowania, wyciszania chakry i techniki podziału cienia. Kurama był zaskoczony, że chłopak tak szybko nauczył się tego wszystkiego. Był pewien, że chłopak odziedziczy talent po ojcu, ale nie spodziewał się, że w takim stopniu. Pomimo intensywności treningu, Naruto poświęcał czas też innym zajęciom, takim jak między innymi nauka historii, geografii czy też matematyki. Chłopak uznał, że to wszystko może mu się kiedyś przydać na przykład, kiedy ktoś będzie chciał go oszukać, albo wcisnąć mu jakiś kit. Kyuubi nie oponował wcale z planami chłopaka odnośnie nauki, zwłaszcza z perspektywy planów jakie ma względem niego. Często pomagał mu w nauce przy tematach, których nie rozumiał lub podrzucał mu coś czego może się jeszcze nauczyć. Dzięki temu nauczył się również podstaw strategii oraz ukrywania po sobie jakikolwiek śladów.
Dzisiaj mieli odbyć razem swój ostatni trening w wiosce, który miał polegać głównie na powtórzeniu technik których się nauczył w czasie całego treningu i omówieniu planu opuszczenia wioski. Naruto jak co dzień od jakiegoś czasu wyszedł oknem z domu, ponieważ gdy podróżuje dachami na pole treningowe nie spotyka nikogo lub co najwyżej pojedynczych ninja, którzy go ignorują. W trakcie drogi na pole minął plac zabaw z bawiącymi się dziećmi. Uzumaki przez swój tryb życia nie miał żadnych przyjaciół w swoim wieku. Nie potrzebował ich. Z resztą i tak, już niedługo jego nie będzie tutaj. Chodź od tego był jeden wyjątek, a była nim Hinata. Chociaż ciężko mu było powiedzieć czy są przyjaciółmi, ponieważ spotkali się tylko raz, ale mimo to była to jedyna osoba poza staruszkiem Ichiraku, która była dla niego miła. Pamięta to spotkanie jakby to było wczoraj.
„Był chłodny wieczór, gdy Naruto wracał ze swojego codziennego treningu. Był zadowolony bo dzisiaj opanował swoją pierwszą technikę, czyli Henge no jutsu. Właśnie mijał jedną z uliczek, gdy zauważył tam małą dziewczynkę mniej więcej w jego wieku. Miała krótkie ciemnoniebieskie włosy, które o tej porze dnia można było pomylić z czarnymi. Ubrana była w kremową kurtkę z kapturem z symbolem ognia na dolnej części rękawów oraz futerkiem wokół nich i obszycia. Do kompletu miała granatowe spodnie. Stała na środku ulicy z opuszczoną głową i cicho płakała. Naruto już chciał od niej odejść, ale po chwili zaniechał tej czynności, ponieważ uznał, że nie może zostawić płaczącej kobiety samej sobie i chociaż nie spróbować jej pomóc, nawet jeśliby tylko nakrzyczała na niego.
Podszedł do niej spokojnie tak, żeby nie wystraszyć dziewczyny. Kiedy był wystarczająco blisko zapytał:
-Co się stało?
Dziewczyna podniosła głowę i wtedy chłopak mógł zobaczyć jej białe oczy, które lekko połyskiwały od łez. Była przerażona obecnością chłopaka. Chciała uciec od niego, ale ze strachu nie mogła się ruszyć. Tylko stała i przyglądała się chłopakowi. Nic nie mówiła, ale po chwili przełamała się i powiedziała cicho.
-Zgubiłam się i nie wiem jak wrócić do domu.
-Pomogę ci, znam dosyć dobrze wioskę. Gdzie mieszkasz?
-W posiadłości Hyuga.
-To niedaleko. Chodź za mną, a tak w ogóle nazywam się Uzumaki Naruto.
- Hinata Hyuga.
Szli w ciszy. Chłopak widział, że dziewczyna kilka razy chciała coś powiedzieć, ale w ostatniej chwili rezygnowała. Nie rozumiał dlaczego tak się zachowuje. Jednak nie przeszkadzało mu to, że między nimi panuje cisza. Po chwili dotarli do bramy przed kompleksem rodziny dziewczyny. Przed wejściem stało dwóch strażników z rodziny Hyuga. Jak tylko zobaczyli dwójkę dzieci, która idzie w ich stronę. Rozpoznali, że jedno z nich to dziecko głowy klanu, a drugie to dziecko-demon. Szybko podbiegli do nich i odepchnęli Naruto od Hinaty krzycząc „Precz Demonie". Następnie skierowali się do dziewczynki.
CZYTASZ
Naruto - Tajemnica
FanfictionNaruto, dziecko nienawidzone przez ludzi w wiosce. W wieku 6 lat dowiaduje się, dlaczego jest nienawidzony. Z pomocą kyubiego ucieka z wioski, ale tak żeby nikt nie dowiedział się o tym. Czy ktokolwiek dowie się, co stało się z chłopakiem? W jaki sp...