~Hermiona~
Obudziłam się rano o 6 po ciężkiej i prawie nie przespanej nocy. Ciągle miałam mętlik w głowie po wczorajszym liście od Harrego. Westchnęłam i wstałam z łóżka. Dopakowałam rzeczy do kufra, które nie zostały spakowane przeze mnie wczoraj i podeszłam do Hedwigi, która nie wiadomo czemu została u mnie na noc, dałam jej ziarno i postanowiłam, że odpiszę na list Pottera. Chciałam tylko mu oświadczyć, że te podróż chcę spędzić sama...Starałam się pisać ten list tak jakbym chciała odpocząć w podróży, a nie planować jak wszystko łagodnie wytłumaczyć Harremu i Ginny.
Kiedy Hedwiga odleciała z listem postanowiłam, że się przygotuje do dnia. Poszłam do łazienki, która była tuż obok mojego pokoju. Moi rodzice spali: w końcu było pół do 7. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w strój, który składał się z jasnych jeansów i pudrowo-różowego t-shirta włożonego od przodu w spodnie. Następnie uczesałam włosy w niedbałego koka i wyszłam z łazienki. Postanowiłam, że do śniadania (czyli do ósmej) będę siedzieć w pokoju i czytać nowy podręcznik do eliksirów. Zawsze czytanie książek o magii mnie uspokaja. Po 50 minutach czytania usłyszałam, że moja mama schodzi po schodach; to znaczyło, że śniadanie będzie za około dziesięć minut.
Równo o ósmej zeszłam na dół. Moja mama ścieliła już do stołu. A kiedy ostatni talerz został położony na stole zawołała:
- Kochanie chodź! Śniadanie na stole. - po chwili w jadalni pojawił się mój tata.
Kiedy zjedliśmy poszłam na górę do pokoju i zaczęłam zbierać zdjęcia ze ściany nad łóżkiem. Zdjęcia te robiłam przez ostatnie 5 lat w Hogwarcie (głownie z Ronem i Harrym). Zaczęłam pakować je do kufra. Gdy nagle moja mama weszła do pokoju i oznajmiła:
- Za chwilę będziecie musieli wyjeżdżać. Wiesz, że na King Cross jedzie się od nas, aż 40 minut. Zbieraj się! Tata czeka na ciebie pod domem. W aucie! - i wyszła.
Kiedy wszystkie zdjęcia zostały spakowane, rzuciłam zaklęcie na kufer, tak aby unosił się w powietrzu i zeszłam z nim na dół. Przy drzwiach czekała na mnie mama. Pożegnałam się z nią za pomocą przytulasa, założyłam jeansową kurtkę w takim samym kolorze co moje spodnie i wyszłam na zewnątrz z kufrem.
Włożyłam kufer do bagażnika, wsiadłam do samochodu mojego taty i ruszyliśmy.~Harry~
Obudziłem się z rana o ósmej. Ginny wciąż leżała mi na klacie i oddychała spokojnie. Ostrożnie zdjąłem głowę rudej z moich żeber, które trochę bolały po ciężarze leżącym na nich przez 10 godzin. Ginerva się obudziła kiedy odłożyłem jej głowę na poduszkę.
- CoSięDzieje? - spytała zaspanym głosem - Już-ż Jeeedziemy?
- Nie... - i wziąłem mapę Huncwotów, a Ginny pocałowała mnie w policzek i spytała:
- Na co tam patrzysz? - i położyła mi się na ramieniu, aby zobaczyć mapę.
- Chcę wiedzieć co nauczyciele robią w Hogwarcie, gdy jest dzień przyjazdu uczniów! - odparłem niewinnie - To zawsze mnie ciekawiło...
- A co robi Snape w gabinecie Dumbledora tuż przed naszym przyjazdem? - spytała ruda, wskazując na czarną kropkę Severus Snape w gabinecie dyrektora - Przecież dyrektor powinien przygotowywać przemowę na ucztę...
- Tak... - i wzdrygnąłem się na ten napis Severus Snape - To dziwne!
Nagle do naszego pokoju wpadła pani Weasley.
- A co wy tu robicie? - zawołała - Wszyscy już jedzą śniadanie!
- Już schodzimy mamo... - przewróciła oczami Ginerva i zamknęła drzwi od pokoju - Jak można być tak nerwowym?!
- Nie wiem. - odparłem - Zasłoń oczy!
- O rany! - zirytowała się Ginny - Ty stań w jednym kącie tyłem do mnie, a ja stanę tyłem do ciebie w drugim koncie. Szybciej zejdziemy na śniadanie!
- Ok... - i stanąłem tyłem i się zacząłem ubierać, a gdy skończyłem odwróciłem się, aby iść do drzwi i zobaczyłem gołą Ginervę. Cały się zrumieniłem... - Sorry. Myślałem, że się przebrałaś!
- Szukałam majtek i ciągle nie mogę ich znaleźć! - zdenerwowała się ruda - Gdzie on się podziały, no?!
- Pomogę ci szukać! - wyszeptałem. Zajrzałem pod łóżko i zacząłem tam grzebać. W końcu znalazłem trzy pary majtek i podałem jej - Proszę.
- Dzięki! - odpowiedziała i szybko je założyła. Ja nie wiem czemu, ale nie mogłem się ruszyć! Tak jakbym chciał zostać w pokoju z Ginny - Nie wychodzisz?
- Nie wiem. - poczułem się skrępowany - Dziwnie się czuje...
- Ja też! - i Ginerva pokiwała zdenerwowana głową - Chyba nie chcesz żebyśmy przypadkowo zrobili to co Ron i Padma robią kiedy się przebierają co?!
- Ja...jak-koś nie m-mogę się r-ruszyć! - wyszeptałem drżącym głosem - I n-nie nie chcę żeby nas t-to spotkało.
- To wyjdziesz? - spytała ruda i się do mnie przybliżyła. Poczułem się dziwnie i wciąż nie mogłem się ruszyć! Po chwili sam zacząłem się przybliżać i wtedy...Zaczęliśmy się całować długo i zachłannie. Dziwnie się wtedy czułem. W końcu całowałem się z pół nagą dziewczyną! Przytuliła się do mnie i upadliśmy na ziemię. Strasznie bolała mnie głowa, ale Ginny na mnie leżała i nie mogłem wstać. Po chwili wstała ze mnie i wyszła z pokoju z ubraniami; chyba poszła się ubrać w łazience. Ja, ciągle na ziemi wturlałem się pod łózko i zacząłem dygotać z moich takich pierwszych wrażeń...Słuchajcie ten rozdział nie był tak za bardzo o Harrmione, ale powiem wam, że postaram się, aby kolejny rozdział był bardziej o uczuciach Harrmione. Jedno pytanko...Czy tylko u mnie jest 30 stopni?
Daj komentarz✏
Zagłosuj👍
Czekaj na kolejne rozdziały📖
Zaobserwuj mnie🎤
I zajrzyj do moich innych opowieści📚
Pozdrawiam
BathSinger

CZYTASZ
Harrmione || Is it love?
HorrorMinęły wakacje. Zaczyna się 6 rok w Hogwarcie. Harry ma dziewczynę czyli Ginny, ale w głębi serca czuje coś zupełnie do kogoś innego... A Hermiona zakochała się w wybrańcu, z którym przyjaźni się od 6 lat. Chcę mu to ujawnić, ale nie wie jak, więc p...