Rozdział 9

1K 71 11
                                    

Naruto już od kilku tygodni trenuje z Marry. Przez pierwsze kilka dni cały czas nosił wielkie kamienne głazy. Strasznie go one irytowały, ponieważ upijały go liny trzymające je i do tego ograniczały jego ruchy. Kiedy wreszcie mógł się ich pozbyć, okazało się że może skakać bardzo wysoko. Z łatwością przeskakiwał ponad drzewami. W pierwszej chwili miał wrażenie jakby latał.

Potem zaczął uczyć się podstawowych technik dla demona, takich jak przemiana w swoją lisią formę, zarówno małą jak i dużą, chowanie swoich ogonów i uszu. Do tego nauczył się również wyciszać swoją demoniczną energię do tego stopnia, żeby inny myśleli że jest człowiekiem.

Dzisiaj jest dla Naruto ważny dzień, bo ma poznać swoich rówieśników z którymi niedługo będzie wykonywał misje. Do tego pierwszy raz od kiedy wszedł do tego lasu będzie mógł go w końcu opuścić. Przez cały jego pobyt prawie każdego dnia od rana do wieczora trenował. Zdziwił się, że mimo iż jest w zamkniętym pomieszczeniu, pora dnia się zmieniała i wiadomo było kiedy jest dzień, a kiedy noc.

Marry wytłumaczyła mu, że jest tak dlatego, iż każda istota żywa w każdej chwili życia wydziela minimalną ilość czakry do otoczenia. A ten cały pałac zbiera ją i używa jako zasilania dla tego pomieszczenia jak i dla innych sal.

Dzisiaj nie miał treningu i kiedy wstał udał się w stronę wyjścia. Według tego co powiedziała mu Marry osoby z którymi dzisiaj się spotyka mają czekać na niego przed wejściem do sali.

Gdy tylko z niej wyszedł, zobaczył, że przed nią stoi para demonów wyglądających na podobny wiek co on. Chłopak miał krótkie zielone włosy z żółtymi końcówkami i do tego osiem zielonych ogonów. Miał na sobie szarą bluzkę i czarne spodnie. Natomiast dziewczyna miała długie rude włosy, które opadały jej na plecy. Były one częściowo zakryte przez jej osiem rudych ogonów. Nosiła krótką zieloną bluzkę która odsłaniała jej brzuch. Do tego tak jak chłopak miała czarne spodnie. Obydwoje stali plecami do niego, ale gdy tylko usłyszeli, że drzwi się otwierają odwrócili się w jego stronę i posłali mu szeroki uśmiech. Podeszli do niego i wyciągnęli w jego stronę ręce .

-Ty musisz być Naruto. Ja jestem Akiro, a ta piękna lisica obok mnie to Haruki – powiedział chłopak – Moja dziewczyna – dodał piorunując go wzrokiem, widząc w jaki sposób chłopak patrzy się na nią.

-Oj daj spokój Akiro. Jestem jedną z najładniejszych dziewczyn w naszym wieku wśród naszego klanu. Więc nie dziw się, że tak zareagował. – zaśmiała się Haruki widząc reakcję jej chłopaka. Na te słowa wyżej wymieniony zrobił speszoną minę i lekko się zarumienił.

-Mi też miło was poznać. – powiedział Naruto z trudem powstrzymując się od śmiechu na widok zachowania jego nowych znajomych.

-Dobra jeśli to już mamy za sobą to może pójdziemy coś zjeść strasznie zgłodniałem. – powiedział Akiro łapiąc się za brzuch.

-A ty znowu o jedzeniu. Co prawda nie jedliśmy śniadania, ale to nie powód, żeby tylko o tym myśleć. Jak tak będziesz się obżerać to będziesz gruby. – odparła Haruki lekko naburmuszona.

-To może zamiast jedzenia schrupie co innego. – powiedział chłopak przybliżając się do dziewczyny i zamykając ją w uścisku, a jej usta w pocałunku.

-Może najpierw zjecie śniadanie, a nie siebie? – rzekł Naruto opierając się o ścianę i zakładając ręce na siebie. – po za tym też nie jadłem śniadania i z chęcią zjem je z wami.

Para na te słowa jak poparzona odskoczyła od siebie i zarumieniona opuściła głowy. Naruto podszedł miedzy nich i położył ręce na nich. Poklepał ich po ramieniu i poszedł dalej. Para spojrzała na niego, lekko się uśmiechnęła i dołączyła do niego.

Naruto - TajemnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz