WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM, GOLUMIĄTKA 😂
~Harry~
Na korytarzu na siódmym piętrze rozległ się krzyk - to ja skakałem z radości. Poznałem moją najprawdziwszą miłość.
- Uspokuj się, Harry! - wyszeptałem do siebie i ruszyłem przez korytarz do PWG - Teraz trzeba to wytłumaczyć Ginny.
Podałem Grubiej Damie hasło czyli "Lukrecja" i przelazłem przez dziurę z portretem. Zobaczyłem Ginny siedzącą przy stole i czytającą Standardową księgę zaklęć (stopień 5). Wziąłem głęboki wdech i podszedłem do niej.
- O! Cześć Harry... - powiedziała całując mnie w policzek; wzdrygnąłem się lekko - Już wyszedłeś ze szpitala?
- Tak... - powiedziałem i chwyciłem ją za rękę - Musimy poważnie porozmawiać!
- No dobrze...To co? - spytała i odłożyła książkę.
- Nie tutaj. - rzuciłem krótko i wstałem pociągając ją za sobą - zaprowadziłem nas na wieżę astronomiczną.
- To co? - spytała ponownie Gryfonka.
- W-więc chyba musimy ze sobą z-zerwać! - cały dygotałem mówiąc to.
- Co? - zdziwiła się Weasley i otworzyła szeroko buzię.
- Nie, że cię nie lubię, Ginn! - zawołałem pośpiesznie, widząc łzy w jej oczach - To nie tak...
- Więc jak?! - zawołała rozżalona ruda.
- Ja kocham...
- No kogo, Potter!!! - krzyknęła jeszcze bardziej rozdrażniona dziewczyna.
- Hermionę - wyszeptałem, a Ginerva opadła na ziemię.
- To super! - powiedziała z zerową sztucznością w głosie.
- Naprawdę? - spytałem nie pewnie.
- No jasne! Teraz przyjaciele, dobra? - oznajmiła i przytuliła mnie przyjacielsko.
- Dzięki Ginny - odparłem i razem poszliśmy do Pokoju Wspólnego.~Hermiona~
Weszłam do dormitorium z hukiem, nie zwracając uwagi na współlokatorki, które wołały 'Hermi, zamknij drzwi!!!'. W końcu Mia zeszła z łóżka i zamknęła za mną drzwi, kręcąc głową. Rzuciłam się od tyłu na łóżko. Uśmiechałam się w sufit, gdy nagle nade mną zobaczyłam głowę Lavender.
- Co się stało? - spytała, a ja usiadłam na brzegu łóżka razem z nią.
- To niesamowite, ale...zgadnijcie same! - zawołałam, szczerząc zęby.
- Wiele rzeczy jest niesamowitych - odparła Annie, która właśnie odłożyła książkę na swoją szafkę nocną. Wszystkie dziewczyny z dormitorium zgromadziły się wokół mnie .
- Panno Granger proszę mi powiedzieć co się stało! - powiedziała Parvati, udając głos McSztywnej. Wszystkie się roześmiałyśmy.
- Harry mnie pocałował! - reakcje dziewczyn były genialne: Lavender spadła z łóżka, Annie zaczęła się kołysać w przód i tył, Mia przewróciła się do tyłu, a Parvati fiknęła koziołka do tyłu ze swojego łóżka i spadła na podłogę z hukiem. Uśmiechnęłam się na widok twarzy dziewczyn.
- Ty ŻARTUJESZ!!! - piszczała Brown.
- Nie mówiłaś, że to będzie, AŻ TAK niesamowite!!! - zawołała, podniecona Trent (to Mia).
- Mogłam dalej czytać książkę! - westchnęła z lekką zazdrością James (to nazwisko Annie).
- Hermiono masz FARTA! - wołała Patil i przytuliła mnie.
- Nie róbcie sobie nadziei! - powiedziałam, uspokajając je - On chodzi z Ginny.
- Dzisiaj zerwali! - powiedziała Lavender i wszystkie się na nią spojrzałyśmy - Seamus mi powiedział. W końcu jest razem z Harrym w dormitorium...
- Wy się uspokajajcie, a ja idę do Pokoju Wspólnego pisać wypracowanie dla Slughorna! - odparłam, wzięłam pergamin, pióro, atrament i zeszłam na dół.
Usiadłam przy stoliku i zaczęłam pisać. Szło mi nieźle, ale kiedy przyszedł czas na antidota zawiesiłam się, ale nie dlatego, że nie wiedziałam tylko dlatego, że Harry zerwał z Ginny. Czemu? Chcę być ze mną? - byłam okropnie przemęczona tym wszystkim. Nagle zasnęłam...
Po chwili poczułam, że ktoś szturcha mnie w ramię. Otworzyłam oczy i odruchowo chwyciłam różdżkę. Przede mną stał Harry w piżamie trzymający w ręku zapaloną różdżkę.
- Harry! - zawołałam wściekła i rozejrzałam się po pokoju wspólnym - nikogo nie było, a za oknami było ciemno - Co ty tu do jasnej cholery robisz?!
- Ty śpisz nad wypracowaniem w Pokoju Wspólnym o 2 w nocy!!! - odgryzł mi się chłopak.
- Już drugaaaa? - spytałam nie powstrzymując ziewania.
- Tak...Szukałem ciebie, ale nie było cię w dormitorium! - powiedział lekko rozdrażniony zielonooki.
- Po co mnie szukałeś? - spytałam, zbierając pergaminy ze stołu.
- Muszę się ciebie o coś spytać...Pójdziesz ze mną do Hogsmeade w tą sobotę? - spytał, a ja się rozbudziłam.
- Jasne, a jaki jest teraz dzień? - spytałam lekko podekscytowana.
- Emm...środa! - powiedział z uśmiechem Potter.
- TERAZ HARRY!!! - zawołałam, a on mnie uciszył.
- Pobudzisz cały zamek! Czwartek. - powiedział.
- Dobra, dzięki. Dobranoc! - powiedziałam , pocałowałam go w policzek i poszłam do dormitorium, gdzie przebierając się w piżamę natychmiast zasnęłam.TO TA WAŻNA NOTKA. PRZECZYTAJ, BO URZĄDZENIE NA KTÓRYM CZYTASZ CIĘ ZJE!!! NIE CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ XD!!!
Napisałam nowe dwie książki, których nikt nie czyta. To ma być żart?! Ta ma ponad 200 wyświetleń, a tamte 2!!! Mam nadzieje, że czytelniku zrozumiesz mój ból i przeczytasz tamte książki. Do zobaczenia Golumiątka!
Daj komentarz✏
Zagłosuj👍
Czekaj na kolejne rozdziały📖
Zaobserwuj mnie🎤
I ZAJRZYJ DO MOICH INNYCH OPOWIEŚĆI📚
Pozdrawiam
BathSinger

CZYTASZ
Harrmione || Is it love?
TerrorMinęły wakacje. Zaczyna się 6 rok w Hogwarcie. Harry ma dziewczynę czyli Ginny, ale w głębi serca czuje coś zupełnie do kogoś innego... A Hermiona zakochała się w wybrańcu, z którym przyjaźni się od 6 lat. Chcę mu to ujawnić, ale nie wie jak, więc p...