WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM GOLLUMIĄTKA
~Ja~
Hermiona i Ron stali pod drzwiami Skrzydła Szpitalnego. Ron powoli otworzył drzwi. Weszli do środka, a Hermiona powstrzymywała się aby nie podejść do Harrego i Ginny i uderzyć ich w twarz.
Weasley zauważył, że Hermi jest wściekła, więc powoli ją zaprowadził do nich, a ona westchnęła i zaczęła swój monolog.
- Słuchajcie... Ja po prostu nie wierze w to co zrobiliście. Rozumiem, ja nigdy nie miałam chłopaka, ale czy to nie oczywiste, że wybrałabym albo Harrego albo Rona, ale pogrywanie moimi uczuciami? Ginny... Jesteś moją przyjaciółką. Mogłaś mi doradzić, a nie łamać mi serce. Jednak po tym wszystkim odkryłam, że kocham Rona, a ja i Harry - uśmiechnęła się - to za bardzo oczywiste. Więc może zapomnijmy o tym, ale co to za problem z Voldemortem? Co się dzieje?
- Śmerciożercy go torturowali - odpowiedziała cicho rudowłosa.
- Wiecie... Tak sobie myśle - odparł słabo Harry - Nawet jak się kłócimy, ważne że robimy to razem.
Wszyscy w sali się na siebie spojrzeli i uśmiechnęli się.
- Jak będzie, to będzie. Ważne żeby się nie poddawać i iść do przodu - powiedziała Luna spokojnym głosem.Definitywnie każdy tamtego dnia zrozumiał jedno - związki kończą się i zaczynają, ale przyjaźń trwa wiecznie.
Moi drodzy książka skończona. Wiem, że skończyło się na Romione, ale ja nienawidzę Harmione więc w sumie to ta książka była pisana na siłę. Jeżeli ktoś chce niech wpadnie na moją inną książkę, która jest dla mnie ważniejsza niż ta. "Piąty Huncwot" zapraszam! Denerwuje mnie to, że tu wbijacie wyświetlenia, a na moich innych książkach (oprócz "If Harry Potter had Instagram") jest po 20-100 wyświetleń. Proszę przeczytajcie to i zrozumcie mój ból. Nawet się zastanawiam czy nie usunąć tej książki...
Pozdrawiam
BathSinger / Smeagol
CZYTASZ
Harrmione || Is it love?
HorrorMinęły wakacje. Zaczyna się 6 rok w Hogwarcie. Harry ma dziewczynę czyli Ginny, ale w głębi serca czuje coś zupełnie do kogoś innego... A Hermiona zakochała się w wybrańcu, z którym przyjaźni się od 6 lat. Chcę mu to ujawnić, ale nie wie jak, więc p...